Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiesz czy chcesz skończyć

 

Może coś Cię zaskoczyć

 

Wielkopomna chwila

 

Złotodajna kraina

 

Lecz to tylko chwila

 

W oka mgnieniu znika

 

Lecz znów nadchodzi

 

Czy jest sens? Czy jest sens?

 

W sercu jest gehenna

 

Potem znów raj

 

Męki Tantala nie mają końca

 

Obudź się! Obudź się!

 

Znów chcesz skończyć

 

Próbujesz uciec

 

Nie masz gdzie

 

Zero żywej duszy

 

Czy to sen?

 

Potem znowu znika

 

I nadal nadchodziDroga krzyżowa

 

Zmróżenie oczu, znów jest pięknie

 

Wilaneska to tylko przekręt

 

Oczy otwarte

 

Wszystko rozumiesz

 

Nie masz z kim iść

 

Nie masz gdzie uciec

 

Patrzysz ponownie

 

Oczy szeroko

 

Zmróżenie oczu, widzisz jak w mgle

 

Poprzez myśli czujesz ten gniew

 

Zero odwagi

 

Nadszedł ten kres

 

Pora w końcu przezwyciężyć stres

 

Serce szybko bije

 

Jesteś już w mogile

 

Potem znowu znika

 

Łono Abrahama nie masz wielu pytań

 

I wciąż znika

 

Znika znika

 

Czy to paranoja

 

Czy Wielkopolna chwila

 

Uciec czy nie

 

Ciągle pytanie

 

Serce żałobne

 

Mózg wykończony

 

Ponowna chwila

 

Raj na ziemi

 

I znow znika

 

Znika i znika

 

Gdzie wszyscy jesteście

 

Widzisz rejwach, czujesz rejwach

 

Pora odwagi

 

To tylko sekundy

 

Serce rycerskie

 

Chwile nie ulotne

 

Wiesz że to koniec

 

Teraz już wiesz

 

I po co ci to było

 

Doczesna wędrówka dobiegła końca

 

Powieki opadają

 

Nie masz już siły

 

Serce strapione

 

Mózg wyciszony

 

Nie czuć impulsu

 

Wszyscy już w żałobie

 

Teraz już wiesz

 

Czy było warto czy też nie

 

Gdzie jesteś ty?

 

Gdzie jestem ja?

 

Chwile ulotne i ciągły męt

 

Gorycz rodziny

 

Lecz czy prawdziwy?

 

Życie za życie

 

Ostatnia godzina

 

Kostucha tu była

 

Teraz cieszysz się czy nie?

 

Czujesz pustkę, nic już nie zrobisz

 

Nie ma nikogo jesteś już sam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,Ja Jestem Drogą,  Prawdą I Życiem,, J 14,6    gdziekolwiek idziemy  wybieramy drogę    GPS pomaga   nie zgubimy się w zdrowiu i szybko  dotrzemy do celu  potrafi jednak i ... wywieźć w pole  trzeba ufać z rozwagą    słowo Boże  nie wyprowadzi na manowce  możemy ufać bez granic    z Nim wstaje dla nas słońce    8.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański    Pielgrzymka Myśliborska  Ok.200 osób. Najwięcej młodzieży,  potem starszych. Średnie pokolenie mało, pilnują chleba powszedniego . Ktoś musi. Chyba takie proporcje były zawsze.  
    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...