Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiesz o co mi chodzi,

gdy zdycham na głodzie.

Chcę z tobą,  na tobie,

w tobie. Twoje nogi

już mnie obejmują,

ku szczęściu kierują,

bo chcę, pragnę, muszę,

bez tego się duszę.

Jesteś moim bogiem.

...................................

Teraz umrzeć mogę.

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Traktuje to jako komplement, bo poeta jestem co najwyżej przeciętnym, ale staram się pisać o sprawach ważnych, uniwersalnych. Przyroda zna gatunki, gdzie samiec "po" umiera, czy zostaje zabity przez samicę. 

Opublikowano (edytowane)

@Klara G Miłość, seks, szczęście to emocje, pasja, szaleństwo i tego nie da się traktować z dystansem. Zresztą, każda twórczość do której jest dystans może być technicznie doskonała, ale jest martwa. Istotą twórczości są emocje i właśnie pasja. 

Ukłony. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Może źle to ujęłam, należy podejść do tego co się pisze z dystansem. Napisać i przeczytać to co się napisało. Czasem, nam jako autorom wydaje się, że wszystko jest ok, że jest fajnie podany temat. Kiedyś tak miałam. Dopiero inni otworzyli mi oczy i dalej to robią :)

To co czuję, co wyrażam, jak wyrażam swoje emocje nie zawsze jest adekwatne do treści, o którą przecież w ty m wszystkim najbardziej chodzi.

Opublikowano (edytowane)

W tym się trudno nie zgodzić, bo czytanie kolejne, uwagi czytelników, czy korektorów są zawsze dobre, bo autor może z nich skorzystać dla dobra utworu. Z drugiej strony jestem bardzo przeciętnym poetą, z techniką poniżej średniej, ale w moich utworach jest pasja. Zwracam się do emocji. Jeśli do nich trafię i je poruszę, czuję się zadowolony, jeśli nie, wartość utworu jest żadna. W moim rozumieniu sztuki, był tylko jeden artysta, który tworzył dzieła technicznie doskonałe i jednocześnie pełne emocji, a był to Mozart. Wszyscy inni przeplatali niedoskonałości, dysonanse i przechodzili do doskonałości, konsonansów, ku zadowoleniu słuchaczy. Tak więc, jeśli choć jeden fragment mojego utworu Ci się podobał, już spełnił swoją funkcję. Pozdrawiam.  

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
  • 1 rok później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapraszam:). Jeden z katolickich krytyków kiedyś wspomniał, że napisałem pornola, ale to mi nie zaszkodziło, a raczej pomogło. To zresztą nie był żaden pornol, ale prawda i tak ma niewielkie znaczenie:).  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...