Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

siedzę w domu i klnę

kiedy to gówno

odpuści

 

ile można słuchać

o tej pojebanej

zarazie

 

jak dalej pójdzie

zwariuje  bom

fanem sportu

 

ja pragnę jego 

rywalizacji nie

sejmowych kpin

 

za które sobie

klaszczą robiąc

małpi cyrk

 

mówię wam aż

się gotuje że 

złości

 

ale niestety muszę

dalej pionkiem 

być w tej grze

 

a przecież  kocham

sport który dziś

nieobecny 

 

a to wszystko tylko

dlatego że świat

przechodzi tekst

 

on nie dla wszystkich

uczciwy jest

on boli

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam - tak ma być test - już poprawiam.

Dzięki za czytanie i nie tylko.

                                                                                         Miłego wieczoru życzę.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

takie trochę na kolanie
spisane myśli
czuć pośpiech
czy to źle ?

 

nie mnie oceniać 
a może wlasnie 
nakładam maskę
by znieczulić 

 

uzyskać miarowy oddech
w ciszy sterylnego pokoju
metaliczny brzęk narzędzi


czas się wwiercić

wprowadzić strach 

tam gdzie kiedys byly

marzenia i pasje

 

dzwiek pudelka serial

pacjent zmarl 

Covid 19 

sejmowe wasnie

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marcin Krzysica   -  miły Marcinie - zgadza się ja wszystkie swe wiersze 

                                     piszę na kolanie trzymając na nim zeszyt.

                                     Nie pisze na klawiaturze dopiero po czasie 

                                     przenoszę je na komputer. 

                                     Wiem co masz na myśli ale typ taki jak 

                                     już tak ma...dziwki że zajrzałeś.

                                                                                                              Pozd.

@8fun - no bo jak to inaczej wytłumaczyć -  dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                                          Pozd.

Opublikowano

@MIROSŁAW C. - zgadza się   -  nie łatwo będzie - dzięki.

                                                                                                          Pozd.

@AOU  -  witam - dużo o sobie nie wiemy -  dziękuje za przeczytanie.

                                                                                                Barwnych snów życzę.

 

Opublikowano

Witaj Waldku, czytałem, też się wściekam, ale nic nie poradzimy - trzeba przeczekać. Duzo zdrowia.

Pozdrawiam.

PS

U Marcina zamiast "dzięki" (prawdopodobnie "podpowiadacz internetowy") zrobił Ci psikusa zamieniając na "dziwki".

Trzeba uważać - ktoś chyba koniecznie chce nam polszczyznę zdewaluować :)

Przykład?

Napisałem "Duzo", zamiast "Dużo". Wiesz, co mi podpowiada przeglądarka?

Uzo, Ouzo, Duro, Dumo, Muzo ale "Dużo" w ogóle nie ma!!!

Dlatego warto sprawdzać. Poza tym, to jakiś cholerny skandal, bo trzeba być naprawdę jakąś durną małpą i to z okresu, kiedy "ludzie naparzali kamieniami dinozaury" ;)))

żeby nie podać najprostszej i najbardziej prawdopodobnej podpowiedzi.

Niewiedza, złośliwość? Kretyn piszący program?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • leżeć na bujnej trawie z opaską mleczy robić pozy w falbankowej sukience  mieć poziomkowe usta i lśniącą cerę  uśmiechać się do śpiewów kwiatów      
    • Patryk cofał się coraz bardziej i cofał, aż w końcu zatrzymało go drzewo. - I co teraz szczypiorku...? Narysujesz magiczną drabinkę, po której wejdziesz na drzewo? Hahaha...- Nad głową patyczka, zaśmiał się dużo większy i grubszy od niego, patyk Radek. - Stawaj do walki... Dużo mówisz, a teraz się boisz..- - Nie boję się ciebie. Po co miałbym z tobą walczyć? Niczego ci nie zrobiłem, więc zostaw mnie w spokoju i idź swoją drogą. - Śmiało odpowiedział Patryk. - A tak...Niby jaką drogą i dokąd mam iść? Jestem u siebie. Odkąd spadłeś z drzewa, tylko się wymądrzasz swoimi rysunkami i opowiastkami o leśnej harmonii. Ja jestem tutaj szefem, i nikt na moje miejsce nie będzie nami rządził. - - Nikim się nie rządzę. To są tylko rysunki, innym się podobają, więc rysuję. - Bronił się mały patyczek. - Mi się nie podobają. Nie ma tutaj miejsca dla nas obojga, więc odejdź albo walcz. - - Jesteś nieracjonalny, zostaw go w spokoju!- -Tak, zostaw Patryka...- Do dyskusji wtrąciły się żołędzie i kasztany, które od początku obserwowały całe zajście. - Nie wtrącajcie się! Narysował was parę razy i wzbudził w was niepotrzebną próżność...- - Patryk jest przemiłym chłopcem. Każdemu pomaga w potrzebie, wzrusza i rozbawia tym co rysuje. Dzięki niemu, wielu z nas, pierwszy raz zobaczyło swoją twarz...- Do rozmowy wtrącił się jeden z listków dębu. - Dosyć tych głupot! - Zdenerwował się jeszcze bardziej Radek. Gwałtownym gestem złapał patyczka i odrzucił go kilka kroków dalej. Patryk, uderzony o niewielki kamień, złamał się na pół. Las przeszyła przejmująca cisza. - Okrutnik! - Najbliżej stojące żołędzie, podbiegły do Patryka próbując go poskładać, liście wachlowały nad jego głową, aby go ocucić. Pozostali rzucili się w stronę Radka. -Odejdź stąd, nie chcemy abyś z nami został! - Krzyczały liście, kasztany i żołędzie. - Precz! - To jest moja ziemia i nikt nie będzie mnie pouczał jak mam postępować. Patryk sam jest sobie winien. Powinien odejść...- Krzyknął gruby patyk, odpychając wszystkich od siebie. - Co się tutaj dzieje? - Zamieszanie przerwał łagodny, choć stanowczy głos. Małe leśne towarzystwo, pokrył wielki cień. Przy Radku usiadł lisek. - Mieszkam obok tego drzewa. Dużo piszę i lubię mieć spokój. Las jest wspólnym domem dla jego wszystkich mieszkańców. Nie podoba mi się twoje zachowanie. Mnie również teraz złamiesz na pół? - Rzekł lis, spokojnie patrząc Radkowi w oczy. Oniemiały z wrażenia patyk, niemal wrył się w ziemię. - Tak myślałem. Dużo łatwiej atakować słabszych od siebie, prawda? - Odpowiedział na jego milczenie lisek. - Niedaleko za tą ścieżką, jest niewielka piaszczysta polanka. Lepiej będzie dla ciebie jeśli się tam przeprowadzisz. Nikt nie będzie Ci przeszkadzał, a ty będziesz mógł robić co ci się podoba. - Dodał, stawiając niewielki krok stronę Radka. Patyk, bez słowa odwrócił się na pięcie i pobiegł we wskazanym kierunku. Lis podniósł Patryka z ziemi i zabrał go ze sobą. - - Nie martwcie się. Pomogę mu. - Uśmiechnął się lekko do jego zmartwionych przyjaciół. W domu, skleił go leczniczą mieszanką żywicy, oraz zrobił mu delikatny manicure... Po paru dniach, Patryk ożył. Kiedy lisek wszystko mu opowiedział, natychmiast pobiegł do przyjaciół, aby pokazać im szczęśliwą nowinę. W podziękowaniu zaś za pomoc, podjął z lisem współpracę. Teraz już nie tylko rysuje. Wieczorami, przy małej lampce, z nowym przyjacielem bajki o leśnych stworzeniach pisze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Cały wiersz to jedno, wielkie,  ciepłe wyznanie... wiele metafor, ale Ty już mnie do tego przyzwyczaiłeś. i zakończenie, znaczące...  Wyróżniłam - zacytowałam sporą część, całego nie chciałam powielać... treść bardzo mi się podoba... pozostaje pytanie.. "czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie".. jak śpiewał Marek Grechuta. 
    • @Somalija czy to listopad, czy grudzień, czy styczeń czy luty.. na miłość nie ma rady. miłości,to miłość bez względu na miesiąc, Aga...
    • @Rafael Marius Może być i tak, bardzo możliwe. @MIROSŁAW C. Aż nie wiem co napisać, pewnie trochę tak. Pozdrawiam. @Starzec I tu zgadzamy się :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...