Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Do tych, których opuszczono 
przy akompaniamencie gromkich braw.
Kiedy szepty przewlekły małżowiny.
Gdy rezonans amplitudy fal.
Rozszedł się w przestrzeni pokoju.
Odbił od ścian i wrócił
Do ucha rozwarł usta spierzchnięte.
I powiedział co miał w zwyczaju.
Gdy ślad samotności widocznym pozostaje.
W termowizji horyzontalnego wzroku.
W zakrzywionej subiektywnej perspektywie.
Najdzie czas na obserwację. 
Termowizyjnych fragmentów śladów obecności.
Ułamku pary gruntu spod stóp twoich.
Na którym okazję mieliśmy stąpać.
Synapsy krążącym bodźcem w nerwie.
Na tacy przyniosą informację transcendentalną.
Wyniesioną ze wspomnień ryżych.
Kodu genetycznego 21 pary chromosomów.
12 godzin ślepej piechoty całunów ocznych.
Żywych przejawów uczuć sześciogodzinnych.
Triol harmonii oderwanych intronów  od kodu.
3 godzin spoczynku od dogmatycznych problemów.
W linii antytezy antyspołecznych aksonów. 
Antyżyciowych stosów nawarstwionych komórek.
Katastroficznych mejotycznych podziałów. 
Na tych gorszych i nieco lepszych
bardziej przystojnych
bardziej brzydszych.
Hipertroficznych pogłosów narządu świadomości.
Prysznicowych szoków termicznych.
1 godzina i dwadzieścia trzy w skali tęsknoty.
60 minut płaczu w objęciach wymownych.
Pluszowych trosk wacianej bliskości.
Mojego miśka, małej dziecięcej Wandy.
Na końcu zaś jedna szósta godzinnego wymiaru.
10 minut poczucia samotności.
W jednej z dwunastu w jednym z klastrów 
W ramach lokalnego czasu.
Minut pięć poświęcić zuchwale.

Cytoplazmatycznym komórkowym ruchem. 
By odnaleźć niegdyś blond
teraz pożółkłe włosy ukochanej.

Edytowane przez Tommy Angelo
Wers w błędnej linii (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo mi sie podobaja niektore wersy swietne.Zapadajace w pamiec. Jako calosc troche ciezka, niepodzielona, jakby kilka wierszy chcialo sie pomiescic w jednym. Jestem fanem przestrzeni. Moje ulubione:

 

Kiedy szepty przewlekły małżowiny.
Gdy rezonans amplitudy fal.
powiedział co miał w zwyczaju.


W zakrzywionej subiektywnej perspektywie.
Najdzie czas
Synapsy krążącym bodźcem w nerwie.
Na tacy przyniosą informację

 

Transcendentalną


Żywych przejawów uczuć sześciogodzinnych.
Katastroficznych mejotycznych podziałów. 
Prysznicowych szoków termicznych.


1 godzina i dwadzieścia trzy w skali tęsknoty.
10 minut poczucia samotności.
W ramach lokalnego czasu.


Minut pięć poświęcić zuchwale.

Cytoplazmatycznym komórkowym ruchem. 
By odnaleźć niegdyś blond teraz pożółkłe włosy

 

ukochanej.

 

 

nie aspiruje tu do glebi tresci autorskiej a tylko do przestrzennej graficznosci. I jak zwykle tylko w mojej IMO super subiektywnej i nie-profesjonalnej opinii.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Landryn W końcu hipertrofia. Występuję ona także w samym tekście jako nadmiar treści. Chcę opisać dane zjawisko dobrze. Określić historię, która byłaby kompletna. Kiedy piszę wiersze to kończę w momencie kiedy uznam go za właściwy. Kiedy wiem, że mogę postawić puentę, która jest opisana historią wiersza. Sam wiersz jest troszkę osobliwym, ponieważ chciałem go umieścić w uniwersum nowoczesności, futuryzmu biologicznego i zostawić go niezrozumiałym. Według mnie dodaje to pewnego smaku. Też nie lubię schematów, dlatego nie oczekiwałbym od mojej twórczości, że będzie ona iść wzdłuż książkowych teorii pt. "Jak poprawnie napisać wiersz". Chciałbym aby wybijały się moje teksty ponad innych niekonwencjonalnością bez widocznego ogólnego stylu pisania itd. Może dlatego ciężko strawny? Moja hipertrofia także jest taką. Hipertrofia uczuć, które trzeba przelać na papier, wylać cały ten nieład i zagmatwanie przedstawiając go w pierwotnej formie. Czyli w nieładzie. Dziękuję za opinię i poświęcony czas, który cenię. Pozdrawiam. 

@Paweł Artomiuk Dzięki za trafną uwagę lecz bez tego myślę, że byłby jeszcze większy bałagan niż jest. Kiedy miałbym wszystko wprowadzać do rozwiniętych zdań. Masz tutaj rację aczkolwiek mnie osobiście to nie razi, lecz mówię o swojej twórczości, którą nieraz gloryfikujemy. Niemniej dzięki za zwrócenie uwagi. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...