Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

śpij słońce

nie poddawaj pod wątpliwość  ciszy

czas na nicość

 

milczysz

przecież nie pytam o zbyt wiele

chcę tylko spokoju co ściele się szeptem

i rozbiera na czworo każdy podprogowy szelest

 

czas wszystko odliczy

i twoje i moje myśli

są dziś tylko pełzającym cieniem

wlokącym się balastem u progu zwierzeń

 

nie dotykaj tego co boli

nie jest w stanie powiedzieć sen

już przeszły rozterki

witaj w świecie bez

 

Opublikowano

@MIROSŁAW C. życie to nicość

Dokąd my zmierzamy?

Jedynie popęd i system samozachowawczy utrzymują nas przy życiu.

My piewcy piękna i obłędu bo obłędem jest podejście do drugiego człowieka.

My wilki

I my owce

Oto oblicze człowieka

Oto nicość

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        z drzemki albo w drzemce zdmuchuję + kogo? co? - płatek   Subtelniej udekorowany ,niż zwykle, mniej słodziakowaty. Tym razem udało się stworzyć dobrze ugruntowany słowami, lekki, uwodzicielski obraz.
    • Wiersz przenosi w świat częściowo stający się już mitem, ale wciąż jeszcze żywy w osobistym doświadczeniu podmiotu lirycznego. Wieś nie wstydzi + się świętą kapliczkę  - usuń świętą, kapliczka to sacrum tak czy owak.   A co Ty chcesz od krowiego łajna?   Czcigodny gnoju, dobroczynne łajno, Tchnące, jak znojna najmity pazucha I nowa skóra chłopskiego kożucha, Ostrej tężyzny siłą życiodajną!   Żyzności łaskę kryjesz w sobie tajną I ciało ziemi łaknie twego ducha. W tobie nadzieja pól i wsi otucha, Bo czynisz siejbę stokrotnie wydajną.   Zdrowiem z obory kiedy bijesz mlecznej, Masz dziką świeżość potęgi odwiecznej, Którą się brzydzą mieszczuchowie słabi.   Lecz czarnym bogom pracy, gdy im w lica Dymisz w świt chłodny, niby kadzielnica: Pachniesz jak wszystkie wonności Arabii! - L. Staff, Gnój   I jeszcze jeden, trochę dłuższy.   Wożą gnój, wożą gnój, Wożą w dobrej chwili: Będą siali owies, jęczmień I grule sadzili.   Co za woń! Wiosny woń Szerzy się naokół, Ryczy krowa i rży koń. Człek chichoce, gdaczą kury, Nad podwórzem, tak u góry Siwy krąży sokół.   Nasi pachołkowie Sprawują się fajnie; Otoczyli wieńcem wideł Oborę i stajnię;   Grzebią w krowim, końskim łajnie, Daj im, Boże, zdrowie! Podgięły spódnice Nasze dziewki hoże I z grabiami w twardej dłoni Jedna drugą prawie goni Przy pracy w oborze.   Radują się chłopcy, Rośnie dusza w łonie, Poty cieką im po twarzy, W oczach ogień im się żarzy, Rżą jak młode konie:   „Umiesz, Marysieńko, Obchodzić się z gnojem: O, jakżeż to będzie ładnie. Gdy nam kiedyś tak wypadnie Harować na swojem.   Wozić gnój, wozić gnój Bedziem w dobrej chwili, Będziem siali jęczmień, owies I grule sadzili”.   „Kasiu, Kasineczko! Jak jest Bóg na niebie. Nie miałem ci ja spokoju, Kiedy pierwszy raz przy gnoju Zobaczyłem ciebie.   Czekajże więc na mnie, Jak ja czekam na cię: Tak się dla nas życie utrze, Ze już jutro lub pojutrze   Będziem w własnej chacie.   Postawim stajenkę, Postawim obórkę, Powieziemy gnój na rolę, W płachcie będziem nieść pacholę, Synaczka lub córkę”, . Wożą gnój, wożą gnój, Chłopcy i babule, Będą siali jęczmień, owies, Sadzić będą grule.   Wnet się zazieleni Pole naokoło, Spod niebieskich swoich pował Będzie Pan Bóg się radował, Że ludziom wesoło.   Wożą gnój, wonny gnój, Wożą w dobrej chwili, Będą siali jęczmień, owies I grule sadzili. - J. Kasprowicz, Wożą gnój
    • zachodzące słońce w kolejnej odsłonie purpurowym blaskiem rozświetla nam skronie dzień odchodzi z dystynkcją  w płomiennych objęciach chronisz mnie przed czernią  spojrzeniem bez końca       
    • mam przyklejonego barwinka koło ust odpoczywające piwne oczy  z białą koronką w halce i koszulce rozkoszuję się niewinnym powiewem  z drżącej nieśmiało drzemce zdmuchuję płatka do nieba      
    • @Jacek_Suchowicz    Co powiedziałbyś na znak zapytania po "realu" I na trzykropek po kończącym Wiersz "niespełnione"?     Pozdrawiam serdecznie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...