Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

AMEN.

 

I tak właśnie życie mnie traktuje.

Nie dość że się o nie nie prosiłem,

to jeszcze muszę przez nie tak przechodzić.

Może jednak nie warto było się rodzić.

 

Teraz tak myślę że można byłoby się udusić na pępowinie.

Było by lepiej.

Było by lepiej niż gnić na tym świecie.

Teraz wiem jednak że warto to skończyć.

 

Nie płacić łzami oraz smutkiem swojego narodzenia.

Choćby człowiek nie ważne jak bardzo by tylko wegetował.

To i tak musi płacić.

Za to że po prostu jest.

 

Tak, po prostu musi cierpieć, za nic.

Już przykładam nuż do gardła i nagle nachodzi mnie myśl, 

że chyba nic gorszego nie może mnie spotkać.

Ale nie, nie może spotkać mnie nic dobrago.

 

Tylko ból i cierpienie tego żywota.

Już czekam na śmierć nich już mnie weźmie.

Śmierć puka, biegnę, ale szybko odchodzi 

zadając jeszcze większy ból.

 

Już mogło się skończyć.

Ale nie po co, przecież ty tylko jesteś

bezwartościową egzystencją.

I na co tułać się po tym pustkowiu emocji.

 

Już nawet umierać się nie chcę.

Zostały jedynie zmarszczki dawnego życia.

Nagle czuję że chcę żyć.

Ale mój mózg sam wiedział że to złudzenie.

 

Bo twoje życie nigdy cię o to nie prosiło.

Wiesz że to już koniec.

Tracisz przytomność.

To już ?

 

Czy to to mój czas ?

Czy to naprawdę koniec ?

Po czym budzisz się,

leżysz i zaczynasz płakać 

 

Ile czekałeś na ten moment

a to jebane życie, znowu się z ciebie śmieje.

Wstajesz z łóżka,

otwierasz okno sali intensywnej terapii 

i skaczesz.

 

AMEN.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @violetta "Lilith to postać, o której można dowiedzieć się w Alfabecie Ben-Sira, datowanym na 7-10 wiek n.e. Istnieją również wcześniejsze i późniejsze dokumenty, które mówią o istnieniu pierwszej kobiety Adama1. W Biblii można znaleźć pewne odniesienia do Lilith, choć nie jest to postać zbyt często wspominana w kanonie biblijnym2. W kabale Lilit jest demonem piątku i przedstawiana jest jako naga kobieta, której ciało przechodzi u dołu w wężowe sploty podobne mackom olbrzymiej kałamarnicy. W tradycji żydowskiej Lilit jest demonicą krzywdzącą noworodki i płody, a wiec siłą inspirującą do dzieciobójstwa."  Wikipedia   
    • Ciekawie napisany i wciąga do zabawy w myślenie.   Tak na szybko, tekst odwołuje się do różnych form manipulacji, jakimi posługują się ludzie w relacjach. Obojętność, fałsz, przeinaczanie albo pomijanie istotnych faktów, projekcje, a w wypadku czarnego (czyli pechowego według przesądów) kota - także próba przerzucenia na innych złej energii (najczęściej własnej). Puenta ostrzega, że to broń obosieczna.
    • @LirycznyBiały Padły tu mocne, ale trafne uwagi. To nie znaczy, że tekst nie ma sensu – tylko że forma jeszcze nie nadąża za emocjami. A każdy, kto pisze dłużej, wie, jak trudno to zgrać. Nie zniechęcaj się – właśnie dzięki takim komentarzom można zrobić największy progres. Lepiej usłyszeć prawdę teraz, niż tkwić w przekonaniu, że „tak już jest dobrze”. Trzymam kciuki za dalsze próby! :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zastanowiłbym się nad tym fragmentem, czy jest naprawdę niezbędny w tekście. On właściwie wszystko rozkodowuje. W tej formie brzmi jak notatki terapeutyczna, ja na Twoim miejscu spróbowałbym to jakoś przetworzyć. Zapis opierasz tu na zestawieniu - to, co w nawiasie, jest dobre, w przeciwieństwie do tego, co przed nawiasem, czyli złe. Podmiotka liryczna ugrzęzła gdzieś pomiędzy, co prowadzi do uczucia rozdarcia, rozdwojenia, może nawet pewnego rodzaju wrażenia, że jest się 'nieczystym'. To zadziwia, jak bardzo odmiennie postrzegany jest seks, w zależności od kontekstu (pomijając oczywiście wynaturzenia, np, gwałt), jak się dzieli go na dobry i zły, co nie powinno w zasadzie mieć miejsca. Jednorożec symbolizował niekiedy miłość niewinną, czystą, pozbawioną pierwiastka cielesnego. Tytuł UniPorn zamiast Unicorn podaje w wątpliwość tę nieskazitelność, rozwińmy to dalej w kierunku zbrukania. Bo ten wiersz jest tekstem o zbrukaniu i bezsilności - nawet nie wobec pokus, ale wobec tego, co człowiek ma wydrukowane w głowie w związku ze swoją seksualnością, czyli wstyd, obrzydzenie, ból.
    • @Wiesław J.K. w P.Ś. nie ma o tym mowy;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...