Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Kto chciał być owym zwierzęciem (szczególnie tchórzem), to i nim był. Kto natomiast czuł się człowiekiem - stawał do walki o swoją godność. Wokół widząc wielu przyjaciół w owej walce - nawet wśród członków PZPR.

A dzisiaj?.. Jedynie słuszna partia z jednym narodem i jednym wodzem - toż to jeszcze gorsza odmiana PRL-u ..

Opublikowano

Oj, wypracowała... Aż się zaczęła pod koniec XIX wieku ta dyscyplina poetom uszami wylewać. Ubolewać to należy nad wsteczniactwem i praktykowaniem resentymentów za formami poetyckimi z minionych wieków. Mamy trzecie tysiąclecie, a kto pisze jakby to był wiek XVIII, powinien się schować albo przenieść na Stepy Akermańskie, przerzucić na gęsie pióro... Albo zastanowić się nad artystycznym puszczaniem latawców czy malowaniem paznokci.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Łoo Panie, dopiero bym światu krzywdę mógł wyrządzić...

 

Acz jeśli chodzi o malowanie paznokci, to kiedyś ze dwa razy udało mi się nienajgorszego Union Jacka paćknąć - mojej jeszczenieżonie docelowo i sobie na kciukznokciu w ramach treningu czy w ogóle coś z tego wyjdzie. Motyw może i mało oryginalny (profesjonalna stylistka z zacięciem lingwistycznym powiedziałaby, że to takie zwykłe grafoMANI ;)), ale prawda jest taka, że wyszło jak wyszło, ale dzień później musiałem tak pójść do roboty. No, koniec zwierzeń - grunt, że maszyn tym nie popsuł.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...