Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

odpalasz wrogości

ze zmrożonych oczu 

działa - cel - pal 

zbroję się barwy 

ochronne przybieram 

 

i oto wylatuje gołąbek pokoju

spod twych powiek wychodzę 

macham białą flagą

 

do ciebie idę

śledzisz wzrokiem 

potykam się o trupy 

niezdarność wymuszoną

masz za wrodzoną

 

patrzysz pogardą

jest mnie pół

dokładasz kpinę 

spłoszone dłonie

szamoczą się na smyczy 

wnikliwego spojrzenia 

 

patrzysz przeze 

mnie 

nie ma  

 

gdy kochasz w twym oku

odbija się moje

jak w gabinecie luster 

lustrzana głębia - bezdech 

 

bywa że skrzą się kurwiki 

wtedy łapię się za głowę 

trochę później 

 

w tobie widzę siebie 

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1 pogarda jest dotkliwym głębokim uczuciem niemal jak nienawiść...(nie żebym wyjaśniał znaczenie tego słowa)

wystarczy popatrzeć na rozpadające się związki...

nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek doświadczył pogardy zwłaszcza ze strony kobiety

przy tym ignorancja to pikuś

pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy jest, to ja wiem, jednakże, takowa może być dotkliwa tylko dla osoby nadal zaangażowanej. Jeśli zaangażowania / związku już nie ma, pogardę takiej osoby mam w głębokim poważaniu i nie utrzymuję z nią relacji. Jest to jej pocieszenie własnej klęski.  że może kimś pogardzać, zamiast szukać przyczyn w sobie.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gdyby NSDAP władzy nie zdobyło, co by  ta pogarda, która zresztą była inspirowana,  wniosła? Tylko retorsje, bo bogaci Żydzi zapewne pogardzali biednymi Niemcami. Więcej pogardy i poczucia wyższości widzę na codzień ze strony naszych elit, tych, którym się powiodło w stosunku do biednych. Widzę jak kierowcy w lexach czy wypasionych SUWACH patrzą na mnie, jak jadę przy nich na rowerze, a przecież nawet nie wiedzą, kim jestem. A ja to zwyczajnie zlewam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawe, co - szanowny mój Czytelniku - pomyślałeś w pierwszej chwili po przeczytaniu znajdującego się powyżej tytułu. Może odebrałeś stanowiące go słowa poważnie i zacząłeś dobierać umysłem kolejne doń wyrazy? A może przyjąłeś je lekko i postanowiłeś żartobliwie spytać, kim jest ów "powinn"? Kto zacz, cóż za osobnik kryje się za określeniem, użytym - zdawać mogłoby się - w dopełniaczu liczby pojedynczej? Tak czy inaczej - pozwól mi kontynuować. I przyjąć postawę pierwszą z wymienionych.    Kultura powinna przede wszystkim być. Istnieć. I jako będąca czy też istniejąca być rozpowszechniana. Zresztą: czy można - da się w ogóle rozpowszechniać coś, czego nie ma? Innymi słowy: rozkrzewiać brak czegoś konkretnego? Kończąc ten wątek stwierdzę, że można szerzyć brak jako taki - przykładowo, wycinając drzewa w lesie. Który to brak, powodowany wycinką, stanowi, spojrzawszy z drugiej strony, wkraczanie w podrzewną sferę przestrzeni. Wracam do kultury.     Mamy ją. Jest. Istnieje. Co dalej?     Poziomy - kultura niższa i kultura wyższa. Podział stworzony - a jakże! - przez reprezentantów tej drugiej. Z, nie tylko teoretycznym, założeniem pewnego szacunku; żywionego i okazywanego przynajmniej do momentu, gdy jest go za co żywić i okazywać reprezentantom tej pierwszej. Dlaczego wymieniłem je w takiej kolejności? Bo czyżby nie jest tak, że kultura wyższa wyrasta z niższej? Ot, gdzieś - w odległej mniej albo bardziej przestrzeni od tu i kiedyś - w odległym mniej albo bardziej od teraz - egzystujący przedstawiciel tejże pomyślał i uznał: Czas na zmianę postawy. Na zaprzestanie pewnych zachowań. Od teraz to a to będę - będziemy - robić inaczej. Lepiej, czyli bardziej kulturalnie. Poczynając od staranności w mowie. I w piśmie, jeżeli wspomniany właśnie przedstawiciel kultury niższej piśmiennym był. Czy jednak fakt ten czyni kulturę niższą ważniejszą od wyższej? Bynajmniej.     Dzieje się także wpływ kultury wyższej na niższą, a dokładniej przedstawicieli - tu odwróciłem uprzednią kolejność - pierwszej na przedstawicieli drugiej. Wpływ rozwijający. Tym samym swoista ważniejszość  apostrzeżenie przenosi się do sfery osób wyższego poziomu. Przy okazji "słowne", dosłownie i nie - zwrócenie uwagi na fakt nieistnienia w polszczyźnie wysokokulturowego odpowiednika słowa "prostak".  Z wyrazem "cham" sytuacja jest przeciwstawna: tu na przysłowiową drugą szalę język polski położył swoim użytkownikom "pana". Który to wyraz oczywiście istotowo związany jest także ze majątkowym statusem obu przed chwilą przeciwstawionych.    Co jeszcze kultura powinna? Łączyć, co czyni tak zwany "międzykulturowy dialog" wskazanym, ba! pożądanym - z poziomu wzajemnych zrozumienia i szacunku, a przynajmniej z poziomu tolerancji, chociaż akceptacja byłaby jeszcze milej widzianą. Pytanie o rzeczywistą możliwość tegoż jest pytaniem o poziom - niższy bądź wyższy - osób do owego dialogu stających lub też osób ów dialog podejmujących. Pominę tu oczywistość konieczności reprezentowania wyższego przez obie te osoby.    A skoro podjąłem już temat stawianych - ogólnie pojętej kulturze - wymagań,  zaznaczę, że połączenia materialnych przejawów kultur konkretnych narodów mogą znajdować uznanie. A może nawet sprawiać interesujące wrażenie...       Kartuzy, 17. Listopada 2025

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Witaj - w domu w którym mieszkam jest strych gdzie żona zimową porą wiesza pościel - twój wiersz to prawda oczywista o tym miejscu -                                                                                       Pzdr. serdecznie.
    • Ile pan, Iga, wie, że i wagina Peli? Atoli pan, Iga, wie, że i ...
    • @Rafael Marius Przypuszczam, że Młodzi za bardzo chcą być fajni i jacyś, a to nie po drodze z carpe diem i afirmacją.
    • Witaj - słodko dziś u ciebie - lubię ciasta -                                                                            Pzdr.słodko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...