Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

proszę Cię Panie 
daj mi raz jeszcze 
zamienić życie w urodzajny sad 
wyznaniom moim dojrzewać owocom 
i pozwól spragnionym prosto z drzewa rwać 

 

energię i przestrzeń rysuję od nowa 
wypełniam pustkę atomów rozdrżeniem 
z chaosu myśli wyławiam wprost słowa 
układam w wiersze 
wieczne niespełnienie 

 

czas, zdarzeń struga przecieka przez palce 
na dłoni tylko kropelka została 
wszystko przemija 
nie dotknie mnie więcej już nigdy 

 

szukałem szczęścia, znalazłem zmęczenie 
szukałem ciszy, ogarnął mnie wrzask 
jestem skazany na wieczne błądzenie 
wśród labiryntu nieodkrytych prawd 

 

teraz Cię proszę 
o spokój poranka 
niech zaśnie w bieli umęczony świat 
utul go Panie, ześlij ukojenie 
i przywróć do życia kiedy wiosna w nas

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniki. dziękuje najpiękniej :)
    • Wrześniowy dzień, azyl siatką ogrodzony, Światło poranne na liściach się rodzi. Rosa jeszcze płaczliwa do butów przywiera, Działkowiec żwawy w słomianym kapeluszu   Z chwastami namolnymi toczy boje. Przeklina pod nosem, w sidła szkodniki łapie. Szpadlem szaleje, aż ziemia się kurzy, I oddycha głośno, sapie, pot się leje.   Kosi trawę, tnie żywopłotów ogony. Przycina róże, nadaje kształt światu Precyzyjnymi ruchami sekatora, By zimę przetrwały w idealnym stylu.   W tym szaleństwie szuka rytmu i harmonii. Na wadze mierzy pomidorów krocie. To jest miara jego zwycięstwa. Fotografuje swoje plony w skrzynie zebrane.   Chwali się altaną, drewnianym sercem działki, Dokarmia koty, zbiera jabłka, śliwki robaczywki. Pali zielsko, dym wzbija się leniwie Aż pod niebiosa – taki widok zwyczajny.   A radio na full pęka od disco-polo... Do domu iść? ach, niechętnie bardzo. Noga w gumofilcu ociąga się, jak uwięziona, Bo tam żona zrzędzi, jazgocze, marudzi.   Tu ptaszek śpiewa, pszczoła brzęczy w ogrodzie, Osa użądli; z komarem można powalczyć. Wypuszcza z klatki gołębie rasowe, Obserwuje, jak rozcinają szare niebo.   I na moment sam jest tam, z nimi wysoko. Tu jest panem na włościach, tu się czuje silny. I choć zmęczony, z bolącym grzbietem, Stoi i patrzy, jak zapada zmierzch.   Jego królestwo, ciche, już gotowe Na zimowy sen a w sercu czuje dreszcz. Już nasiona i sadzonki w myślach dobiera, Wiosna mu w głowie, choć mróz i śnieg tuż-tuż…    
    • @obywatelnigdy i to jest jedyne miejsce gdzie jestem czynnym uczestnikiem w internecie nie mam czasu na żadne grupy - wokół się tyle dzieje - trzeba tylko słuchać uważnie pracuję zawodowo i to też pochłania czas pozdrawiam   ps zdarzyło mi się parę razy, że spotkałem swoje teksty pod innym nazwiskiem, po interwencji natychmiast znikały 
    • @Alicja_Wysocka Moje pierwsze skojarzenie - sklep z farbami... tam to się dzieje.
    • @Jacek_Suchowicz Zaktualizował się :), jak się chwalimy to, czy bywałeś na grupie dyskusyjnej google? kiedy to było?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...