Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

krążysz po orbicie moich myśli,

kiedy załamie się ta nikczemna

równowaga sił przyciągania i odśrodkowej?

 

kiedy wreszcie runiesz na moje ciało niebieskie?

takie kolizje we wszechświecie nie są rzadkością,

one tworzą nowe światy...

gdzie dla mnie kres tej cyklicznej udręki,

 

(twoja rotacja dobrze rokuje,

kręcisz mnie, sama jesteś nieźle zakręcona,

hej, mała, może pokręcimy się razem?)

 

twe piruety niech nie ustają,

na swym torze galaktyczne kręć wolty,

wokół mnie, co w bezruchu stoję,

rotuj, krąż, wiruj,

bezruch to śmierć, bez ciebie ginę,

 

stale biegniesz po orbicie moich myśli,

w perycentrum zyskuję nadzieję,

w apocentrum tracę sens istnienia,

 

gdy w sen zapadam,

ty trwasz po mojej ciemnej stronie,

gdy się budzę i patrzę w górę,

w twarz słońca nadziei i pragnień,

jesteś,

jak co dnia ciebie widzę,

obraz twój i słońca promień,

wygrzewa jałową skorupę mego bytu,

czasem deszcz łez zazieleni,

dotąd martwą ziemię.

Opublikowano

"Wejście" w wiersz, tzn. sam początek, jak dla mnie, najsłabszy... zostawiłabym z tego tylko jedno słowo.. krążysz..

tym bardziej, że niżej też wtrąciłeś.. "po orbicie moich myśli"... potem rozkręca się, jest pomysł, który w 'kosmicznej' tonacji 

prowadzisz już do samego końca. Jak na debiut, naprawdę fajnie.

Pozdrawiam.

 

 

Opublikowano

Podobnie jak @Nata_Kruk sądzę, że warto pozbyć się tego nawiasu, bo jest nazbyt przyziemny. 

Podoba mi się ta kosmiczna estetyka dotykająca rzeczy bliskich każdemu człowiekowi. 

Tylko jedno pytanie: czemu tytuł anglojęzyczny? 

Bardzo dobry tekst, trzyma w napięciu i w ruchu od początku do końca. 

Pozdrawiam :)

 

 

 

Opublikowano

Witam, dziękuję za opinie. Ten kawałek w nawiasie miał być takim "oderwaniem" od całości, własnie takim "przyziemnym" kontrapunktem.

Czemu tytuł po angielsku? Jakoś nic sensownego mi nie przyszło do głowy po polsku dla angielskiej frazy "dwa światy się zderzyły". Np. "zderzenie dwóch światów"? nie bardzo brzmi. Miało być właśnie tak: *DWA ŚWIATY, SIĘ ZDERZYŁY* 

Opublikowano

No właśnie, takie proste "zderzenie dwóch światów"! Często to, co w obcym języku, brzmi mądrzej, ale poczytaj sobie choćby teksty angielskich piosenek, by przekonać się, że to tylko złudzenie... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...