Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             graphics CC0

 

 

a – miasta co nie chodzą spać?
a – dłonie które budzą smak?

 

zegarki zapomniały zasnąć
znów blask dobudził neonów miasto
gdy pytasz – o pozory rasy
z mniej ludzkiej plastikowej masy

bez zgiełku – po godzinach szczytu
zza szczujni wulgarnego syfu

nieporoniona i morowa
pytasz i pytasz – jak mądra sowa

przechodzisz przez tunele czasu
przez blade światło z mego mirażu
przez smak zbyt mocnej kawy
przez triki i roszady
na słowach poplamionych kłamstwem
na prawdzie wypieszczonej – z zaklęć
i na poduszce intelektu
pod prześcieradłem i na wierzchu
dla wyższych erudycji – celów
do ustalonych jasnych reguł
po pachy i po czubek nosa
z ubawu – i gdzie wiersz do kosza
w szyku fasonu i kompetencji
z braku szacunku – może atencji
w imię miłości co jest pierwsza
dotyka centrum Duszy – serca
za powonieniem – wiersza smakiem
siadasz na mnie okrakiem…

 

i pytasz: czym są szwindle miasta?
spójrz – to ta zrzucona nocna – maska

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, miło przeczytać. Ten romantyzm, tu jest trochę upozorowany – również tą maską – w przenośni, tu dręczy czytajacego obraz sumienia aglomeracji, uwikłanej w miejskiej dżungli zależności, wspinającej się na co dzień po drabince awansów, więc nocą ludzie zrzucają troski i utrapienia w bliskości nie tyle cielesnej (choć również) - ale partnerskiej czy rodzinnej (zżyci, wreszcie prawdziwi, i lojalni wobec siebie) - po wysiłku i perypetiach dnia codziennego. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do @rumcajsowanie:

Głębokie masz te skojarzenia, ho ho ? Nie za daleko się posuwasz? Do skojarzeń oczywiście masz prawo, kompletnie nie wiem co odpisać, ponieważ wyznaczam sobie trochę inne światopoglądy – w życiu, (nie czuję establishmentowo) ogólnie, czy mam rozumieć, że ty jesteś globalistą? Hmm. Wiesz, ja nie lubię skrajności, nie cenię sobie szczególnie globalistów, a tym bardziej antyglobalistów, uważam, że wytyczają kakofonię, wolę harmonię, proporcje w życiu. Wiersz nie wytycza postaw, raczej sumuje rozsądną, naturalną normę odreagowania od trudów życia, nie globalną, ludzką i osobistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze dwa wersy oraz dwa końcowe, domykają całość... to co w środku, to w istocie maska/maski nocy, plus 'mapy/pęki' neonów, że niektóre miasta nawet z kosmosu widać. W tymże 'środku', rozpisałeś niby ogół, ale gdyby pomyśleć dłużej... jest tam masa szczególików, które można przypisać zachowaniom ludzi... 

szwindle (wszelakie), a potem.. być może.. nękające sumienie. Jestem 'za', bo... znów inaczej, ale ciekawie.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina ja też nie jestem golobalistą czy antyglobalistą nawet nie poczuwam się do bycia protagonistą.

 

Męczy mnie ten konstrukt nieustannych projekcji lęków i przestrachów, które bez jakiejś zbędnej teorii spisku - massmedia próbują nam wrzucić na barki tylko i wyłącznie dlatego, że jak się boisz to dwa razy więcej klikasz. Człowiek szczęśliwy mało klika, Człowiek zagoniony do rogu kilka jak poparzony.  

Na chwilę odetchnąłeś od pożaru w Australii od tego, że nie ma zimy i od globalnego ocieplenia to już kolejny śmiertelny koronawirus prosto z Chin, który może wywołać światową pandemię itd. etc. 

 

Chyba napiszę kolejny erotyk, ale taki [+18] :DDD

 

pozdrawiam 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobra optyka, widzisz jak czujesz, skoro słowa układają się w takie obrazy to jest wymiana estetyk, tzn. tekstu i wrażenia, czytając zabierasz treść do podświadomości i zwracasz wrażenie a ja jako autor mam przyjemność porównania naszych intuicji analitycznych tekstu. Nie odbiegasz szczególnie od mojej koncepcji, więc interpretacja taka ma uzasadnienie. Thx, Nata ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mógłbym się nawet zgodzić z uzasadnionym tonem obarczenia człowieka natręctwem informacji, i zgadzam się, dlatego właśnie punkt oceny rzeczywistości u mnie jest constans. Nie podlegam manipulacjom. Jednakże, żyjemy w erze powszechnej globalizacji a informacja jest normą. Natomiast niezgodziłbym się ze spiskową teorią mediów, media są skarbcem informacji, czasem nie bywa to informacja obiektywna (a szkoda), zawiera więc wybrany model rozumienia świata, no ale od tego nie uciekniemy. Wydaje mi się jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że potrafisz zdiagnozować źródło przykładowej informacji, i idąc tym tokiem, masz możliwość wyboru (akceptacji – bądź nie) tego źródła, różne media możesz porównać, ja tego świata nie wymyśliłem i nie reprezentuję, nie widzę powodu do głębszej analizy w tym zakresie. Wiem jedno, wolę taki świat, z otwartym trybem informacji, niżbym miał być ograniczany w dostępie do wiedzy powszechnej. Oczywiście i logicznie wymaga to pewnej ostrożności w akceptacji dokładnie wszystkich informacji, no ale lepsze to niż brak dostępu do informacji w ogóle . Media pełnią ważną rolę w dostępie do tej społecznej wolności, trudno bym z tego powodu ubolewał, ekstremalistą nie jestem, rozum mam, wnioski wyciągać potrafię, nie widzę więc problemu. Powinieneś przyjąć taką optykę. Będziesz żył w zgodzie z samym sobą. Mi świat mediów żadnych nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina mi też nie przeszkadza, ale polemizowałbym co do roli informacji i jej oddziaływaniu na jednostkę i społeczeństwa. Od lat 90' a pewnie i wcześniej zwrócono uwagę, że dobry news to zły news w sensie zło, krzywda, cierpienie przykuwa więcej uwagi zatrzymuje człowieka o te kilka sekund dłużej przed radiem, telewizorem obecnie w internecie. Główną misją mediów jest informować rzetelnie tu nie ma żadnej rozbieżności, problem zaczyna się kiedy o treściach decydują słupki popularności (oglądalności, klikbajty itd.) sprawia to że zmienia się klucz w doborze treści. Dlatego czyjś wielki sukces jest wyświetlany maksymalnie przez kilka godzin, a tragedia koszykarza zza oceanu przez dwie doby. Wynalezienie szczepionki czy leku na coś konkretnego jako piąty czy dziesiąty temat, a koronawirus z Chin jako pierwszy przez kolejnych dwa tygodnie. Nie posiadam telewizora z radiem też jestem na bakier, ale internet wchłaniam jak gąbka. Łapię się coraz częściej na tym, że portale typu onet, wp, gazeta itd. dostosowują treści pobocznych artykułów pod mój profil co to oznacza, że zaprzęgają AI do tego by podążała moim wirtualnym śladem i a zresztą wszystko masz tutaj. ;)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

pzdr

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że negatywne (w sensie trudne, bolesne, dotyczące ważnych tematów) wiadomości powinny być selekcjonowane, bardzo często bowiem są przestrogą, upomnieniem, głosem sumienia, przykładem jest dzień dzisiejszy i historia Auschwitz. Wiem, że masz bardziej na uwadze komercyjny kicz, fake news i rozpowszechnianą namiętnie wiadomość negatywną, lecz musisz wziąć też pod uwagę, iż każda próba selekcjonowania informacji kończy się często totalitaryzmem. Zaczyna się od rzeczy mniej istotnych np. od chęci zakamuflowania wieści (postawionych przez ciebie jako przykład) czyli - o koronawirusach czy katastrofach lotniczych znanych osobistości, - a może skończyć na kolejnym Auschwitz, albo zniekształcaniu historii i chociażby obarczaniu narodów prześladowanych (np. Polaków) o zapędy szowinistyczne, co jest kompletną aberracją i ogromną niesprawiedliwością dziejową. To się zaczyna właśnie od drobnych prób moderacji mediów. I o tym pamiętaj. Jeżeli żywisz niechęć do drażliwej informacji może skup uwagę na mediach misyjnych, czy edukujących, gdzie przynajmniej dba się o trudniejsze i mniej komercyjne treści, tam pewnie tych drastycznych obrazków jest znacznie mniej. Ja tak czynię, gdy mam dość drapieżności. Chyba tyle. My tu przecież dyskutujmy o wierszach, a nie o idealnym modelu świata. Ja nie jestem doktorem ludzkich dusz.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do @rumcajsowanie :

zastanawiam się mocno dlaczego to ja mam odpowiadać i deliberować nad twoją traumą medialną?, i czemu żeśmy w ogóle wplątali się w ten temat, i akurat pod tym wierszem? (a ty zacząłeś wychodząc z założenia że media epatują złem), i pod tym właśnie wierszem który konkretnie dotyczy istoty uwikłania człowieka w maszynerię zależności - codziennej, w ciąg życia i obowiązków (mód, przyzwyczajeń), ustalonych przez siebie samych i z wyboru.

 

Może i jest pośredni racjonalizm w tym co napisałeś teraz, tylko że my (ludzie spoza świata celebryckiego) mamy minimalny wpływ na informację albo w ogóle (plany przekazów medialnych wydaje mi się wynikają z potrzeb społecznych?), trzeba było wychowywać społeczeństwa w oparciu o wartości, skoro przez lata - było inaczej teraz są tego efekty.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina :DDD z tego co pamiętam zaczęło się to od komentarza dotyczącego TWOJEGO wiersza, a dokładnie nastroju jaki u mnie wywołał i lekkiej transformacji jaka u mnie zaszła z miastowej na globalną. Sam nie wiem jak wylądowaliśmy nad rzeczywistością dzisiejszych mediów ;) 

Chyba już sobie odpowiedziałem w duchu dlaczego tak się stało (trzy obejrzane w ciągu tygodnia filmy, które tego dotyczyły w sposób bardzo pośredni, pośredni i bezpośredni)

Do miłego. 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, obejrzełeś jakieś tam filmy i to skłoniło ciebie do trepanacji mediów i akurat pod tym moim tekstem. Według mnie media pełniące rolę misyjną stały się dla części obserwatorów niewygodne, nie wiem tylko dlaczego ja mam ciągle (bo to nie pierwszy raz) wypowiadać się w tym temacie? Dla mnie wszystkie media (podkreślam - dokładnie wszystkie) - a w szczególności te misyjne - mają uzasadnienie. Algorytmy o których mowa w linku przez ciebie wrzuconym, służą dokładnie do układania matematycznego wzoru w celu precyzyjnego określenia preferencji społecznych, spełniają więc swoją rolę, natomiast fakt, że preferencje społeczne są takie jakie są – wynika raczej z wychowywania przez dekady społeczeństw w pewnej kulturze wartości, teraz te same środowiska które wychowywały, mają problem (o czym pisałem poprzednio), bo mediobiorcy nasiąkli kiczem. Nauczycielem, moderatorem, edukatorem nie jestem, więc może w tym temacie zwróć się do podmiotów odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, ja na tym się nie znam. To proste. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...