Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczorajszy wieczór był sobie ... w knajpie
'U sprośnej Meluzyny'
- na końcu autobusu -
zostawił wymiociny
I ktoś je posprzątał - myślą i zaniedbaniem
Ktoś inny o przesiadkę poczynił nawet starania


A skacowany kierowca – widnokrąg Arktyki dogania
Nieboskłon twoich myśli - śmiertelny pasażerze!
No bo przecież nie jakiś ... wieczny,
W wieczność - ja - to nie wierzę.

O właśnie dają lunch!
Bezszelestny wiatr - wyszumiał się - w głębokiej salaterze,
a na przystawkę świat, co gapowiczów nie bierze

Mlaskam, bełkoczę,
Mamroczę pacierze,
Pod ścianą popłuczyny
Na dnie - reszka, nie orzeł
I nie ma - leguminy
Kto jedzie na szóstą do pracy - nie szuka praprzyczyny


Pocisk, sardynki, konopie i tiara za miliony, debet w nambijskim banku i kabel przepalony, wykurowany gościec i ślub książęcej pary, kątomierz do mierzenia: brak siły na zamiary, genom róży i dreszcze i turek na kazaniu i skansen w - Nowym Jorku - gdy marzysz o zwiedzaniu


Lepiej, żebyś został - w łóżku - wczesnym rankiem,
Do serca przytulił psa, na spacer wziął kochankę, po seksie wypił kawę - z solonym obwarzankiem
Bo mózg zadowolony - przeciąga się pod poduszką
Beztroska płaci ryczałtem za najem - tego łóżka


Lecz nie zapomnij mózgu - wyciągnąć o stałej porze, bo pod naporem puchu - świat zobaczyć może - w silnie nienasyconych, przymatowionych bez-barwach
I z zaciemnioną wizją ...

I z rozpuszczoną ... kokardą


Kałużę 'szanelskich' perfum wylałam na mastodonta
Zatwardziałe myślenie ... ?
Tylko kto po nim posprząta?

Opublikowano

@fregamo Nie mniej jednak właśnie tak jest

To co nas łączy, na pewno nie dzieli - na metrum, sylaby, na recytację ... prozaicznej niedzieli

 

Zataczaj ... kompasem świat

Pokaż mi jakiś kierunek

A w satynowej ciemności ... dnia

Zaserwuj wykwintny trunek,

Graalu iluzji słów, które ... odnalezione - mogą ukazać mi - dziesiątą świata stronę

Bez kart, bitcoinu drapaczy chmur, bez kremów na pierwsze zmarszczki ...

Być może kochasz tak, jak ja 

Aluzji ... niesłowne utarczki

 

Znowu spóźniłeś się i deszcz - przyniosłeś bez kaloszy 

Daj mi marzenie, koc i pieśń

Bo rzeczywistość, westalka zła - w salonie już się panoszy ...

 

 

Opublikowano

@fregamo Tylko mężczyzna może jej dać parasol zwany 'Spełnieniem' ...

 

Teraz w milczeniu krzyczę do ścian, 

bo nie chcesz grać ze mną w bierki, tylko zasłaniasz miłości twarz

Na stole ... gorzkie eklerki

 

Idź już do domu - i możesz wziąć - mój zatłuszczony liniuszek

Wychodząc - dotknij mnie, proszę, tak... by wersów jęk - miłością mnie zadusił

 

Weź też mój bilet na prom Marrakesz - lodowy poeto duszy

Niecelny amor, ale jak chcesz ... wygnę się w Łuk Pokuszeń

 

Monument zwiedzimy w kwadranse dwa

Parując jedną rozkoszą

Tak to już bywa - gdy rym rytmy zna 

... tą samą pasją na szczyt się wznoszą ...

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...