Ten utwór został doceniony przez użytkowników. MIROSŁAW C. Opublikowano 11 Marca 2020 Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 (edytowane) mozaiką na wannie i deską sedesową w pionie żegnam się z przystankiem na żądanie pozbawiony złudzeń na poziomie chodnika chamieję i wolno zdycham patrząc na buty co kolejno odchodzą pijany jestem pijany tydzień a może odrobinę dłużej zegary spowalniają chód chcę złapać mgłę za którą ukryłem jesienny pejzaż ze stadniną koni w tle Edytowane 12 Marca 2020 przez MIROSŁAW C. (wyświetl historię edycji) 8
fregamo Opublikowano 11 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 @MIROSŁAW C. koń to był za to pijanyyyy pozdrawiam
Gość Opublikowano 11 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 @MIROSŁAW C. Mam wrażenie, że wiersz jest o przemijaniu, pozbywaniu się złudzeń, ale i pragnieniu zatrzymania czegoś, co jest bardzo cenne... Trochę dziwna ta nasza podróż zwana życiem... :)
MIROSŁAW C. Opublikowano 11 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 @fregamo :)) Pozdrawiam. @CafeLatte BINGO!!! Dziękuję.
kwintesencja Opublikowano 11 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 @MIROSŁAW C. Piękny utwór, na to by się odchamić jeszcze przyjdzie czas, pozdrawiam! 1
Lach Pustelnik Opublikowano 11 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie poddawaj się tak łatwo. W ogólnym schamianiu - schamienianiu ( nie wiem jak to gramatycznie napisać?) nie dorzucaj drew do ognia. Konie nie są temu winne, prawda? nadzieja w tym, że swojego rodzaju przewrotność Autorem kierowała...?
MIROSŁAW C. Opublikowano 12 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. W przededniu końca świata... :))? Dziękuję za komentarz. ... to moje drugie imię... Dziękuję za komentarz. Edytowane 12 Marca 2020 przez MIROSŁAW C. (wyświetl historię edycji)
iwonaroma Opublikowano 12 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 Wyrzuciłabym swój , poza tym nie ma się do czego przyczepić :)
MIROSŁAW C. Opublikowano 12 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 @iwonaroma :))...nawet wygląda to, zgrabniej. Dziękuję. 1
iwonaroma Opublikowano 12 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :)
Tomasz Kucina Opublikowano 12 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 W całym męskim systemie przemijania zawsze egzystuje zaplanowana niechlujność, jakiś kilkudniowy zarost, opróźniona butelka, stare buty - jak u ciebie w wierszu, dobrze ująłeś ten stan odrętwienia, powoli trzeba się szykować i na to, każdy facet tego się boi, ja też - wiersz ok. Szorstki, obrazowy ale nie wulgarny. 2
MIROSŁAW C. Opublikowano 12 Marca 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2020 @Tomasz Kucina Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nic dodać nic ująć - niestety. Dziękuję za komentarz.
Lahaj Opublikowano 13 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2020 Na początku myślałem ze to wiersz o niemocy i odrętwieniu wywołanym chlaniem ale widzę drugie dno a może i trzecie... czwarte dno nie dziś pozdro
Czarek Płatak Opublikowano 17 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2020 Spokojnego dryfu kolego. I latarni na horyzoncie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się