Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeziębienie rzecz nabyta, lecz by walczyć z tą chorobą

trzeba własnym być lekarzem i się zająć samym sobą.

 

By wyzdrowieć na sto procent to najlepiej na czczo z rańca

strzelić setę spirytusu lub co najmniej kufel grzańca.

 

Tak i jedno jak i drugie czarodziejską moc posiada

lecz należy pić z umiarem ważny bon ton i ogłada.

 

Spożywanie ich w nadmiarze nie wyleczy a przeciwnie

człowiek staje się nie sobą i się zachowuje dziwnie.

 

Lekomania niszczy ciało a wewnętrznie także duszę

potem siebie się tłumaczy - choć jednego, ale muszę!

 

Człowiek wpada w alkoholizm bierze ślub z najbliższym barem

więc Cię proszę czytelniczko, jeśli musisz pij z umiarem.

 

Jeśli będę obok Ciebie lub przy stole naprzeciwko

Ty wysączysz lampkę wina ja zaś strzelę duże piwko.

 

Popatrzymy sobie w oczy wysyłając przekaz niemy

w trosce o szlachetne zdrowie dzisiaj więcej nie pijemy.

 

Opublikowano (edytowane)

Wg nauki, picie wody przy jedzeniu działa niezwykle szkodliwie i powoduje szybkie zmiany i szybkie blokowanie tętnic, przynajmniej u chomików. Tym zmianom zapobiegają napoje, zawierające antyoksydanty.  Tak więc dzisiaj więcej nie pijemy wody do jedzenia. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.... abstynentką nie jestem, ale po czytaniu stwierdzam, że od lat stosuję się do Twojej prośby i nie, że muszę,

czaaasem po prostu chcę ciutkę, tudzież dwie.. :) ale zawsze z umiarem.

Bardzo sympatycznie zakończyłeś.. :), Henryku.

Ślę serdeczne noworoczne pozdrowienie, dawno nieczytanemu Koledze.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Nata_Kruk

Tak, nie było mnie na forum lecz rozłąka się skończyła

nie wnikając dziś w szczegóły trochę krwi mi upuściła

 

gdyż ja, jako człek stateczny dodam więcej starej daty

co wynika z mej metryki urodziłem się przed laty

 

daty tutaj nie przytoczę lecz krzyżyków trochę dźwigam

choć nie obce są mi zmiany jednak od nich się wymigam

 

tak też było, gdy na forum zaszły zmiany dosyć duże

a jak wyżej już pisałem to nie w mojej tkwi naturze.

 

Wszystko jednak ma swój koniec a Oxyvia jest przykładem

że wróciłem znów na forum i podążam dawnym śladem

 

i tu też mi przyznasz rację że mnie ciężko zastopować

bo od dziecka lubię pisać w szczególności zaś rymować.

 

Co do spotkań z alkoholem też w sekrecie Ci się przyznam

wypić kilka kieliszeczków to i dla mnie nie pierwszyzna

 

kończąc jeszcze tylko dodam pod przysięgą i trzeźwości

że i ja się bardzo cieszę także z Twojej tu bytności.

 

 

pozdrawiam bardzo serdecznie :)

HJ

Opublikowano

@Nata_Kruk

Też wypatruję mojego Mistrza

jego utworów i komentarzy

i myślę, że się może niebawem

i tutaj jakiś cud się wydarzy

 

a to, że lubię sobie rymować

lubię, bo chyba mam tą przypadłość

że wbrew pozorom i mojej wenie

potrafię zrobić i jej coś na złość.

 

Bywam uległy, ale gdy trzeba

tupnąć lub zakląć to ja to czynię

ale gdy nieraz wyjdę przed szereg

samokrytycznie siebie też winię

 

za to, że dałem ponieść się fikcji

i za to, że się nie przystosuję

bowiem kanony mam nieraz za nic

- dla mnie jest ważne to, że rymuję.

 

 

serdecznie pozdrawiam:)

HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia a co byś oberwał:)
    • @violetta Cała frajda polegała na tym jak je ukraść.
    • Dostałem almanach – miło, z czerwoną okładziną poplamioną tłuszczem - trudno. Trafiłem na ćpuna – pożegnał mnie wulgaryzmem, przepadł za drzwiami kwadratu. Ikona. Wieszajcie święte obrazy zamiast portretów - Egalite, upojna francuska dziwko, twoja latarnia rottes Milieu świeci zabójczym światłem. Dałem ćpunowi en liberté provisoire sutrę, świętą sutrę poety – zwrócił drukowaną kartkę z pionowym gryzmołem przeciętym w poprzek: lokomotywy mogą mieć kolor słonecznika, zielony korpus, żółte koła, można przetworzyć puszki na kolory, a wprawny ogrodnik wypełni je żużlem ze spalin, oleistą cieczą, zbierze nasiona, które się wysiały - bezwiednie, nada sens sutrom przerwanej melancholii. Nadbrzeże myśli o twoim słoneczniku, nadbrzeże myśli o rdzawej wodzie, gdzie uschłe kielichy, wgłębki, piwisi domki dla krabów, nowe molekularne wiązania, nasiona dające życie kwiatom. Nadbrzeże myśli o twoim słoneczniku, srebrzystym drzewie Mondriana, neoplastycyzmie, pionie żółtej lokomotywy, czerwonym almanachu leżącym na stole – poziomym, brudnym dopełnieniu dwóch, krzyżujących się szpalt niebieskiej przestrzeni bez przedmiotowości, formy, wyzwaniu. Smutny almanachu, wypasiony wierszami, tłusty, stekiem kłamliwych sutr. Siedzę sam od godziny, palę - dla zgorszonej kobiety, odbieram kretyński telefon – od kretynki, palę – znów, piszę o wypalonych ćpunach i papierosach (za dużo o papierosach), czytam bluźniercze wiersze innych, swój – równie brudny, słucham The Tallis Scholars. Nic wcześniej nie było tak puste, plugawy almanachu, żadna myśl, żadna wyschnięta studnia, żadne serce - pustynnych ojców, morderców, wdowców, maszerujących w krucjatach dzieci. Nic nigdy nie było tak brudne, plugawy almanachu, posłuchaj ze mną riffu zacinającej się płyty. A Ty, Wielki, Niewymowny Tetragramie, jeśli jesteś - czarny na białym, pewny, zawisły w rogu szeptuchowej chaty albo i willi pokrytej boniami (jak we florenckim siodle Medyceuszy), gotów wciąż do tworzenia: wulgarnego słowa, ćpunów i poetów, ikon, zmaż wszystkie winy słonecznikowego znaku, skrop w skwar hizopem według twojej sutry, zasadź w oliwnym gaju, oto stoję z tłustym, plugawym almanachem pod pachą – nie gardź.   
    • @infelia lubiłam je lizać:)
    • @violetta Te właśnie sopelki były podstępnie podkradane, a w ich miejsce trafiał rulonik papieru. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...