Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ziemia, dom nasz wciąż wiruje bez wytchnienia.

Nie chce dla nas zatracenia,

Gdy obróci się od słońca twarzą w czerni,

nie chce straszyć, lecz zaciemnić

błyskawice wszędobylskie, gwarny zamęt.

Noc zamienia trud ich w chwałę.

 

Lekki wiatr ozdobił niebo gwiezdnym pyłem.

Schola świerszczy w rytm kołysze.

Gdy źrenica, choć zmęczona spojrzy szerzej,

skąpie się w tej atmosferze.

Myśl wypatrzy miłą, szczerą, dobrotliwą,

że być może słabość siłą?

 

Wszędzie wkoło leżą niezliczone dary.

Zebrać zdoła tylko mały.

Gdy energia nie zagłusza brzmieniem ciszy,

pokój się płochliwie zbliży.

Wtem pokora go powita ciepłym tańcem

i do serca drzwi otwarte.

 

Już dziękować chce za pulsujące życie

W śmiechu, płaczu, dole, szczycie,

twarz przyjazną, która stanie ramię w ramię

i tę która jest wyzwaniem

Tak przyjemnie dotknąć świata to oblicze.

Jutro znowu będzie skryte. 

 

Edytowane przez Tom Tom (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak to, Kopernik nie miała racji? ;)

 

Prawdę mówiąc nie planowałem tworzyć piosenki do tego utworu, ale skoro na nią czekasz, to mam dodatkową motywację. Może spróbuję :) 

 

Dziękuję za komentarz i tę motywację.

pozdrawiam 

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta ... i tak trzymaj :)
    • @Stracony Słowianką jestem z Mazowsza, to się różne rzeczy chce:) wszystko dla siebie:)
    • @Stracony Oczywiście też, możliwe jest całe spektrum mieszanych interpretacji :)
    • @Leszczym no to mnie cieszą Twoje słowa niezwykle

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • W świecie okołopieniężnym są sprawy, które nie uchodzą, a w każdym razie nie na sucho. Mam nieco świadomości tych spraw. Na przekór im wszystkim postanowiłem jej kupić Mercedesa. Świat nie przepada, zwłaszcza ten biedny, za Merolami, dlatego właśnie go jej kupiłem. Nawet nie bardzo wiem dlaczego, jest przecież tyle marek aut, ale tak jest. Nie była nawet moją kochanką, co przecież też się nie spodobało. Związków partnerskich jak nie ma tak nie było, małżeństwa uchodzą najbardziej, a zwłaszcza te białe, fakt, najbardziej te białe. W związku z powyższym, a nawet mówiąc wprost przez powyższe kupiłem jej tego białego Merola, żeby tak – właśnie po to – żeby ją kupić. Ale to nie koniec tej historii. Ona – niemoja A – jeździła tym Mercedesem po mieście, z radością na twarzy i w uhahaniu i trzeba dodać, że nieco nieumiejętnie. Zdaje się, że podwoziła nawet tym białym Merolem jakiś swoich kumpli i to wcale nie dżentelmenów z powiedzmy, że najwyższych półek. Merol nie był przesadnie posprzątany i nie najczęściej wcale odwiedzał myjnię, ale to przecież takie nieistotne. Faktycznie, często się psuł nawet. No tak to się w nieco telegraficznym skrócie potoczyło, choć mawiają, żeby przecież na skróty nie chodzić. Cóż, poszliśmy, ale to inna jest historia. Swoje dowiodłem, bo tak chciałem, bo podobno mogłem tak uczynić. Miał miejsce znów, kolejny raz co zauważam wcale nieskromnie, całkiem nie najgorszy pomysł, choć to te najgorsze są teraz najbardziej w modzie. Najzabawniejszy zresztą jest koniec tej historii, ale cóż poradzić, że on jeszcze nie nastąpił.   Warszawa – Stegny, 03.08.2025r.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...