Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już dnieje 
a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu
przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż
i otwarte na oścież rany

 

pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń
poezja rozsadza nas od wewnątrz 
karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata
rtęcią wyślizguje się z palców*

 

musimy nauczyć się czekać Piotrze
między jednym wierszem a drugim odliczać kości
rzucone raz stały się wyzwaniem 

 

(bez)boleśnie przekraczamy odległości
papilarność odkształca szczypie w policzek

 


* autor nieznany 

Opublikowano

Tetu, lubię Cię czytać.
Rozumiem, że w tym nawiązaniu do Nowego Testamentu pokazujesz zapętlenie religii i oczekiwania. Towarzyszysz zmartwychwstaniu tuż przed nim. Nie mając czy mając pewność co się stanie? Z wiarą czy bez? Zanim się potwierdzi. 

Zagadka czekania. 

bb

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Betka bardzo Ci dziękuję za takie podejście do tekstu. Fantastycznie. Idziesz w bardzo dobrym kierunku. Twoje przemyślenia dały mi satysfakcję i uświadomiły, że warto było napisać cykl o Piotrze. Serdecznie Cię pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA   Dominiko.   Einstein to mięczak!!!!!!   pragnienie i miłość łamią zasady fizyki na wielu poziomach i w wielu płaszczyznach.   i co nam kto zrobi???????      
    • Z kosmosu wszystkie miasta wyglądają tak samo. Skupiska jarzących się w ciszy ziarenek, rozrzuconych jak po zabawie dzieci piaskiem kinetycznym. Jest w tym zarazem przypadkowość, porządek. Bo każde miasto zbudowano dla kogoś, ale nikt nie zapamiętał kompletu adresów, imion, dat narodzin i śmierci. Stacja ISS utrwala i przekazuje obraz. Na ekranie kręci się nasz glob, częściowo zakryty chmurną galaretą, przez którą przebłyskują znaki, skaryfikacje. Wydawać by się mogło, że wystarczy ledwie dostrzegalny ruch ręki i bezpańskie światła zsypią się w gigantyczny kopiec. Wszystkie samotności staną się jednią. Tylko twoje oczy pozostaną na swoim miejscu, niewzruszone, cierpliwe. Czy wiesz, jak gorąco ich blask prosi mnie o odpowiedź i o własne miasto?
    • @Simon TracyA wiesz, że czytając miałam wrażenie, że jakby autor musiał to lekko pisać, bo czytałam to szybko i tekst nie męczył, układał mi w głowie te wszystkie obrazy. :)))
    • Ostatni wóz konny zniknął wraz z jarmarkami ze trzydzieści lat temu.   Gwar dworca autobusowego, gdzie zjeżdżali się wszyscy do szkoły, a potem wyjeżdżali na emigrację, wybył z dekadę temu.   W przedszkolu dom starców, a ostatni kiosk wymarł bez echa. Nawet wielkie centrum handlowe, co go święcił biskup i senator dwadzieścia lat temu, żyje tylko dyskontem, do jakiego drepczą rano staruszkowie odruchowo na przeceny, po cukier i znój.   Niby jest autostrada, niby światłowód.   Lampy uliczne gasną wcześniej, bo nie ma tu komu chodzić wieczorami.  
    • @A.Between   czasowe przebudzenie…ze snu i letargu :)  Korzystaj w pełni ze światła ! Zanim zaśniesz… pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...