Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stoję w progu
nowego życia
i gdybym
miał wybrać człowieka
z krwi i kości
na swoje podobieństwo
wybrałbym wyłącznie siebie

muszę tylko zweryfikować metody
przyswajania książkowych definicji
tęsknoty radości i smutku

uporządkuję emocje
potem
rozwinę skrzydła
utrzymam kurs
na sprzyjające dżwięki

bo jeśli Bóg jest sprawcą cudów
to czego
spodziewać się mogę
po Szatanie

Opublikowano

Odczytuję w tym wierszu niezwykły moment wydobycia się z kryzysu, uwalniającego z "mocy Szatana" i powodującego nowe narodzenie "dla Boga" sprawiającego cuda... A tym cudem jest odkrycie, oczyszczanie i realizacja samego siębie, prawdziwego siebie.., a więc obudzona miłość do siebie i do własnej egzystencji.... Bardzo poruszający, głęboki, pełen wagi temat, a jednak napisany przejrzyście i lekko. Dla mnie pięknie :) Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

"utrzymam kurs na sprzyjające dźwięki" czytam bez tego. Wywaliłbym też  "z krwi i kości". Ogólnie podoba się. 

Widzę to tak:

 

stoję w progu

nowego życia

i gdybym
miał wybrać człowieka
na swoje podobieństwo
wybrałbym siebie

muszę tylko zweryfikować metody
przyswajania książkowych definicji
tęsknoty radości i smutku

uporządkuję emocje
później
rozwinę skrzydła

 

bo jeśli Bóg jest sprawcą cudów

to czego mogę spodziewać się 

po Szatanie

Edytowane przez light_2019 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten tekst nie jest tylko wierszem. To głos duszy, która ma dość świata pełnego iluzji, pogoni za pieniądzem, wojen, granic i religijnych kłamstw. To manifest duchowej rewolucji — dla tych, którzy czują, że obecny system nie ma już sensu. Dla tych, którzy wiedzą, że czas się obudzić. Jeśli czujesz podobnie — nie jesteś sam.   MANIFEST DUCHOWEJ REWOLUCJI do tych, którzy czują, że świat zwariował   Nie jesteśmy tu, by się poddać. Nie przyszliśmy na ten świat, by milczeć, gdy ku*%y są na piedestale, a świętość duszy zakopana w błocie złota.   Dość. Koniec iluzji. Koniec pogoni za pieniądzem, który nie nakarmi duszy. Koniec władzy, która łamie kręgosłupy i sprzedaje sumienia. Koniec siły, która bije z lęku. Koniec dumy, która przykrywa pustkę. Koniec materializmu, który czyni z człowieka przedmiot.   Koniec wojen. Koniec granic. Koniec narodów, które uczą nienawiści pod flagą pokoju. Państwa? Systemy? To tylko złote klatki. Nie ma “mojego” i “twojego” — jest wspólna ziemia. Planeta — matka, nie towar. Nie kop jej wnętrza, nie truj jej nieba, nie pal jej lasów. To żywa istota. Czuje. Woła.   Słyszysz?   Nie jesteśmy ciałem bez znaczenia. Nie jesteśmy robotami na kredyt. Mamy dusze. Każdy czyn, każda myśl — wraca. Prawo karmy jest starsze niż religie. Reinkarnacja to nie bajka — to przypomnienie. To światło, które prowadzi przez ciemność. To wiedza, która przetrwa wszystko. To droga, która nie kończy się w trumnie.   Religie? Zostały wypaczone. Zamiast łączyć — dzieliły. Zamiast dawać światło — straszyły ogniem. Zamiast prowadzić — ogłupiały. Czas zakończyć spustoszenie świętości.   Nie jesteśmy przeciwko ludziom — jesteśmy przeciwko iluzji, która ich więzi.   Nasza rewolucja nie ma karabinów. Nasza rewolucja nie ma prezydentów. Nasza rewolucja ma serca, które nie chcą już kłamać. Mamy oczy otwarte. Mamy sny, których nie da się sprzedać.   Wzywamy tych, którzy czują, że coś jest nie tak. Tych, którzy widzą przez szkło ekranów prawdziwe twarze kłamstwa.   Dość snu. Dość ciszy. Czas obudzić się i zacząć żyć naprawdę.   Rozwój duchowy. Świadomość. Empatia. Miłość. Planeta jako świętość. Człowiek jako istota światła. Reinkarnacja jako wieczne przypomnienie, że wszystko, co czynisz — czynisz sobie.   To jest nasza droga. To jest początek. Nie jesteś sam.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie bój  sie  marzeń smutku ani nadziei   nie bój się myśleć że jutro bedzie lepiej   nie  bój  się grzechu oraz nocy i jej cieni   nie  bój  się  siebie jesteś tylko sobą   nie bój sie płakać łzy to uczucie   nie bój się bać tego co nie ma racji   nie bój się świata to on twoim sensem   który wie że to ty jego spełnieniem
    • Całość mi się bardzo podoba, choć czytam bez przymiotnika w przedostatnim wersie, bo jest wystarczająco poetycko.  Pozdrawiam.
    • @Claire Dziękuję za tak sympatyczną, budującą recenzję. Miłego dnia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Claire dzięki za refleksję. Rzeczywiście te dwie  strofy " oddzielone wersem " spadam" mogłyby być odrębnymi miniaturami:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...