Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękna liryka miłosna, Mario - nic dodać, nic ująć. :)

Ten "potrójny sznur" przypomniał mi pewien stary obyczaj związany z dzierganiem tradycyjnych swetrów na irlandzkich wyspach Aran: podobno każdy wzór miał swoje symboliczne znaczenie, które miało chronić noszącego ten ubiór mężczyznę od niebezpieczeństw, lub przynosić szczęście.

 

Pozdrawiam :)

 

P.S. Technicznie jedynie dostawiłabym przecinek po "grzmotem jest".

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Z tym przecinkiem, to masz rację, gdzieś mi umknął. Powinien  tam być. Myśl wiersza oparta jest na Ks. Kaznodziei 4:12, gdzie jest mowa,  że małżonków łączy potrójny sznur. mąż, żona i Bóg.

Dziękuję Aniu :))

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziecko nie zawsze łączy rodzinę, przecież znasz życie. I gdyby rzeczywiście dzieci były tym „trzecim”, to na świecie liczba rozwodów byłaby znikoma. Na temat Boga nie mam zamiaru z Tobą Czarku dyskutować, bo szanuję Twoje stanowisko. Wiara, to bardzo indywidualna sprawa. Każdy człowiek ma prawo sam decydować, wierzy, czy nie.  Dla mnie Bóg przemawia  w swoich dziełach stwórczych oraz poprzez swoje słowo. Można czytać jak ktoś chce. Pozdrawiam :)))

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...