Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

uroki jabola - tutaj teksty o "nie wylewających za kołnierz"


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oto jest pytanie ..

 

TTT* w mieście Wołominie

obradowało dziś przy winie.

Jutro im trzeba jechać,

więc wódy nie wolno chlać.

Czy zdążą wytrzeźwieć, czy też nie?

.

TTT* - Towarzystwo Trzeźwości Transportowców

Opublikowano

~

Pan Młody na weselu we wsi Zieleń,

wlał w siebie gorzałeczki nazbyt wiele.

Pani Młoda z drużbą na sianie

małżeńskie więc spełnia zadanie.

Oj, dziarskie życie tutaj się im ściele ..

~~

Opublikowano

~

W gospodzie wiejskiej "Pod złym Kaczorem"

wszyscy obecni pili "jabole".

Nic innego nie było

- kto chciał, to dostał "w ryło".

Ksiądz wyszedł, mówiąc - ja mszalne wolę ..

~~

Opublikowano

%

Pan Felek ze wsi o nazwie Polewaj

za kołnierz sobie nigdy nie wylewa.

Pije przy każdej okazji

wszystko - oprócz małmazji.

Po słodkich winach kaca często miewa.

~~~

Opublikowano (edytowane)

~

Właściciel bimbrowni Czary Zapiecka

ciągle smakował, co ma w swoich beczkach.

Na bani był więc od rana

(a głowa nie od Tarzana)

chociaż fachu się uczył już od dziecka.

~~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

~

Wesoły Felek gdzieś pod Ostródą

zjadł drożdże, cukier, popił to wodą

- sądził, że szybko się spije -

(oddał wszystko swoim ryjem)

Z taką się spotkał właśnie nagrodą.

~~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

~

Felkowi "flaszce" spod Winnej Góry

butelka z piwem wpadła do dziury.

Leżała na dnie cała

- Felek pragnieniem pałał -

Nie sięgnął jednak. Lichej postury.

~~

Opublikowano

~

W znanej na całą Polskę gminie Wilkowyje

ktoś dosiadł na ławeczkę tylko "z krzywym ryjem".

Chciał od tubylców łyka na kaca;

do dziś się jeszcze po głowie maca

- oberwał od nich "w beret" sękatym kijem ..

~~

Opublikowano

~
Pewnemu rzeźnikowi z wioski Złe Mięso
często podczas pracy ręce się zbyt trzęsą.
Gdy jednak walnie kielonka
- jego wyrobu wędzonka
warta wówczas tego, by potrząsnąć kiesą ..

~~

Opublikowano (edytowane)

krok na mapie

~~

Felkowi "Flaszeczce" - rzecz się dzieje w Gąskach*,

znudziło się życie - bar, wódka, zakąska.

Odwiedził bibliotekę

- założył kartotekę

i zaczął studiować. O bimbrze ze Śląska ..

~~

Gąski* - położone nad morzem

.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

~

Jontek "bimberek" - juhas z Podhala,

pędzi ów trunek, gdzieś tam - na halach.

Sam wypija sporo tego,

częstuje też swych kolegów.

Czasem nocą, z owcą .. bara bara

~~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

~

Felek, turysta w Pieskowej Skale,

schlał się okrutnie (w takim upale).

Na zamkowej ławeczce

zdrzemnął się więc troszeczkę.

Patrol policji, no i tak dalej ..

~~

Opublikowano

JEZUUUU!!!!!!!

 

Bronmus45

wy czegoś nie rozumiecie...

Jeżeli zabawa to na takich warunkach: limeryk ma sylaby:

10 a

10 a

7 b

7 b

10 a

 

i w pierwszym wersie ma być nazwa miejscowości i nie inaczej. I tak ma być!!!!

Dopiero wtedy jest to zabawa i wyzwanie... ok?

 

Wtedy spróbuj napisać śmiesznie i fajnie... Na tym to polega

 

 

 

Opublikowano

JEZUUUU!!!!!!!

 

Bronmus45

wy czegoś nie rozumiecie...

Jeżeli zabawa to na takich warunkach: limeryk ma sylaby:

10 a

10 a

7 b

7 b

10 a

 

i w pierwszym wersie ma być nazwa miejscowości i nie inaczej. I tak ma być!!!!

Dopiero wtedy jest to zabawa i wyzwanie... ok?

 

Wtedy spróbuj napisać śmiesznie i fajnie... Na tym to polega

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A czego z tych, wymienionych przez ciebie zasad tutaj nie ma? No, a dalej - niekoniecznie 10/7 - oby tylko były zróżnicowane i tożsame w poszczególnych (według zasad) wersach. Co do nazwy miejscowości - może to również być nazwa miejsca. I jeszcze jedno - cofnij się do pierwszej strony i przeczytaj moją tam informację na samym początku, to może inaczej podejdziesz do tej tutaj zabawy .. 

Pozdrawiam.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

~

Konduktor pociągu do miasta Łodzi

bywa nietrzeźwy. I o to tu chodzi.

Gdy tylko "letko" podpity,

zaczepia młode "kobity".

Lecz gdy pijany, to .. chłopów uwodzi

~~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Strych i winiarnia - a wino nasze

Więc i Tomaszek włożył kamasze.

Ciągnął wężykiem

Lecz z pustym kubkiem

Czym innym wuja pragnienie gasi.

 

      a z tej powiastki

      morał w tym sposobie :

      Wino pozostaw dorosłej osobie.

Edytowane przez TomaszT (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

Znani poeci spod gwiazdy Bachusa

pili, bo chcieli - i nikt ich nie zmuszał.

Poezje przez nich pisane

są w całym świecie uznane.

Abstynent przy nich postacią konusa ..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...