Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Wieszcz Doslowny  Wydaje nam się, że żyjemy w miarę bezpiecznym i poukładanym świecie, ale jak uczy historia, niewiele trzeba, aby człowiek człowiekowi wilkiem i tylko proch po nas... Dobrze to opisałeś :)

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Jeśli pod lir nie wie czy jutro nadejdzie, to po co mu zapasy?
No tak! Taka nasza mentalność. Wykup wszystko, by drugiemu nie zostało:) Panika? 
Nie trzeba wojen, nie trzeba człowieka człowiekowi... z wilkiem, wystarczy wirus. 
A ten potrójny pleonazm to mi się nawet podoba:) Wypisz, wymaluj ludzie... w obłudnej złudzeń ułudzie:) I tak już zostanie, więc i tytuł trafny:) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 nie robie zapasow . troche zle odebralas, ale taki rozstaw zrobilem bo tak ;P w danym momencie tez nie wiadomo . tak staralem sie wlasnie przeplesc to wszystko w jednej zwrotce.

coraz wścieklej ludzie
w obłudnej ułudzie złudzeń - bo tak czasme jest ze ludzie nie wiedza co prawda co nie , czego chca i nierozpoznaja czesto skutkow swoich dzialan . dlatego to takie potrojne cos ale tak naprawde to wcale nie jest takie maslo maslane , dla mnie to ma glebszy sens .

czyli tak jak w tej piosence - "Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić". -   to mialem na mysli ;)

bez myslania o tym co jutro bedzie i czy bedzie wogole , czyli  - bez zmian .

Opublikowano

Ja chyba należę do tych bardziej zapobiegliwych istot :-) lubię mieć zaplanowane i poukładane w życiu i w spiżarni :-) 

Wiersz mi się podoba :-) 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...