Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To, że użyłaś w tym fragmencie  pojęcia "dłonie" czyni dla mnie Twój wiersz nie tylko delikatnie pięknym, ale też ciekawym. Bo nie jego serce, nie oczy, nie jego dusza mają się w twojej duszy zanurzyć, ale jego dłonie, co daje mi do zrozumienia, że jest to rodzaj dotyku, pieszczoty ciała, które docierają aż do duszy, bo... jest w nich przede wszystkim miłość. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam,

Dziękuję za pozytywny komentarz. 

Zdawać by się mogło, że to tak niewiele a jednak daje mnóstwo radości i chęci do pisania ;)

Bardzo lubię miniaturki, najswobodniej czuję się podczas tworzenia tej formy literackiej ;)

Pozdrawiam serdecznie ;)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam,

Dziękując serdecznie za miłe słowa, które są zawsze dla mnie inspiracją przyznaję, że rzeczywiście szłam takim tokiem myślenia.

Dotyk to dla mnie bliskość, która jest synonimem miłości, łączących nas więzów z drugim człowiekiem. Sama psychologia, mowa niewerbalna dużo nam o tym mówi. Zasada dystansu interpersonalnego to nic innego jak zróżnicowanie odległości fizycznej od innych osób ze względu na poziom zaufania.

Jeżeli więc pozwalamy, by ktoś dotykał naszej duszy, musi być kimś wyjątkowym.

Trochę zracjonalizowałam swój utwór co nie do końca mi pasuje, ale pisząc go moje serce górowało nad rozumem :D

Pozdrawiam ;)

Edytowane przez Paulina Murias (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota  To jest neologizm, Sylwestrze. Był zwinięty i się rozwił inaczej rozkwitł  :)    
    • bez obaw, ten rodzaj wiatru rozwieje wszystko, nawet ślepą wiewiórkę, która tak rozczulająco grała "Hallelujah" na keyboardzie, że nie sposób było nie polajkować filmiku z nią, dziewczynę, co przebrała się za PIN, aby zamieszkać w karcie kredytowej matki, i pana, o którym powszechnie wiadomo, że jest praktycznie opustoszały, ale ciągle zgrywa wypełnioną po brzegi salę bankietową (taniec androida na szkle, aż szkoda gadać), i konserwatystów o kotwicowiskach w głowach (nawciskać by łobuzom, aż by im w tkanki poszło!), nupturientów, technofobów, inne ludziki o śmiesznych ksywkach. może to banalne, ale umrzemy jak Dawid Ogrodnik albo Stefan Niesiołowski. bo przecież każdy Niesiołowski kiedyś umrze: ten w tobie, ten przezroczysty i eteryczny we mnie. wzmaga się wietrzyk, przez podworzec ciągnie wymuszona procesja. specyficzna wilgoć w głosach zawodzących deptywaczy. balsamują mnie tym, werbalnie. próbuję się wyrywać. rolls-royce wpadł w poślizg, sunie bokiem wprost na drzewo. sama zdecyduj: jest zabytkowy, czy zabawkowy.
    • z dala od gorących dłoni w miejscu gdzie zalega zima w płucach zawodzi wiatr - lodowymi igłami przebija oczy od wewnątrz   tam zbierają zamrożone łzy chowają po kieszeniach   stawiają sople   w miejscu   gdzie nienazwane ciała otwierają się   jak kwiaty mięty   wśród śnieżnych wydm     liczą kości   odnalezione po blasku wyrwanym białości wykrojone ostrzem księżyca     nauczyli się chodzić tak cicho   ciemność myśli że nie ma komu słuchać płaczu
    • @Tyrs zawsze fajne:)
    • Wrzucam monety błędne światełko świeci również dla „dzieci” ma pseudo zalety
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...