Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pani Regina nie otwiera drzwi do szafy


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś pani Regina ogląda paradę -
- jak biją tęczowych golone młodzieńce,
bowiem wolną strefę pod but okupacji
kolorem chcą przejąć bezbożne odmieńce.
 
I już pierwsza raca się święci na bruku,
dzieciątko w cierpieniach się rodzi z odsieczą:
napięte są mięśnie, o bruk stukot butów,
krwią żyły wezbrane, że niemal nie pękną.
 
Prze korzeń wzburzony i widać już główkę,
tak wspólnym wysiłkiem krwi z łona dobywa,
i główką uderza w policji tarcz hufiec -
- tak korzeń narodu dzieciątka używa.
 
I pani Regina, wzburzona po kraniec,
chce włączyć się w poród, więc wkracza do bitwy,
i rzuca na szaniec drewniany różaniec,
spod piersi dobywa modlitwy jak brzytwy,
 
i rękę wyciąga do półki regału
gdzie Święta Rodzina z żelaza i drewna,
a sztywna jak tarcza przeciwko komarom,
tej pladze co zdrową krew rodzin chce chłeptać.
 
Sam biskup z katedry, ogólnie po ludzku,
śle mowę dziękczynną, że stoi na straży,
bo model rodziny wyciera wciąż z kurzu,
aż sam Jezus Chrystus chce wyjść do niej z szafy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...