Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

             

                    Początek końca nas

 

Jedna myśl,która krąży od dnia tamtego

W głowie mnóstwo pytań ,odpowiedzi nie znam wciąż

Wiedziałam  ,że to co zrobię to nic pewnego

Nie masz nic do stracenia podpowiadał intuicji głos

I tak jakoś wyszło mój głos wyśpiewał te słowa

Nie było mi prosto,lecz przekroczyłam ten próg

Teraz od myślenia o tym boli mnie głowa

Co dalej będzie,Nie wiem jakie plany ma Bóg


 

Marzyła mi się wolność ,wyrażając uczucia ,myślałam że temu sprostam

Ale to tak nie działa ,droga nie jest aż taka prosta 

Marzyłam o tym  by wzbić się w niebo ,niczym ptak polecieć hen w nieznane

Lecz coś mnie trzyma przy ziemi ,to serce nieokiełznane

 

Twe słowa w pamięci miej mocno zapadały

Tam gdzie nie powinny  a jednak dotarły

Cisza bardziej niż słowa boli’

Myślałam że będzie na odwrót ale serce inaczej woli


 

Nie uciekam od tego,choć ma dusza w niewoli

Przywykłam  do tego już tak bardzo nie boli

 Mieszcząc to w sobie ,to lekarstwo wolności

Chcąc na siłę uciec ,nie uciekniesz tak od miłości



Nie każ mi czekać tak ciężko mi  jest

Może to nie miłość może tylko życiowy test

Sprawdzian który nauczyć ma nas

Doceniać i dostrzegać jak cenny jest czas

 

Za długo czekałam straciłam cię znów

I nauczyłam się jeśli kochasz od razu mów

Cię nie obwiniam to może mój błąd

By trwać muszę odnaleźć stabilny ląd

 

Czekam na  moment gdy na rozpiętych skrzydłach odlecę stąd

Zapomnę o wszystkim ,przestanę  płynąć pod prąd

Może by  teraz cokolwiek wyrazić brakuje ci słów

Gdy jednak się zdecydujesz zastanów się czy nie jest za późno już !

 

Edytowane przez Sombrero2002 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dobry Wieczór.4 wers od końca poraża(patrz.z tond).Szczerze mówiąc nie przeczytałem tego wiersza.Nieco krótsze można znaleźć na niemal wszystkich ścianach szkolnych toalet i śmiem twierdzić, iż są o wiele lepsze.Moja propozycja :

Nie odchodź 

usycham z tęsknoty i szlocham

tak bardzo cię pragnę i kocham

jesteś moim natchnieniem

jedynym życia spełnieniem

 

Pozdrawiam i odmeldowuję się :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy wirtualnymi znajomymi nigdy się nie widzieliśmy nigdy niczego sobie nie obiecywaliśmy nigdy niczego od niego nie chciałam i mówiłam mu to nie słuchał   chroniąc swoją prywatność kłamałam podobnie jak on który ma sto twarzy   wymyślał mnie sobie latami w kolejnych wierszach i listach od lat codziennie na nowo   wściekły że jestem inna niż ta którą sobie wymyślił uderzał mnie w twarz   czy zwracam na to uwagę? już nie bo wiem że ma na moim punkcie obsesję   jednego dnia nie jest w stanie wytrzymać bez pisania o mnie i obrażania mnie   obsesja...   na szczęście dzieli nas bezpieczna odległość   Żegnaj...   
    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...