Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Był czas dojrzałości

wędrujący tętnicami lasu

przy podniebnym podpisie

pierzastych migracji

 

Pewne jak chwyt siekiery

oburącz zamkniętej

jesiennymi barwami 

otulone zmysły

 

w kalejdoskop bukowej 

doliny spowity

prostuję się od pracy

skuszony zapachem

 

goździkowej kawy

z miodem, w purpurowym

zmierzchu i serc pracowitych

dumna postawa

 

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem to. Mi też chce się pisać dalej, jeśli wiem, że są na tym forum osoby, którym się moje wiersze spodobają,  a jeśli coś wymaga poprawy,  pomogą mi życzliwą krytyką.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak; konstruktywna krytyka bywa przyjemnie budująca, natomiast ta ...powiedzmy dezorientująca boli, i choć cierpienie może nieraz uszlachetniać,  w tej kwestii potrafi zabić. 

Opublikowano

Tak. Dlatego nawet jeśli wiersz jest słaby,  nie napiszę komuś,  żeby przestał pisać,  ale staram się wskazać,  jak byłoby lepiej.  Chociaż sama nie jestem w tym temacie wybitna oczywiście.  :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pokora to bywa piękna cnota

 

 

Poezja to poszukiwanie

wzruszeń; zbawień - zmysłowo

odchodząc od zmysłów

poza granice - miarowo

zmierza do światów 

gdzie niezbyt jasno

niosąc światło...

 

Prawdopodobnie znasz ją

gubiąc po drodze

serce czy głowę

jest cudnie, że zawsze

masz ja przy sobie

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • umrę ci kiedyś trochę o świcie lub późnym wieczorem nie znajdziesz mnie, nie wypatrzysz wszystko co cenne zabiorę   uśmiechy zabiorę słodkie serdeczność, łagodność i miłość i umrę ci trochę, naprawdę jakby mnie nigdy nie było   będziesz zdziwiony i smutny że ci bezczelnie zniknęłam i że co było najdroższe na krótką wieczność przejęłam   nie szczędzisz mi zmartwień, kłopotów i kłody wyrzucasz pod nogi więc umrę ci trochę za młodu byś doznał choć cząstki trwogi   umrę bo musze kochany odpocząć, odetchnąć przez chwilę nie szumi mi w głowie od ciebie i dawno spłoszyłeś motyle   to tylko chciałam powiedzieć że umrę mu trochę- już wiecie   poskładaj mnie w całość nim padnę nim umrę - kochany mój świecie...    
    • @viola arvensis cieszę się, że się rozumiemy:)
    • @Michał Czachorowski ciekawie co autora zainspirowało - obserwacje czy własne przeżycia... Bo wiersz zajmujący, nie powiem. @Simon Tracy najważniejsze żeby smrodu za sobą nie zostawić po tym paleniu :)
    • @Sylwester_Lasota różne mamy koszmary z dzieciństwa- ten akurat chyba wychodzi na zdrowie :) Pzdr.
    • NIEMCY   Chcieli przestrzeni życiowej. Przyszli — i stodoły spłonęły. Ostatnie ciele poszło na kontyngent.   Zarządzenie gauleitera.   Stary zginął od bata tam, na polu, młody kuleje od kuli — tam, w lesie, na mchu.   Dziś przychodzą. Nie palą — jeszcze. Higienicznie moralni — jak zawsze.   Ale lemiesze nasze, zamiast ciąć wilgoć wiosennej ziemi, zakopują tegoroczny plon. Gnije.   Takie dyrektywy.   Tymczasem wnuki mistrza z Ameryki, owi wypędzeni z Odessy, ślą wołowinę i worki soi.   Patrzą na nasze złoto. Za gruzy zapłacili, jak mówią — dobrymi radami. I starczy, reszta będzie pojednaniem. I ciszą.   Ale im wolno. To podobno wyższa kultura prawna — oddychająca cyklonem i zawieszona wysoko na strunie fortepianu, jak cienie Volksgerichtshofu.   POLSKA 2025   Trochę człowieka, trochę robota. Technologia codzienności — reszta to we-fi i promocje.   Najlepsze z czasów, jakie są. I lecimy na Seszele albo do Hiszpanii.   Tam uciekniemy, kiedy przyjdą tu, i sprzedamy live’a o traumie.   O tym nigdy za wiele.   Mamy marzenia — oczywiście na kredyt. Witryny są nieprzebrane. Nic nie trzeba, za to wszystko można wziąć.   Nie jak ci gorsi obok, którzy poświadczają naszą wyższość.   Ale dlaczego dzieci już się nie rodzą?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...