Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzięki Tobie smutek ucichł w wodzie bólu
jedyny Królu ty znasz wszystkie odpowiedzi
Ty rozciągasz śnieg jak wełnę
I rozrzucasz mróz jak popiół
jesteś łódką spowiadającą z grzechu

zazdroszczę grzesznikom, gdyż jestem upadłą
w mojej bezcelowej egzystencji
dobro rodziło zło
dlaczego?

uciekaj przed piekłem
kryj się przed morderstwem
nazwij to religią
gdzie każdy modli się jednakowo
do Ciebie, świadka słabości Adama

obiecujesz zbawienie o brzmieniu harfy
i wbijasz miecz ust swoich w ciało węża
wtedy nawet modlitwa płacze i broń jest gotowa

nadchodzi wojna Armageddonu
ujarzmiona
nie widzi chaosu burzy
nawet śmierć roni łzy
to jej ukojenie

umrzyj jeszcze raz za moje grzechy
jestem bowiem tylko dziecięciem sperlonej rosy
jakże objąć niebo mając tylko dłonie?

Miłość....... czymże jest? Naucz mnie jej
a spłacę dług za uświęconą krew
cynamonowe słowa osuszają łzy na policzkach

bądź ze mną gdy szept zamienia się w skowyt
(umierająca wiara na drodze do niebios)
oddal ode mnie tylko tę szalę pełną cierpienia
obmyj marzenia z grzesznej krwi tchnąc w nią nadzieję
(matkę głupich, nieprawdaż?)

kołysko boskiego ucieleśnienia
nie przysyłaj pasterzy,
by zaprowadzili mnie z powrotem do twojego stada

jako w niebie tak i na ziemi
czas ruszyć w drogę swą- krainę jasności lub cieni...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
    • @huzarc  myśl moja pierwsza :  "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący" ( Hymn o miłości). Druga myśl. Każde istnienie na ziemi, od źdźbła trawy, poprzez kamienie, ma swoją przeszłość i pamięć. I to wszystko jest po coś. Ludzie,  potrafią językiem opisać czuć:  kształt mnogi, bezduszność uczynić wzorem swej kruchej drogi. A kamienie, polne, przydrożne są niemymi świadkami-( tysiącletnimi) historii.    
    • Z poziomu kamieni — jest to bez znaczenia. Nie mam ich otulonej wszechświatem  struktury, przylepionej spazmem skorupy do skóry, Lecz czuję ich sens rozłupanego w klin istnienia.   Potrafię jednak językiem skraść ich kształt mnogi, bezduszność uczynić wzorem swej kruchej drogi, i zabić krawędzią ostrza — w narożu skroni. Nikt mi tego nie odbierze, ani nie zabroni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...