Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żegnajcie toksyczności


Rekomendowane odpowiedzi

Święty sejf zamknęli

Więc umowę ze mną zerwali

Koniec

Ostatni dzień toksyczności

Szef mówił że z wysokości spłynął rozkaz

Bo rada uznała że jestem zbyt człowiekiem

I tylko maszyny zostaną

Maszynom się płaci

Ubłocone stawki

Brudne złoto

Pożądane

Cieniutkie

Papierki

Tylko dla głodnych maszyn

Nie dla mnie

Bo jestem sytym wilkiem stepowym

I tego diamentowego dnia

Wieczorem

Cisnąłem cały syf za okno

W domu serca ostała się tylko miłość

I z nią pędzę dalej autostradą podniebną

Ku kolejnym przystaniom

A księżyc nade mną tuż

Tańczący na rozerwanych obłokach

O! Już mrok się zbliża

Jasny

Ciepły mrok

A na skrzydłach wiatru frunie nadzieja

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...