Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Na przekór słońcu"

 

 

Światło roztrzaskało się

o moje nieznane myśli.

Słowo, przegryzione na pół,

pełznie na przekór niebu,

za białawą linię wieczności.

 

Moje serce lubi czasem sobie popłakać;

to ponoć dobrze robi na cerę.

Z obawy przed szaleństwem,

budzę w sobie demony, które drążą

mój nieposłuszny mózg.

 

Nie wiem, czy warto wspinać się

na samo dno; czy nie lepiej odbić się

od powierzchni?

Szukam pytań dla moich odpowiedzi;

wskrzeszony Jezus wymierza we mnie palec.

 

Dlaczego miłość i śmierć

nie rymują się, choć powinny?

Kamień, którym we mnie rzuciłeś,

okazał się być sercem.

Zacisnąłeś przeterminowaną myśl

wokół moich nadgarstków; czy to sprawi,

że umrzemy wszyscy naraz?

 

Jestem złakniona snów, które dajesz mi ostatnio

tak rzadko.

Chodź do mnie, Mistrzu; to ja,

twoja Małgorzata.

 

Bóg zbliża się wielkimi krokami,

lecz nie robi to wrażenia.

Zasypiam na przekór słońcu, które nie chce

odkleić się od horyzontu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

... cały czas prowadzisz narrację w I- szej os.l.poj. więc "moje" wynika z treści.

.... zerknęłam, nie na pierwszy Twój wiersz/prozę (niemal) Zaczęłaś rozbijać na strofy, tak lepiej się czyta.

Ciekawie operujesz słowem, wydaje mi się, że mogłabyś pisać opowiadania, a nawet książki...

Też będę zachęcać do wpisania się u innych.... to nie boli i da się 'to' zrobić.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jedno z tych drzew, w które się tulę, gdy w głowie sztorm przewala fale, gdy stoję sam, choć jestem w tłumie, i krzyk niemego wzbiera w szale.   Jedno z tych drzew w nocnym pejzażu, gdy port zasypia, milknie czucie, wychodzę w noc, bo snu nie znoszę — odchodzę dzisiaj o krok od życia.   Na granitowej zielonej skale tunel nadziei puszcza mi oko, lecz przed nim mgła — jak sen o raju, którego już nie chcę, nie mogę.   Uciekam więc — w zgrzyt starych torów, w ciszę, gdzie echo śpi pod mostem, w twarze mijane bez historii, w spojrzenia, które nic nie niosą.   Świat mnie dogania — szeptem liści, nawet gdy w mroku znikam z pola, bo w każdym drzewie, w każdej ziemi zostaje ślad — i moja dola.   A jeśli jutro mnie odnajdą, niech wiedzą tylko: byłem w drodze. Nie chciałem wiele — może spokoju, może oddechu w czyjejś zgodzie.
    • @acatiiia Piękne to były czasy, gdy można było pójść do biblioteki publicznej i wypożyczyć książkę lub parę książek, oczywiście był termin do zwrotu. Wierzę, że książki nigdy nie stracą na popularności. Zdarza się, że nie ma prądu z takiej czy innej przyczyny, wówczas przy świetle świec lub lampy naftowej, jeśli będą pod ręką, można sięgnąć po książkę. Internet ma to do siebie, że daje więcej możliwości w przeczytaniu czegoś na co dawniej trzeba było czekać tygodniami lub nawet miesiącami zanim dotarło do naszych rąk. Z tego to względu - przez Internet - popularność książek znacznie zmalała, ale jak to w życiu bywa mody się zmieniają i retro zawsze powraca w być może nieznacznie zmienionej formie. Książki i Internet według mnie nie są konkurencją lecz po prostu innymi środkami przekazu dla czytelnika. Pamiętam, jak w latach 80's ubiegłego stulecia w modzie były Encyklopedie lecz dostęp do nich był ograniczony dla szerszej rzeszy czytelników. 
    • P̫̐̀҉߫̋̚O̝᷈᷀҉̗̭̽L̯̂S̻̀̆҉̬᷅͂Ḳ̫᷉҉͈ͧ͞A̢҃͟҉    w cieniu pochmurnych zaborczych nocy gwiazdy zamglone świecą słabiutko lecz ojczyźnianka wytrwale kroczy wcale nie płacze a jednak smutno    wiatr przeciwności suknią powiewa góry na drodze wysokie są bardzo marzenia wrastają w baldachim nieba zmierza do celu gdyż duszę ma hardą    targają ciałem siły przeróżne serce wciąż ranią aż krwią zbroczone czerwone maki trochę wszak później ozdobią płatki białym kolorem    świadoma ciągle że droga kręta choć serce z wiarą pragnie pozostać zatem nie myśli marszu zaprzestać by niepodległą stała się polska         
    • A na lut os pot, wtop, slot. Ulana.    
    • @acatiiia Tak sobie myślę, że za parę lat znikną nie tylko antykwariaty, ale i księgarnie. I razem z nimi cisza między słowami.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...