Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod  burzą  włosów,  huraganową  falą

płyną myślowe  zawirowania,  moich 

własnych  pomysłów. Przeprawiają  się  sprawnie

obok  tam  i  śluz  a  pod  mostami, wolne

od  niepokojów,  dążą  powoli  szczęścia

barwne  kaskady  do  portowej  już  redy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Brawo Ty!!! - witamy na forum - oby jak najwięcej pomysłów znalazło tutaj swój port ..

Pozdrowienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak każdy z nas na początku. Przekonasz się jednak, że jest bardzo (no, może ..) dobrze pomyślany, więc przyjazny dla użytkowników. O co wykłócamy się czasami z adminem Mateuszem.

3msie!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- a ja nadal się zastanawiam, w czym jest lepszy warsztat od gotowych .. Osobiście nie widzę różnicy in plus - jedynie kłopot, bo rzadko się zdecydujesz na przeniesienie go do "gotowców" .. bo może jeszcze nie pora?

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Lecz jego tutaj aktualnie nie ma .. wylogował się już dosyć dawno - wyślij do niego "ponaglenie" przez PW (poczta wewnętrzna)

.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pod  burzą  włosów  huraganową  falą

płyną myśli zawirowania

przeprawiają  się  sprawnie  obok  tam

przez  śluzy i pod  mostem 

wolne  od  niepokojów  suną szczęścia  

barwne  kaskady  do  redy

 

Pozdrawiam    kkk

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja natomiast Twoją propozycję widziałbym nieco inaczej - zmieniona tutaj sama końcówka wiersza

~~

Pod  burzą  włosów  huraganową  falą

płyną myśli zawirowania

przeprawiają  się  sprawnie  obok  tam

przez  śluzy i pod  mostem 

wolne  od  niepokojów 

suną szczęścia  barwne  kaskady 

do  portowej redy

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre dzięki. Będę Ci w tym biegu towarzyszył. Tak wirtualnie tylko. Niestety. Dziękuję pięknie.       @Jacek_Suchowicz oczywiście. Dziękuję. Chociaż cisza wokół mnie.  Tylko skowronki.....
    • @Migrena Ważne dostrzec bo dotknąć nie sposób...zbyt płocha jest i tajemnicza ta nasza CISZA W NAS......ona jest bazą i tylko wrażliwy człowiek tak pięknie i lekko opisze JĄ........Tobie to wyszło i gratuluję.Ja muszę biec ...zabiorę obraz ciszy z sobą...pozdrowienia. @Jacek_Suchowicz .....hej obserwatorze trafiony komentarz.Jak zwykle zresztą...''głową z uznaniem pokręcilłam'' Jacku............
    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...