Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Marlett Czyżby żaglowiec w Twoim awatarze był moją inspiracją? ;-)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No, może i tak... ale lubię takie klimaty. :-) Ten wiersz jest dla mnie bardzo osobisty, choć może nie wygląda na taki. W ogóle zastanawiam się czy aby nie przestać publikować i pisać sobie do szuflady. Wielokroć stosuję formę i zwroty, które bardzo wielu osobom raczej się nie spodobają i zastanawiam się czy aby nie męczę tym swojego czytelnika. :-)

 

Hmm... może po prostu dojrzałem w jakiś sposób i nie potrzebuję aż tak bardzo aprobaty, ponieważ samo pisanie sprawia mi najwięcej przyjemności...?

 

Sam nie wiem... Zdaję sobie sprawę z tego, że Słowackim raczej nie zostanę :-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Jestem autorką fatografii żaglowca :)

... ale każdy ma swoje ulubione klimaty, nikt tego nie neguje.

Pisanie do szuflady ma raczej niewielki sens, ktoś powinien czytać napisane wiersze :)

Wtedy wiersz istnieje, żyje :) Pisz tak aby pisanie było radością samą w sobie, czasem nawet zabawą.

MOże kiedyś zaczniesz pisać inne wiersze, nie trzymaj się jedynie sonetów.

Każdy powinien pisać po swojemu, bez naśladowania innych, a jedynie wykorzystywać dobre wzorce.

Wena nie jest naszą sługą więc różnie to bywa ...:)

PozdrawiaM.

Edytowane przez Marlett (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Głębia przestrzeni - i głębia myśli. I to jest to, co mi się u Ciebie tak podoba: rozmach i monumentalność, a na ich tle egzystencjalne przemyślenia i intymność ludzkich uczuć. Bardzo do mnie przemawia ten wiersz swą gwiezdną symboliką i wzrusza bólem ludzkich przeżyć. Jest tu fatalistyczny trud, ale też iskierka nadziei...

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Prawie odkryłaś tajemnicę tego wiersza... Opowiada on czym lub kim są gwiazdy, a kim są planety i inne ciała niebieskie, które wokół gwiazd krążą. 

 

 

Dziękuję, to bardzo miłe. Inaczej nie umiem pisać, ale i też nie chcę inaczej pisać. To jest mój styl i w nim czuję się najlepiej, najbardziej komfortowo. Bardzo się cieszę, że jest ktoś kto to docenia. To bardzo budujące :)

Opublikowano

A ja ten wiersz rozumiem jednak trochę inaczej, bardziej "humanistycznie", jako alegorię losów narodów, plemion, pokoleń... Ale pozostawia on szerokie pole dla interpretacji.

 

Ja też uważam, że powinieneś trzymać się własnego stylu. Piszesz tak, jak czujesz i dobierasz formę (renomowaną, zresztą), która Ci najbardziej odpowiada. Chciałam jeszcze dodać, że sonet ma własną siłę nośną, oprócz treści przemawia formą. Bardzo wyraźnie to czuję, chociaż sama nie próbuję... Sonet "prowadzi" poetę i czytelnika.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jeszcze coś: Nie wszystko, co proste, jest banalne. Czasem właśnie w tym najzwyklejszym placku, w uśmiechu dziecka, w mące na blacie i cieple kuchni - mieści się więcej poezji niż w setkach słów poukładanych na siłę. To nie banał - to codzienność, która wzrusza. A jeśli kogoś nie wzrusza - może to właśnie jego zmysły zasnęły, nie poezja.
    • @Marek.zak1 spróbuję to zmienić ale mając tylko jeden wers to trudne

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • A mi się przypomina szuflada od Tuwima :)   Julian Tuwim - Kwiaty polskie - fragment   Mój dom. Mieszkanie. Pokój. Biurko. A w nim (pamiętasz?) ta szuflada, Do której się przez lata składa Nie używane już portfele, Wygasłe kwity, wizytówki, Resztki żarówki, ćwierć-ołówki... Leży tam spinka, fajka, śrubka, Syndetikonu pusta tubka, Jakaś pincetka czy pipetka, Stara podarta portmonetka. Kostka do gry, koreczek szklany. Bilet na dworcu nie oddany, Szary zamszowy futeralik, Zeschły pędzelek, lak, medalik, Przycisk z jaszczurką bez ogona, Legitymacja przedawniona, Brązowe pióro wypalane Z białym napisem "Zakopane". Korbka od czegoś, klucz do czegoś, Lecz już oboje "do niczegoś" Słowem, wiesz, jaka to szuflada... A gdy jej wnętrze dobrze zbadasz, Znajdziesz tam małe zasuszone Serce twe, w gratach zagubione..."       Pozdrawiam :)
    • @Robert Witold Gorzkowski No tak, bo jedni i drudzy to chrześcijanie. Pozdrawiam
    • @Marek.zak1 Mówię tutaj o Ziemi Ruskiej dla której w XIX wieku ukuto termin Ruś Kijowska Ożeniony z siostrą cesarza bizantyjskiego Anną książę Włodzimierz I w 988 roku przyjął chrzest i uczynił z chrześcijaństwa wschodniego rytu oficjalną religię państwową. Panujący w latach 1019–1054 Jarosław I Mądryumocnił pozycję Kościoła Wschodniegona Rusi Kijowskiej. Stanowił on początkowo metropolię w składzie Patriarchatu Konstantynopola i to właśnie patriarcha ekumeniczny dokonywał konsekracji głowy ruskiej Cerkwi. Metropolita początkowo rezydował w Kijowie, następnie we Włodzimierzu, tymczasowo także w innych miastach. Chodziło mi o „Pomiędzy chrześcijan obrządku katolickiego i wschodniego” może nie do końca trafny skrót myślowy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...