Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moja wiara, moja nadzieja, moja miłość


Rekomendowane odpowiedzi

Wiara

moja umarła już dawno,

piękny miała pogrzeb,

w kondukcie okryte kirem,

szły wszystkie młodzieńcze ideały,

wyobrażenia przyszłych triumfów,

wielkie, piękne marzenia,

pragnienia, cele, oczekiwania,

słuszne poglądy, wzniosłe idee,

na platformie karawanu

przycupnęły z cicha

koncepty filozoficzne, tezy i dogmaty,

konstrukty logiczne, założenia etyczne,

wszystkie one, równo, obok martwej wiary w grobie legły,

a znój codziennego życia – ten grabarz niestrudzony,

chwycił szpadel i zasypał je ziemią,

co przesiąkła klęskami, upokorzeniami,

błędami, niepowodzeniami,

słabością, bólem i troską,

requiescat in pace…

 

Nadzieja

uparła się i nie chce umierać,

ten twór tak niematerialny, niepewny – nawet sam siebie,

nieugruntowany, nieoparty na faktach,

obcy ścisłym pojęciom naukowym,

trwa niewzruszenie i mami mnie,

szepce do ucha to, co chcę usłyszeć,

czy oszukuje mnie? czy duszę moją karmi

esencją, która otchłań rzeczywistości odpędza,

i błogim balsamem ułudy,

koi krwawiące rany mych pragnień?

niech trwa w zdrowiu i sile,

ten ostatni bastion na drodze człowieka,

co tak dziarsko kroczy ku krawędzi rozpaczy…

 

 

Miłość

moja ma się doskonale,

rośnie, pęcznieje, wzrasta i pnie się,

ona buja, pleni się i krzewi,

ona syci mnie i morzy,

poi mnie swym nektarem i wzbudza pragnienie,

daje powód by żyć, lub żywot marny zakończyć,

jest źródłem mego bólu i lekiem na cały ból,

z niej wyrasta ma siła wszelka i niemoc wszelka,

jest przyczyną  i skutkiem,

jest początkiem, nigdy końcem

 

miłość nie znosi kompromisu,

gra va banque, zawsze o najwyższą stawkę,

lecz, ja jestem cierpliwy, trwam niewzruszenie,

ja ją oswoję, ułożę, ugłaszczę,

sprawię, że będzie potulna i grzeczna,

będzie uległa, miła, wyrozumiała,

zawsze pomocna, gotowa,

stale obecna i wieczna

 

pospołu trwają wiara, nadzieja i miłość,

a największa z nich jest miłość…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość największa bo gdy masz miłość nie potrzebujesz już wiary i nadziei - tak to rozumiem. Masz miłość więc jesteś totalnie szczęśliwy. Ale miłość do "zdobycia" jest bardzo trudna, bo ona wcale nie jest uległa :) To znaczy jest, ale tylko wtedy, kiedy zechce. Nie imają się jej manipulacje, siła fizyczna etc. Gdy chcesz ją zdobyć gwałtem może okazać się iż zmieniła postać w gumową lalkę :)

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

---------------------------------------------

----------------------------------------------

Miłość jest bezinteresowna i bezwarunkowa tylko w stosunku do dzieci. Po zauroczeniu, które jest rzeczywiście bezinteresowna, babka ma w stosunku do faceta określone oczekiwania i jak ich nie spełni, to ta miłość szybko wyparuje.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana Są to święta ludowe pochodzenia wiejskiego. Ponadto korzenie tych świąt sięgają japońskich mitów. Nie wolno nam zapominać, że Japonia jest w zasadzie krajem pogańskim w tym sensie, w jakim była starożytna Grecja i Rzym, a także Słowianie i Niemcy przed przyjęciem chrześcijaństwa.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @poezja.tanczyDziękuję i również pozdrawiam serdecznie! :)
    • Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by po kolejnej nieprzespanej nocy, Gdy snem zamglone rozewrą się powieki, Rzucać się śmiało w wir codzienności.   I nie straszny nam podły świat Z wrogiem zawsze gotowiśmy w szranki stawać W obronie odwiecznych wartości śmiało oręża dobywać, Jak i przed wiekami kwiat polskiego rycerstwa…   Możecie nas ciągle oczerniać, W kolejnych swych łgarstwach wciąż się zatapiać, By uprzykrzyć nam kolejne dni życia Na rzęsach od wieków wciąż stawać   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Przenigdy podeptać nie pozwolimy, Murem za Tradycją zawsze staniemy, Od chlubnej Historii się nie odwrócimy…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by urzeczywistniać nasze przepiękne sny, Chwytając się o poranku słońca promieni, Pisząc barwne życiorysy śnieżnobiałymi piórami orlimi.   I nie straszny nam podły świat Gdy zatopieni w szczęśliwego dzieciństwa wspomnieniach, Odmalowujemy je nocami w naszych snach, By siłę przeciwko przeciwnościom losu z nich czerpać…   Gospodarczo próbować możecie nas zdusić, Kolejnymi sankcjami czy euro-dyrektywami, Rozwój Polski wszelkimi sposobami przytłumić, Wpływać zakulisowo na rosnące bezrobocia wskaźniki,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Przed światem nie zdołacie przenigdy ukryć, Niczym majestatyczne słońce i tajemniczy księżyc Będą jaśnieć blaskiem swym nieskazitelnym…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by wytyczać ścieżki rozwoju ludzkości, Nie szczędząc światu całemu licznych inspiracji, Płynących czystą krynicą z tysiącletnich dziejów barwnych   I nie straszny nam podły świat, Gdy tarczą nam nasze sumienia, A szkodliwych społecznych zawirowań ostrza Nie zdołają zranić polskiego ducha…   Możecie zza kulis judaszowych srebrników brzękiem, Wpływać na naszą wewnętrzną politykę, Przekupywać senatorów i posłów w Senacie i w Sejmie, Lobbować kolejną szkodliwą dla Polski ustawę,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Za nic w świecie nie zdołacie kupić, Nie ma bowiem takiej waluty, Za którą można by je wycenić…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by zdobywać niedosięgłe szczyty, Na polu sztuki, literatury, nauki, Wieńczone przyznawaniem rokrocznie nagród prestiżowych.   I nie straszny nam podły świat Nie lękamy się wielkich mocarstw knowań, Choć globalnej nuklearnej wojny groźba, Wisi nad Europą od tylu lat…   Możecie zafałszowywać naszą Historię, Pisać na Polskę kolejne paszkwile, Kolejne o naszych dziejach pseudonaukowe publikacje, Perfidnie w wysokich nakładach wypuszczać na rynek,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Nie tkniecie pseudo-publicystów piórem stępionym, W skarbnicach naszych krystalicznie czystych duszy, Pozostaną nam One skarbem bezcennym…   Nie na darmo jesteśmy Polakami! Lecz by nasze wielkie życiowe sukcesy, Gdy dobiegną kresu już nasze dni, Dla przyszłych pokoleń pozostały źródłem inspiracji.   I nie straszny nam podły świat Choć niejedna straszliwa okrutna wojna, Odcisnęła się krwawym piętnem na naszych dziejach, Przetaczając się bezlitośnie przez cały kraj…   Możecie próbować wszystkiego dosłownie, By umniejszyć Polski dziejową rolę, Zaprząc do tego pseudo-autorytety wszelakie, Trzaskać nam nad głowami pedagogiki wstydu batem,   Lecz naszej odwiecznej Dumy i Godności, Za nic w świecie nie porzucimy, Pozostaną nam one kompasem wewnętrznym, Dzisiaj, jutro i przez przyszłe wieki...       Napisałem ten wiersz bardziej dla siebie samego… Miałem dzisiaj wyjątkowo podły dzień, który koniecznie postanowiłem odreagować napisaniem kolejnego patriotycznego wiersza… Nie mogłem pozwolić by ten dzień zakończył się wyłącznie źle, a nic tak (w krótkim czasie) nie poprawia mi humoru jak kolejny wiersz mojego autorstwa… Przepraszam wszystkich czytelników za ewentualne mankamenty tego wiersza…  Musiałem  jakoś psychicznie odreagować ten zrypany dzień bo inaczej dostałbym szmergla do głowy… Proszę wszystkich o wyrozumiałość...  
    • @A-typowa-b Zostawione żale Sprawdzam tak niedbale   Pięknie napisane Duży plus   Pozdrawiam miło, M.
    • @Kamil Olszówka Bo na kliknąć, to sprawdzanie Komputera, obce zdanie   Fajny tekst Przemawia do człowieka   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...