Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz Marku, po Twoich komentarzach patrzę trochę inaczej na to, co stworzyłem, bo widzę to, co Ty w tym zauważyłeś. Chociaż nie było to moją intencją, to, w sumie, nawet podoba mi się taki efekt. Myślę, że Twoja interpretacja była jak najbardziej poprawna, zobaczyłeś więcej niż ja chciałem napisać :)

Dużo Zdrowia :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To smutny wiersz, bo o samotnośći. Bywają różne, te z wyboru i te drugie...

Na pewno nikomu z 'taką wybranką' nie jest łatwo, bo przychodzą chwile, momenty,

że wyje się do.... do.. kaloryfera (np.)

Jest klimacik i to niezły.. podszyty też delikatnie nostalgią, dla mnie tak., chyba, że znowu widzę coś poza....

Ładnie. Widzę, że była korekta, ale czas.!!! już nie czytam postów.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ja odczytałam podobnie jak Marek Żak: że Peel jest w domu z kimś, z kim czuje się bardzo samotny.

Nie przyszło mi do głowy, że jego partnerką jest właśnie owa samotność.

Być może przemawiają przeze mnie jakieś traumatyczne przeżycia. :)

Ale wiersz podoba mi się i nie próbuj go za bardzo uregularniać. :)

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W założeniach na peela miała czekać w domu tylko pustka i samotność. Odkrycie tego miało być dla Czytelnika pewnym zaskoczeniem, dlatego początek nie był zupełnie jednoznaczny. Jednak myślałem, że po nazwaniu po imieniu tego, z czym zmaga się podmiot będzie już wszystko jasne. Okazuje się jednak, że nie do końca. No cóż, teraz ja też to widzę, tak jak wy to zobaczyliście... i wcale mi to, w sumie nie przeszkadza, bo przecież nie wyklucza tej pierwotnej interpretacji. To był mój drugi wiersz na ten temat. Pozwolę sobie podrzucić link do pierwszego:

 

Może kiedyś jeszcze do niego (tematu) wrócę :).

Dzięki, Joasiu za Twój głos, cenny dla mnie.

Pozdrawiam serdecznie :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Różne mi się piszą. Takie też. Wiem, że samotność, tymczasowa lub przewlekła (w różnych jej odmianach, bo można być samotnym w tłumie itp.), jest doświadczeniem wielu z nas, więc nie jestem zaskoczony.

Dzięki za dobre słowo i również pozdrawiam.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...