Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Delikatnie niech znikną

noce wielkich przemyśleń

w których idziesz donikąd

może w końcu zamilknie

szept ponury, szept w nicość.

 

Żegnać znajome tak słowa

dźwięczne jak dzwony

jak trzepot odlatujących ptaków

w słońcu każdej nocy, samotny.

 

Żegnać małym lub wielkim

i nie przejmować się, zostawić

w sferze przypadku, bo cierpi

w wiecznym braku

bo wiecznie pomiędzy.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To też. Nocne przemyślenia potrafią namieszać w głowie. Miałem kiedyś rok bezsenności. W trakcie, której usypiałem nad ranem na maksimum 2h. Można się do solidnej depresji doprowadzić.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to bardzo przykre. Ja mam na przemian z hipomaniami (chociaż więcej supdepresji). Chyba tylko te stany euforii utrzymują mnie przy życiu. Warto na nie poczekać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cześć NN. To mnie zadziwiło, a wiesz dlaczego? Już tłumaczę;

 

szept jest delikatny, szepczemy, gdy nie chcemy kogoś obudzić, kiedy nie chcemy, aby nas słyszano, kiedy się boimy itp. 

 

Ten wiersz to chowanie się, żegnanie, samotność. 

Tu opuszczenie i to b. bolesne, hm. Dalej opowiem Ci jutro, a raczej dzisiaj. Ta część o cierpieniu b. boli. J. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trudny moment :/ Niektórzy powiedzą, że wakacje ale ja nie mam jeszcze tego zachwytu tym wszystkim.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...