Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gardzę, przecież gardzę sobą
chlebem i solą w kulturze
przywitałem nas bez-osobo
bo wnętrze było zbyt puste.
Ty byłaś tylko smutkiem
w marnej chwili na murze
żadna nowość, nasze witanie
było zbyt krótkie.

 

Minęliśmy się na rogu,
żądna ty świata ciałem
dawałem modły Bogu
być razem raz w środku
a do końca roku
tylko płakałem.

 

Nie potrafię powiedzieć
kim jesteśmy i dokąd ja idę,
a co dopiero mówić o tobie
wszystko jest takie niewinne.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, może to wydać się głupie ale w tym głupiutkim wieku bardzo potrzebuję takich słów. Nie jestem akceptowany będąc w pełni sobą wśród rówieśników. Na dodatek poważnie wątpię ostatnio w swoje zdolności i możliwości twórcze, napisałem ten wiersz więc na szybko bo inaczej mógłbym pisanie na spory czas zostawić. Nie ma to pogłosu i zrozumienia, nie wiem też dlatego do którego miejsca mógłbym się ,,przypisać". Każde krzesło jest za niskie, za wysokie lub zwyczajnie niewygodne. Ale i tak najgorsze jest to wątpienie w samego siebie, bo ile lat tak można? Nigdy nie byłem przykładem człowieka z kamienia ;) Pozdrawiam i dziękuję!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tu właśnie jest to niezrozumienie, nu ale nic z tym nie poradzisz ;) Celowo użyłem takich sformułowań aby przeszło to odbiorcy przez myśl. Najwidoczniej jesteś jednak zbyt bardzo przeczulony w tej właśnie tematyce. O zgroza ironio, ,,ty" byłaś przedstawiona jako postać dążąca tylko do jednego celu i na dodatek bardzo przyziemskiego, a płacz Peela kompletnie zrywa konwencję którą tu wiedziesz ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kompletnie nie jest to erotyk ;) Ale jak bardzo chcesz, to zaraz szybko taki napiszę. A zresztą, poczytaj trochę moje wcześniejsze utwory, jeśli tylko znajdziesz czas 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak tak. Znam i wiem sporo, ale tym się różnimy, że nie traktuję innych ludzi prymitywnie co można uznać za swoistą wyższość. Jeśli wchodzisz/czytasz z mułem i gnojem w głowie, w taki sam sposób będziesz odbierał choćby najpiękniejsze dzieło ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybacz, ale sam jesteś za maluczki, żeby uczyć.  Krytyka na tym forum jest dozwolona i wskazana, ale krytyka konstruktywna i kulturalna.  Pisanie komuś pod jego wierszem o zakiszaniu, gnoju i mule to nie krytyka. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Status quo jest takie,  że powinieneś opuścić to forum,  bo ani, jak sam stwierdziłeś, Cię to nie interesuje,  ani nie masz pojęcia,  jak uczyć innych o poezji.  Po co tracisz swój cenny czas? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Aha. Aby zabić czas dołujesz chamską krytyką kogoś,  kto odważył się przedstawić nam swój wiersz. No cóż,  zakończmy tę dyskusję,  bo ja Ci czasu zabijać nie będę.  Pozdrawiam.  

Opublikowano

Mi się wydaję, że KT jest wielkim fanem mnie i NN. Bardzo się staramy, ale przechodzimy gdzieś bokiem tego forum. Dzisiaj wyjątkowo nasze tematy stały się w konwencji tego serwisu "gorące" a nie zrobiliśmy nic więcej niż przez poprzednie miesiące działalności na orgu :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie osłabił, ale może odebrać resztki pewności siebie osobie,  która jest wrażliwa i zakompleksiona. Są ludzie,  którym dziesięć osób powie,  że są mądre,  a jeden powie,  że są głupie.  I temu jednemu uwierzą.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!   
    • @Robert Witold Gorzkowski To ten z Raszyna?
    • @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo  lubią  igraszki,
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...