Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To był dzień. Słońce jak flesz zastało ich nagle:

kobietę wschodu przyłapało na bezwstydzie.

Przy niej młody samuraj zapomniał o walce -

- w jej oczach bliskie drzewo rodziło mu wiśnie.

 

Chłopiec śmiesznie przygryzał język nad obrazkiem.

Maleńki staruszek szedł i bujał w obłokach -

- fala gwałtownych odwodnień przeszła przez miasto:

roztargniony, trójnogi cień, zgubił na schodach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...