Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szukam czasu

utajonego w labiryncie ulic

złowionego w sieć komunikacji

zamkniętego w czterech ścianach

 

wciąż nie daje się pochwycić

czasem jedynie mignie

zakapturzona postać

za rogiem

mglista sylwetka

na balkonie

cień w metrze

 

rzucam się w pogoń

biegnę

przed sobą

słyszę tykanie

za sobą

czy ja ścigam

czy jestem ścigana

nie wiem

nie wskaże drogi mapa

nie namierzy gps

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawie WarszawiAnko, te wersy, które przytoczyłam powyżej to teoria względności, ponieważ wszystko jest względne, jak wiemy. 

 

I niepewność:

 

Nazwę to kołowrotkiem, już parę razy użyłam takiego wyrazu, ale tu ono rownież pasuje. Jedynie co, to nie bardzo leży mi końcówka z tym gipiesem, ponieważ to już taka "nowoczesność", wiem, ze świat idzie naprzód, ale jakoś mi do nastroju Twego wiersza nie pasuje. J. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się, że znów Cię widzę. :)

Obawiam się, że Twoje wrażenie jest słuszne... :(

O zgubnym wpływie pośpiechu dużo by mówić. Osobiście strasznie go nie lubię -

chciałabym móc spowolnić bieg czasu, smakować chwile, zanurzać się w nich...

 

Ja też w czerwcu mam sporo na głowie, nawet nie trochę...

Mam pomysły na kilka wierszy, wokoło wszystko zielenieje, kwitnie i pachnie, ale nie ma kiedy, nie ma kiedy...

 

Dziękuję i pozdrawiam

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dziękuję - miło mi, że odnalazłeś się nie tylko w temacie, ale i w rytmie tego wiersza. :)

Efekt wizualny nie był zamierzony - po prostu lubię wiersze wolne umieszczać centralnie. Cieszę się jednak, że dopatrzyłeś się tu klepsydry - to wzmacnia wymowę. Dodam też, że poezja wizualna bardzo mnie pociąga - i na pewno będę szła także w tym kierunku. 

Jak znajdę CZAS...:)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rzuciłaś dwie krótkie, ale pojemne myśli. Zastanawiam się, czy można je pogodzić - być w czasie i na czas - czy to się wzajemnie nie wyklucza? Zazwyczaj gdy jestem w czasie, mam problemy z byciem na czas...

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo poważnie zabrzmiał Twój komentarz, bo przyznam, że o teorii względności nie myślałam... Jednak ten krótki tekst może być jej okruchem, kroplą w której się odbija...

 

Niepewność tutaj zdecydowanie występuje - i to w dużej dawce.

 

Muszę przyznać, że na cały proces patrzyłam raczej linearnie, ale "kołowrotek" to doskonałe słowo w tym kontekście.

 

Co do GPSa, to osobiście nie używam, ale mnóstwo osób dookoła korzysta.

Wspominając o nim, miałam na myśli to, że technika nie pomoże...

 

Bardzo dziękuję i pozdrawiam. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiersz o bardzo ważnym temacie, czyli o ślepym zaufaniu do takiego, czy innego wodza. Można to też szerzej ująć, że chodzi o instynkt stadny. Bo nawet ludzie, którzy uważają, że nad nimi nie ma żadnej władzy, mogą mimo to ślepo podążać za jakąś grupą. 
    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie mówi się wcale

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , choinkowe pozdrowienia
    • -Mistrzu, co mam czynić, bo mam wilczy apetyt, ciągle jem i nie umiem z tym walczyć niestety. - Moim zdaniem nie ma na to lepszej metody, zanim do stołu siądziesz, wypij kwartę* wody. Ona brzuch ci wypełni i mniej wpuści jadła, jak będziesz w tym niezłomny, pozbędziesz się sadła.     Kwarta = 0.94 litra
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...