Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ciężar duszy.


Rekomendowane odpowiedzi

" Z prochów powstałem,
owocem swych przodków,
nie mając wyboru,
swego otoczenia.
Kieł cierpień rozszarpał,
to na co czekałem,
będąc radosnym,
nie widząc prawdy.
Przybija Mnie los, od Prologu,
gwoździami do życia,
biorą coraz bardziej,
zardzewiałe kliny.
Ku uciesze zazdrosnych,
podłych, wrednych,
ku rozpaczy Boga,
i garstki sprawiedliwych.
Już minął Mi – Stasimon życia,
wiele hejnałów temu,
chłód ciało otula,
serca nie zdobędzie.
Za życia być sumą,
drzew indywidualności,
nie być reflektorem,
ale światłem w ciemni.
Być szczerym wierszem,
z bukietem morałów,
nie być autostradą,
lecz przy niej – drogowskazem.
Nie stać się okładką,
lecz Biblii – zawartością,
być...
między wyrazami.
Nie udawać Boga,
lecz żyć, jak uczeń jego,
być kroplą – spragnionemu,
suszą – dla cierpienia.
Żyć z duszą na co dzień,
a nie na ramieniu,
czuć ciężar duszy,
nie ciężar dnia każdego.
Żyć przygotowanym,
na podróż – ostateczną,
zostawić ślad po sobie,
najlepszy – pośród wszystkich.
Już bliżej jest, niż dalej,
już wita – Epejsodion,
dwadzieścia cztery, minus trzy,
to cyfra, co ciężar swój posiada. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś dużo do powiedzenia i nawet ci się udało. Nie widzę związku między kolejnymi wersami tak, jakby wiersz byłó połączeniem sentencji czy złotych myśli. Sugeruje podział na strofy (może to pomoże). "W miarę jedzenia apetyt rośnie", a ja po przeczytaniu jestem głodny puenty, zaskakującej końcówki (zaskakująca to może jest, ale w sensie negatywnym).
Radzę pomyśleć!
pozdr
Ariel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...