Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świetny, mocny i bezczelny manifest skierowany przeciwko kościołowi!
Pająki - księża oblepieni pajęczyną korupcji, korzystający z usług tanich dziwek, zbuntowani aniołowie rzekomo "pracujący" dla Boga. Ich nieczystość jest jak brud za paznokciem, który trzeba wytępić! Złość sprawia, że krew krzepnie, ślina tężeje, a jad sączy się wraz ze słowami pogardy. A oni, w niedzielę czczą tabernakulum i to, co w środku siedzi, a w tygodniu... chuje już nie wiszą...

MSZ ;)

Opublikowano

Gdyby spojrzec na księży z drugiej strony, tej dobrej, nie byłoby o czym pisać. To tak jak opowiadać o posłance Beger, że jest dobrą gosposią....

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



założeniem był manifest przeciwko kosciołowi, a nie dotyczący kościoła. Poza tym, upierając się i błądząc tym tokiem myślenia, to pokusiłabym się o stwierdzenie, że manifest ten własnie wyraża program (jak to miał czynić z założenia) i to konkretny - sprzeciw kościołowi. Sprzeciw jest założeniem, programem i sednem sprawy :)

Dobranoc ;)
Opublikowano

Panie Mirku!
Kilka razy czytałem ten wiersz... i nie dopatrzyłem się w nim antyklerykalizmu. Każdy zawsze widzi to, co chciałby zobaczyć, ewentualnie z jednego słowa tworzy sens całości. Dla odmiany widzę stopniowe narastanie zła, jego tworzenie. Niemoc ( „opadnięte chuje”, „zmoczone skrzydła”) jest kołem zamachowym agresji. Beznadzieja tworzy z paznokci, do których wrasta zło, pazury. Tabernakulum odbieram jako ostatnią ostoję dobra (w sensie ludzkim - nie wiary), którą oplata pajęcza nić zła... i ten gromadzony, w czasie, jad. I mogę potraktować ten utwór jako manifest przeciwko ciemnogrodowi, który zawsze jest wśród nas.
Tak to odebrałem.
Serdecznie pozdrawiam
Marek Wieczorny

Opublikowano

Hm mam mieszane uczucia - 'chuje' mnie zszokowały trochę - o to Ci chodziło? Jeżeli tak to gratuluję, ale nie wiem czy wiersze są po to, żeby szokować (tak jak współcześni 'artyści' - jedyne co potrafią robić to szokować) słowami spod budki z piwem. Może miało to jakoś szczególnie nastawić czytelnika do tekstu i do 'pająków', ale mi się nie podoba.

Dalej - jeżeli tak jak pisali komentatorzy - jest to wiersz o Kościele to mówię otwarcie, że to skandal. Nie można tak pisać o księżach, bo nawet jeżeli część z nich jest zła, to zdecydowana większość taka nie jest - w każdej grupie społecznej są jacyś wykolejeńcy, tylko ostatnio dziwnie głośno mówi się, że w Kościele wszyscy to jacyś dziwkarze, pedofile i złodzieje. Dlaczego tak mało się mówi o dobrych stronach Kościoła, dlaczego nie napisałeś wiersza o tym właśnie - bo nie byłby ciekawy? może dlatego że taki by nie szokował i nie przyciągnął większej ilości osób?

Jestem zdecydowanie na NIE.

Nieśmiertelny

Opublikowano

Jestem zszokowany.
Czy gdziekolwiek w tym tekście użyłem słowa WSZYSCY? To jest nadinterpretacja.
Dobrymi stronami kościoła może się zająć RM i poplecznicy(ce) tego nurtu. Ja mam prawo do swojego zdania i nie uważam, aby to był skandal.
Wiersz jest o tym, o czym jest i nie mnie tłumaczyć o czym. Każdy niech odbiera według swojego sumienia i wyznania.
Jeszcze raz. Czy pisanie tylko o dobrych stronach, gdy są i ciemne, nie byłoby takim samym skandalem i zafałszowaniem rzeczywistości?
Idźmy dalej. Takich słów jak "chuje" używa do codziennej komunikacji większość naszego społeczeństwa i dzieje się tak bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. Akurat to nie powinno nikogo szokować, a ja nie miałem zamiaru przekłamywać rzeczywistości, bo niby w jakim celu? Aby było "ładnie, grzecznie i znośnie dla wrażliwych oczu"?
Nadal problemem pozostaje znaczenie słowa "tabernakulum", ale tutaj nie mam zamiaru nikogo pouczać.

Opublikowano

Jestem zszoookowana. Nie ejstem jeszcze pewna mojego stosunku do tego wiersza,ale w kazdym razie wzbudziles emocje. A podobno artysta to ktos kto ma nas poruszyc,zagrac nam na emocjach i zostawic slad w głowie... wiec chyba Ci sie udalo;)

Opublikowano

To, że słowa chuje używa większość społeczeństwa nie tłumaczy tego, żeby wszyscy to robili. Jeżeli w mieście 90% osób bierze łapówki to to nie jest powód, aby pozostałe 10% robiło tak samo.
"Czy pisanie tylko o dobrych stronach, gdy są i ciemne, nie byłoby takim samym skandalem i zafałszowaniem rzeczywistości?" - ok też by było, ale powinno się pisać i o dobrych i o złych.

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...