Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Podzielę się z Wami Forumowicze moim przemyśleniem tyczącym realiów funkcjonowania Forum.

Co zrobić w sytuacji, gdy uda się Wam napisać:

- tekst według Was wartościowy;

- tekst, którym chcecie przekazać ważną myśl

i chcecie, aby on żył na Forum przez dłużej jak 2 tygodnie?

Moja rada: użyjcie w tytule tekstu słowo sex  albo  penis
(np. Oda do Penisa (Dla Natalii)  - w Wierszach gotowych - autor Waldemar_Sikorski

-16 288 wyświetleń.
Lista utworów Wierszy gotowych  publikowana na 1556 stronach, przy sortowaniu według Ilości wyświetleń wspomniany tekst jest na pierwszej stronie na trzeciej pozycji. )

W ten prosty sposób Wasz tekst będzie miał gen nieśmiertelności.

A autor, który będzie wierny zasadzie, aby nadawać swoim tekstom tytuły w postaci:

Sex - właściwy tytuł będzie na prostej drodze do dołączenia do panteonu wieszczów narodowych:-)

 

Poniższy ekran pokazuje jak to działa:-)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

A ja mam trochę inne zdanie niż moi przedmówcy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem, jak ktoś ma czas i chęci to może dłubać sobie w czyimś profilu i szukać rozmaitych smaczków to może, ale zeszyt z wierszami polecanymi przez autora istniejący równolegle w niczym by mi nie zawadzał. Pod jednym warunkiem jednak: autor powinien mieć możliwość wyrwania kartek lub zniszczenia całego skoroszytu. 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miło mi @Deonix_ że jesteś :-)

 

Zgadzam się z Tobą w 100%.

To co nazywasz skoroszytem byłoby plikiem założonym przez Admina z przyznanym autorowi prawem edycji i zapisu.

A autor miałby wtedy pełne prawo do redakcji zawartości tego pliku. Mógłby dla przekładu zmieniać postać graficzną tekstów, dokładać  nowe teksty, czy ostatecznie je usunąć, nawet wszystkie i pozostawić ten plik pustym.

 

Pozdrawiam Ciebie.

Dzięki:-)

 

 

Opublikowano (edytowane)

 

Chcę się zwrócić do Mateusza.

(Co Ty o tym sądzisz?/ Czy to jest możliwe?/ Czy to jest dużo roboty?)

 

Aby  dla przykładu w folderze RÓŻNE,  w którym na chwilę obecną jest obecny podfolder Test/śmietnik,

założyć jeszcze jeden podfolder dedykowany publikacji w nim przez autorów wyboru swoich tekstów, np. o nawie Nasze TOP-teksty, w ramach czasowego eksperymentu.

 

W tym nowym podfolderze zakładałbyś plik(post) dla autora (na jego prośbę) o jego nicku w nazwie(tytule postu) i przekazywał go autorowi z prawem edycji w tym nowym podfolderze. To jest tylko takie moje wyobrażenie sobie tego rozwiązania. Moim zamiarem było tylko podać takie pierwsze przybliżenie tego rozwiązania, aby od czegoś zacząć dyskusję.

I to byłby test tego pomysłu.

A co dalej - czas pokaże :-)

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Również popieram Alicję i Janka. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No tak najlepiej sprzedaje się sex, przemoc i "chamstwo w formie artystycznej

@Polman  Nie bądź jak inny pozerzy i po prostu bądź skromny 

 

PS: mnie namowileś żeby poczytać to co uważasz za ważne w wątku o poczytaniu o Tobie więc masz już jednego czytelnika więcej, wiem że to za mao i słabo :P

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rozumiem podstawowe założenie konstrukcyjne człowieka:

Jestem mądry, ja wiem wszystko najlepiej, mam swoje jedyne prawdy, tobie się tylko tak wydaje.

Tak było, jest i będzie w przyszłości.

Mnie samego czasami nachodzi ta wątpliwość: a może mi się to wtedy  tylko wydawało?

Ale w tej samej chwili powraca obraz przerażenia i ucieczki tych dwu dziewcząt.

I wtedy już wiem, że to mi się to nie wydawało.

Pozdrawiam :-)

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ustaw telefon w pozycji poziomej.

Gdy masz na ekranie ten mój komentarz ze zdjęciem., "kliknij" palcem na tym zdjęciu, a będziesz miał możliwość powiększyć ta grafikę przez rozciąganie. Tekst stanie się bardziej czytelny.

Nie wiem czy patrzyłeś na mój post w Warsztacie. 

Tam można lepiej ocenić, czy grafika coś wnosi, czy nie.

Pozdrawiam i dziękuje za komentarz :-)

 

 

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Właśnie zakończyłem pracę nad POCZYTAJ POLMANA  dostępnym w Warsztacie.

 

Wygodnym jest przeglądanie kolejnych testów wierszy przy użyciu strzałek z klawiatury.

Dobrałem optymalne wymiary grafiki z wierszem, aby nie kolidowała ona z przyciskami przewijania .

Dobrałem też wielkość powiększenia tekstu po użyciu lupy.

Wygląda to na OK :-)

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • mężczyzna z wiekiem staje się ciekawszy tak mawiała babcia z namaszczeniem przecierając stare tremo pamiętające czasy przepychu i blichtru wczoraj spod mokrych rzęs patrzyłam na ciebie ze strachem brak wiary przykrywał uśmiech rozdarta miękłam z czułości zobacz już zbladła skóra jestem gotowa na nowe pęknięcia wszystko czego dotykam sypie mi się z dłoni ciemne chmury spłoszyły wiatr jesionka nie chroni przed chłodem w torebce nadal noszę rubinowe kolczyki boję się że kiedy je włożę czar pryśnie ten zew krwi i zmysłowo zlizane łzy cała esencja czułości
    • @Tymek Haczka Tymku Haczka. Skompromitowałeś się już pierwszym komentarzem pod wierszem Eweliny i naprawdę trudno traktować poważnie Twoją „analizę” po takim wstępie. Twoje uwagi są szczegółowe, ale najwyraźniej dotyczą innego wiersza i zupełnie innego rodzaju poezji niż ta, którą napisała Ewelina. Przypominam, że poezja nie musi spełniać rygorów warsztatowych, bo… jest właśnie poezją. Ten tekst operuje lekkością, impresją i świadomą metaforycznością – i w takim gatunku działa dokładnie tak, jak powinien. Twoje zarzuty sprowadzają się właściwie do tego, że wiersz nie spełnia założeń, których autorka nigdy nie zamierzała spełnić. To dokładnie tak, jakbyś oceniał akwarelę według zasad hiperrealizmu – zupełnie mija się z celem. Poezja nie musi być konkretna, minimalistyczna ani „warsztatowo poprawna”, żeby była dobra. Tutaj liczy się klimat, lekkość i emocja – i one są obecne. Paradoksalnie Twoje komentarze mówią więcej o Twoich oczekiwaniach (i Twoim pisaniu) niż o tym wierszu. Przypomnę też o kulturze wypowiedzi, której kompletnie zabrakło w Twoim poprzednim komentarzu. Jeśli naprawdę szukasz uwagi, możesz zajrzeć pod moje teksty – może wtedy uda Ci się ją zdobyć w bardziej sensowny sposób niż atakując cudze wiersze. Pozdrawiam.
    • @Ewelina   1. Ogólne wrażenie     To jest typowy wiersz „portalowy”: dużo efektownych słów, mało konkretu. Dominują abstrakcyjne rzeczowniki (proza, bogowie, szczęście, marzenia, myśli, los), a prawie w ogóle nie ma rzeczy, które można zobaczyć, dotknąć, poczuć. Powstaje wrażenie ładnie brzmiącej, ale bardzo ogólnej deklaracji – coś pomiędzy postem motywacyjnym a „liryczną tapetą” na fanpage.   Emocja jest niejasna: niby brakuje „tak niewiele”, niby „idę”, ale nie wiadomo dokąd, od czego, z kim. Wszystko jest rozmyte.     2. Obrazy i metafory (tu jest największy problem)     Linia po linii:   „brakuje mi tak niewiele…” – fraza kompletnie zużyta. Pojawia się w piosenkach, statusach, wierszach nastolatków. To otwarcie niczego nie zapowiada i jest sztampowe. „z utkanej prozy wycinam sylwetki bogów,” Mieszają się tu dwa porządki: tkanie i wycinanie. „Utkana proza” brzmi jak ozdobnik dla ozdobnika; nic nie znaczy. „Sylwetki bogów” – znowu mega abstrakcja, zero konkretu. Nie wiemy, jacy bogowie, z jakiego mitu, po co wycinane, niby nie ważne, a jednak… „dłonią przemierzam lapidarne szczęście,” „Przemierzać dłonią” – obraz dość pretensjonalny, a „lapidarne szczęście” językowo zgrzyta. „Lapidarny” dotyczy formy wypowiedzi (zwięzły), nie szczęścia. Tu brzmi to jak słowo wzięte ze słownika, żeby było mądrzej. „w tysiące wielokropków biegnę,” „Wielokropki” to meta-literacki rekwizyt. Bieganie w „wielokropki” jest obrazem mocno wydumanym – pokazuje raczej autora, który koniecznie chce być „poetycki”, niż sytuację liryczną. „przez zaspy marzeń przedzieram się,” „Zaspy marzeń” to kolejny bardzo zużyty obraz. Skojarzenie z zimą, śniegiem – ale nijak nie rozwinięte. „wśród spęczniałych myśli” „Spęczniałe myśli” – dziwne, biologiczno–hydrauliczne skojarzenie; w dodatku nic z nim dalej nie robisz. Po prostu kolejne „dziwne słowo”, żeby było gęściej. „z frywolnym chichotem bezpańskiego losu” „Chichot losu” to frazeologizm tak zużyty, że prawie martwy. Dodanie „frywolnym” i „bezpańskiego” nie ożywia go, tylko jeszcze bardziej obciąża linijkę. To już barok ozdobników. „idę – ręka w rękę” Największy problem: z kim? W klasycznym idiomie idzie się „ręka w rękę z kimś/czymś”. Tutaj kończy się to pustym zawieszeniem. Z losem? Z własnymi marzeniami? Czytelnik musi się domyślać, bo tekst tego nie mówi.     W sumie mamy tu kaskadę metafor, ale żadna nie zostaje domknięta, rozwinięta ani osadzona w realnej sytuacji. Jest „ładne gadanie o niczym”.   3. Dykcja i język     Dużo przymiotników: utkanej, lapidarne, tysiące, spęczniałych, frywolnym, bezpańskiego. To obciąża tekst, a nie niesie treści. Wiele słów wygląda na wzięte z „poetyckiego słownika” bez sprawdzenia, czy naprawdę pasują (lapidarne, spęczniałe). Składnia jest prosta, niemal prozatorska, tylko poprzełamywana enterami – to daje wrażenie prozy pociętej w wersy, a nie prawdziwego wiersza.   4. Rytm i konstrukcja     Prawie wszystkie wersy mają zbliżoną długość, ale to nie tworzy rytmu, tylko monotonię. Interpunkcja jest jednolita (ciąg przecinków, aż do finału), przez co utwór brzmi jak jedno długie zdanie, które się snuje i snuje. Brakuje miejsca na wydech, akcent, pauzę znaczącą. Tytuł „Idę” obiecuje ruch, drogę, proces – a większość wiersza to statyczne, abstrakcyjne obrazy z wnętrza głowy.   5. Co tu można uratować / co byłoby do zrobienia ????     Trzeba wyrzucić 70–80% ozdobników i zostawić jedno mocne porównanie lub metaforę, a potem je przepracować. Zamiast „utkanej prozy”, „sylwetek bogów”, „zaspy marzeń” – dać jeden realny obraz: miejsce, porę dnia, detal (kubek, przystanek, korytarz, światło w oknie, cokolwiek!). Na tym tle można dopiero budować abstrakcję. Doprecyzować podmiot i adresata: kto idzie, z kim, dokąd. Sprawdzić każde słowo „czy to naprawdę to znaczy?” – i wyrzucać te, które są tylko dekoracją.     Na tę chwilę tekst działa raczej jako sentymentalny cytat do grafiki na Instagramie niż jako wiersz, który by się obronił na warsztatach poetyckich. Żeby to wynieść wyżej, potrzebne są: konkret, prostota, logika obrazów i odwaga rezygnacji z „ładnych słówek”.   Pozdrawiam serdecznie! 
    • Tu mamy termos psom. Rety, mamut!
    • Równe Ina poda jaja. Do panien wór
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...