Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ona mu zbrzydła albo spowszedniała
już jej nie kocha a kochać powinien
głaszcze jej włosy żeby dłużej spała
trzyma w objęciach skostniałych prawideł
przed laty miłość obiecał i wierność
ono to samo wyrzekła - naiwna
a teraz kwitnie jego obojętność
przez którą ona też stała się inna
co było cudem i zauroczeniem 
kręci się piątym niepotrzebnym kołem 
złamanym dyszlem i dachem dziurawym 
z dużym przeciekiem pod rynną na dole
na jednej tacy układają myśli
każdy z osobna i na własną modłę
ona mu lepszej przyszłości nie wyśni
jest dla niej zbędnym bezgarbnym wielbłądem 
a mimo wszystko karawana jedzie
chociaż brakuje wody na pustyni
wszyscy wokoło znajomi sąsiedzi
z zazdrością patrzą na dzieło idylli 

 

 

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

przed laty miłość obiecał i wierność
ono to samo wyrzekła - naiwna
a teraz kwitnie jego obojętność
przez którą ona też stała się inna

 

jest dla niej zbędnym bezgarbnym wielbłądem 

 

Maryś, pewnie tak wyglądać może małżeńskie  rozczarowanie, ale jak dla mnie pretensje PL są nad wyraz ciężkie. Biedna misia:

on obiecal, nie dotrzymał, ona tylko mu oddała.

Każdy bierze odpowiedzialność za swoje, tu jest raczej obrzucanie. Rozumiem uproszczoną konwencję ale jestem daleka od jej promowania. 

W kwestii rymowania i formy - tradycyjnie - super.

bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Beto, wiele jest takich małżeństw pięknych na pokaz, w w domu kocioł. Właśnie o tym mówię. Nie chodzi o obrzucanie się błotem, tylko o stwierdzenie faktów. Niektórzy, co odważniejsi poodchodzili od siebie, a niektórzy tkwią w malignie.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wybuduję dom z drewna, ściółką łóżko wymoszczę. Igłami łąkę zaścielę, potem ją zroszę nocną jeziorną wiatru kąpielą. Różową sukienkę założę, nie przecież wolę krwiście czerwoną. Morze garniturów i garsonek odrzucę. Będzie mnie widać. Tam w kwiecistej okładce są ich losy zapisane, kobiety nie miały praw wyborczych, dziś jest inaczej Krzesło też jest tylko moje, w seledyny je ubiorę, cytrynowym słońcem doprawię. Mogę.   To inaczej niż Basia. Ona musiała szybko życie przeżyć, prawie jak motyl, co żyje jeden dzień. Krzysztof Kamil żołnierz AK i Ona studentka. Kolumbowie rocznik dwudziesty. A potem On zginął od kuli snajpera.   Basia chwilę potem umierała z Jego tomikiem wierszy trzymanym w rękach. Dosięgła ją bomba.   Nie zdążyła powiedzieć o rodzącym się pisklaku, co chciał skorupkę przebić. Polecieć ku słońcu. Dziś śnią otuleni płaszczem, Ich światło sięga Nieba. Już nie ma dwóch stron. Są Ona i On.            
    • @Manek Manek, dziękuję Ci za odpowiedź i doprecyzowanie, co było dla Ciebie najważniejsze w tym wierszu. Widzę teraz wyraźniej, jak istotna była dla Ciebie krew - nie jako symbol osoby, lecz raczej esencja życia, namiętności, intensywności. Przyznaję - mój odbiór był bardzo emocjonalny. Wiersz „przemówił” do mnie obrazem kobiecości -niekoniecznie tej cielesnej, ale archetypicznej: życiodajnej, niosącej żar i rytm. To był mój osobisty trop, nie próba przypisania Ci intencji, których nie miałeś. Wydaje mi się, że w poezji - tej dobrej, wielowarstwowej - piękne jest to, że każdy czytelnik ma prawo zobaczyć w niej coś „z boku”, coś własnego. Poezja, która pozwala żyć poza autorem, ma większą moc niż ta, która zatrzymuje się tylko na jednej ścieżce. Wolność interpretacji to nie zniekształcanie - to współuczestnictwo w sensie. Czytelnik nie musi nadążać za autorem, tak jak autor nie musi prowadzić czytelnika za rękę. Spotkanie może być fragmentaryczne, ale nadal ważne. Dziękuję Ci za ten tekst - poruszył coś we mnie i sprowokował do refleksji. A to dla mnie właśnie jest wartością poezji.
    • @Migrena dziękuję ale nawet w tych kilku słowach miałem dylemat co do ekspresji aby wyrazić przeszłość teraźniejszość i pamięć symbolicznie i nie do końca jestem zadowolony bo czy nie lepiej by wybrzmiało:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak myślicie, oczywiście słowo wybuchło nie w sensie dosłownym tylko jako zjawisko, bądź Dzisiaj są z nami. Normalnie bym się nad tym nie rozwodził, ale chciałbym aby byli zadowoleni. Było ich setki młodszej i starszej młodzieży kwiat naszego narodu. Odważnych ale i bojaźliwych, jako dzieci zagubionych i spłoszonych nie do końca zdających sobie sprawę z sytuacji a jednak walczących jak kto umiał, posłańcy, sanitariuszki, budowniczowie barykad, zaopatrzeniowcy, jak dotarło to do mnie w muzeum że tyle dzieci zginęło w nierównej walce musiałem wyjść, jak trzeba było być pozbawionym uczuć żeby wywołać taką wojnę. I co mają dzisiaj ludzie z głową że niszczą się nawzajem. Niepojęte.
    • @Nela @Nela smutne i wzruszające
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...