Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie nawiązywałam świadomie do autora hasła; kiedy przeczytałam Twój komentarz, aż mi lekcje polskiego na chwilę stanęły przed oczami... :) Myślę, że wyrażenie "sztuka dla sztuki" już na dobre zadomowiło się w języku potocznym.

 

Jeśli odebrałaś ten wiersz jako przejmujący, to dobrze - zawiera duży ładunek emocji.

 

Dziękuję i pozdrawiam

 

P.S. Układ graficzny nie był w jakiś szczególny sposób zamierzony - utworzył go układ wersów. Ale przyznam, że wiersze wolne lubię wyśrodkowywać. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To bardzo głęboka myśl. Przyznam, że wolałam te szkolne - były bezpieczniejsze i przewidywalne... W życiu...często nie do końca wiadomo, czy dane zdarzenie jest lekcją, a jeżeli tak - to jaką? Czy to lekcja, która wzmacnia poczucie wartości, czy odwrotnie? Czy uczy nas samodzielności, czy do niej zniechęca? Czy jest karą - czy nagrodą?

Opublikowano (edytowane)

Ciekawy, choć smutny (jak dla mnie) tekst.

 

Fotografia to niby obraz rzeczywisty, a jednak dwuwymiarowy, pozbawiony głębi. Zdjęcia to tylko zdjęcia, ludzie tworzą historię, ich myśli, notatki, dopowiedzenia. 

Bez nich relacja jest sucha, pozbawiona wymiaru emocjonalnego, jest "sztuką dla sztuki". 

 

A przynajmniej tak to właśnie odebrałam. 

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Masz rację, Deonix, ten tekst jest smutny, nawet bardzo.

Twoja interpretacja odbiega od pierwotnego zamysłu, ale ja lubię interpretacje, które pozwalają mi z innego punktu widzenia spojrzeć na własny wiersz. :)

Twoja interpretacja - jeśli ją dobrze rozumiem - jest zresztą bardziej optymistyczna niż to, co chciałam przekazać. Ty mówisz: relacja to coś więcej niż tylko jej zarejestrowane obrazy. Ja w tym wierszu chcę powiedzieć, że kiedy relacja się kończy, powstaje pragnienie usunięcia wszelkich jej śladów.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A widzisz, mój (w chwili pierwszego czytania) ścisły umysł nie wniknął w romantyczne pragnienie zniszczenia. Mam tendencję do gromadzenia wszystkiego i kopiowania, bardzo rzadko cokolwiek wyrzucam czy niszczę. I sama się nieraz tym krzywdzę. Czasami wspomnień, przeszłości trzeba się pozbyć, aby sobie ulżyć, więc może Peelka podjęła słuszną (choć nie bezbolesną) decyzję. Może. 

 

Pozdrawiam również, 

 

D. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie - klimatycznie a przyznam się że pierwsze skojarzenie było z polityką: "jak oćma na trwałe zakryła kawałek świata"  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        w ciemności budzą się demony gdy oczy zamknięte nadaremny trud wpuść światło - ono cię ochroni zanim się spostrzeżesz już nie ma ich tu :)
    • na światy sklejone horyzontem raz spojrzysz i jesteś pewien że wiesz najtrudniej pamięta się czekanie   ktoś domalował cię do tych spod sklepu   myśli jak haczyki czepiają się pędzla   ostatnio byłem na plaży tam słońce zachodzi latami
    • @Jacek_Suchowicz Dzień bez słowa jest stracony. Dziękuję  ; )
    • Deszcz… to nie tylko woda z nieba — to wspomnienie czułego szeptu, który spływał po szybie gdy świat milczał.   To palce stukające w parapet jakby chciały powiedzieć: „Nie jesteś sam, słyszysz?”   W nim jest coś dziecinnego — radość biegania boso po kałużach, i coś dojrzałego — łzy nieba, które wie, że czasem trzeba się wypłakać, żeby znów było lżej.   Deszcz jest jak pocałunek, nieoczekiwany, a potrzebny. Czasem lodowaty, czasem ciepły jak Twoje dłonie, gdy przyciągasz mnie bliżej i szepczesz, że nie muszę się bać.   Uwielbiam, gdy przemyka przez włosy, jakby mnie głaskał, gdy nie mam siły prosić o dotyk.   W nim czuję rytm świata, niepowtarzalny, a znajomy — jak nasze serca, gdy idziemy razem bez słów pod jednym płaszczem, a mokniemy oboje.   Bo deszcz… to historia, którą zna tylko skóra. To pamięć bliskości, która nigdy nie przemija.   A gdy pada, słyszę, jak wypowiada moje imię, a może i Twoje — bo w kroplach zawsze jest coś z miłości.
    • Śnić się będą wszystkie Twoje Słabostki Brwi zmarszczy wiosenny wiatr W kolein świata utknięte mądrości  Nie sycą duszy gdy płomień zgasł    Lecz   Kwiat jaśminu nadzieją rozbłyśnie Jak zmartwychwstały z nicości barw Tętno promieni przetnie srebrzyście  ten kamień wzroku co w bezuśmiechu trwał   W końcu się słońca z księżycem zabratnią  Senność nie wskrzeszy upiornych chwil W zgodzie z słabością i w akceptacji  Nićmi złych zmartwień rozprują się dni
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...