Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

bo gdybyś przyszedł wczoraj

i stanął na wzgórzu

czarny król w koronie słońca

nie czekałbyś ani minuty

rzuciłabym za siebie

cebulki tulipanów

na wiatr ziarno

gotowe na siew

i z pustymi rękami

biegłabym do ciebie

moje słońce

nie pytałabym

skąd przychodzisz

i dokąd zmierzasz

przecież słońce

idzie ze wschodu na zachód

to wystarczy

i poszłabym z tobą

 

jeśli przyjdziesz dzisiaj

słońce zaświeci ci w twarz

bez korony

już nie król lecz wędrowiec

będziesz musiał zejść do mnie ze wzgórza

ja nie mogę iść

już zasiałam

tak mnie cieszą

te młodziutkie kiełki

będą kwiaty

warzywa

owoce

zejdź ze wzgórza

chodź i ciesz się ze mną

ja nie mogę stąd pójść

już zasiałam

 

spiesz się

bo gdy przyjdziesz jutro

to już w ogóle cię nie zauważę

będziesz musiał zejść do mnie ze wzgórza

i zawołać mnie głośno u bramy

bo ja będę

liczyć

mierzyć

ważyć

moje plony oglądać przeliczać

będę bardzo zajęta lecz ciebie

powitam uprzejmie jak kupca

i jak kupca uprzejmie

pożegnam

 

 

Edytowane przez WarszawiAnka
korekta za radą innej Użytkowniczki (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Spiesz się powoli, tak mawiała moja babcia Danuta.

Jeszcze Go nie daj Boże spłoszysz i się chłopaczyna ze skał rzuci :-) 

Bardzo ładny wiersz Anno z Warszawy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

... a w kuchni mojej Prababci wisiała makatka z wyhaftowany napisem "Wolniej jedziesz - dalej będziesz." :)

Różnie to bywa z tym spieszeniem się. Czasem trzeba zaczekać, innym razem szybko decydować. Sęk w tym, że często nie wiadomo, w których okolicznościach właśnie się znajdujemy...

 

Niektórzy się rzeczywiście płoszą, inni nieuchronnie lgną... Konia z rzędem temu, kto wyjaśni - dlaczego?

 

Dziękuję za pozytywny odbiór - cieszę się, że wiersz się podobał. :)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Twój komentarz ma chyba drugie dno. :) Muszę przyznać, że wcześniej sama nie zauważyłam podtekstu w wyrażeniu "ze wschodu na zachód" :))) A może nie to miałaś na myśli?

Jak wspomniałam powyżej, to bardzo stary wiersz. Napisałam go w wieku, gdy łatwo jest rzucać wszystko i biec za tym, kto porywa...

A może masz na myśli to, żeby iść za słońcem? :) 

 

Pozdrawiam wzajemnie i Warszawa zimowa pozdrawia :)

Opublikowano

Mnie przypadła do gustu ta forma jak i sam wiersz, coś mnie w nim elektryzuje i coraz bardziej zagłębia. Chociaż chodzi o miłość, to można tu widzieć także po prostu jakieś zmiany, szanse na inne, pełniejsze wrażeń życie. 

Podoba mi się ta zmienna- najpierw on jako słońce, potem już 'słońce zaświeci ci w twarz'. Jedyne czego nie do końca kupuję, to tej 3zwrotki, że jak kupca pożegnasz - dlaczego pewnikiem jest odrzucenie jego miłości? Ale może dlatego, że piszesz, że będziesz już zajęta, pochłonięta wszystkim, czym żyłaś do tej pory - bardzo ważne tu jest dla mnie to słowo 'ważenie'. Dlatego też, przez to odrzucenie podejrzewałam, że może chodzić jednak o szansę od losu, wielką szaloną zmianę, a raczej z upływem wieku zakorzeniamy się coraz mocniej, w danym miejscu, w swoim życiu i nie chcemy żadnych takich 'niespodzianek' . 

Jest też parę momentów, które wg mojego gustu można by przyszlifować, ale i tak bardzo mi się podoba:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Trafić trudno - to prawda. 

Zakończenie wiersza wygląda na ultimatum - i może się wydawać cyniczne. 

Nie twierdzę, że Peelka ma rację. :)

Dziękuję za Twój komentarz. :)

 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo Ci dziękuję za te refleksje. Jak już kiedyś napisałam, bardzo lubię Twoje komentarze - są takie wnikliwe i docierają do głębszych pokładów znaczeniowych... Dzięki Tobie sama odkryłam w tym wierszu motywy, których wcześniej nie widziałam....

Cieszę się, że wiersz Ci się spodobał, zarówno pod względem formy, jak i treści. :)

 

A teraz - po kolei.

1. Masz rację - może chodzić nie tylko o miłość, ale o szansę na inne życie. Dziękuję za tę sugestię - wcześniej tego nie dostrzegałam. :)

2. Jest taki czas w życiu, kiedy jesteśmy gotowi / gotowe rzucać wszystko i biec za tym, kto nas zafascynuje. Podkreśla to widok atrakcyjnej postaci na tle słońca - sylwetka jest wtedy czarna - nie widać twarzy, ani innych szczegółów. Widzimy tylko tę słoneczną aureolę... Później już przyglądamy się temu komuś w pełnym świetle i więcej spostrzegamy.

3. Co do trzeciej zwrotki... tak jak wspomniałam powyżej, nie twierdzę, że podejście Peelki jest słuszne. Chodzi jednak o to, że czekanie wyczerpuje. Ile można czekać? Jeśli miłość się nie zjawia, trzeba się czymś zająć, inaczej życie nie ma sensu... Jeśli gość, którego zaprosiliśmy na 19:00 zjawia się o 23:00, to już może nie być mile widziany... Masz jednak rację, że Peelka z góry zakłada niepowodzenie i odrzucenie. Tak jakby miała jakiś harmonogram: odtąd - dotąd. Dzięki Twojemu komentarzowi odkryłam też jeszcze jedną rzecz: Peelka tylko czeka, a całą odpowiedzialnością obarcza mężczyznę, którego nawet nie zna. Zamierza go potraktować chłodno tak jakby spóźniał się z premedytacją, albo z braku zaangażowania... Wcześniej w ogóle tego nie widziałam.

4. Dzięki Tobie doceniłam też wymowę słowa "ważenie" - muszę przyznać, że rzeczywiście mocno wybrzmiewa...

5. Może nie tyle chodzi o niechęć do niespodzianek, co o znużenie czekaniem. Ekscytacja wyparowuje, pozostaje rozgoryczenie.

6. Które fragmenty byś doszlifowała? :)

 

Jeszcze raz dziękuję - na nowo odczytałam własny wiersz. :)

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez WarszawiAnka
korekta (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za Twój zaskakujący komentarz! :)))

Zaskakujący podwójnie: po pierwsze, chociaż napisałam kilka piosenek, ten tekst mi się z muzyką nie kojarzył w ogóle. Twoja sugestia jest dla mnie czymś zupełnie nowym. :) Ale Ty na pewno wiele tekstów nie tylko widzisz, ale od razu - słyszysz. :) Po drugie: czy chodzi Ci o to, że tekst wizualnie ma kształt sziszy? :) Przepisałam go z rękopisu - i w swej pierwotnej formie nie miał dla mnie w ogóle charakteru wizualnego. Jednak gdy zobaczyłam go na ekranie, dostrzegłam też jego specyficzny kształt. Ale z sziszą na pewno bym go nie skojarzyła! :)))

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Oj tam, oj tam, na pewno wiedziałaś ;))

A czytałaś z tą muzyką? Ja tak i od razu znalazłem się gdzieś na drodze do Las Vegas. Strasznie wiało na tym pustkowiu, turlały się jakieś krzewy i upał niemiłosierny :)

Bardzo fajny wiersz. Jeszcze raz pozdrawiam.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew  Andrzej jeszcze raz do Ciebie! Dlaczego milczysz?  Ktoś tu w każdym komentarzu obraża a Ty co? A wystarczyłby chociaż przypis z Ustawy Zasadniczej- Konstytucji Naszej. Każdy obywatel Rzeczypospolitej ma prawo do wiary- i to jest jego wolność
    • @Somalija   Dzień dobry, pani Agnieszko, przed chwilą wstałem i piję kożucha kapucyna.   Jeśli chodzi o fetysz, to: kontekst był erotyczny i to nic złego - nie jesteśmy już przecież niedoświadczoną młodzieżą, a ludźmi w średnim wieku i mamy prawo mieć różne upodobania erotyczne - pewnie pani była lekko podchmielona - wtedy ludziom języki z łatwością...   A jeśli chodzi o odnośniki, to: w komentarzu pod pani wierszem pod tytułem - "Och, Karol!"   Łukasz Jasiński 
    • Podczas okupacji niemieckiej istniały wszystkie struktury państwa polskiego. Począwszy od armii, władzy sądowniczej, a skończywszy na szkolnictwie. Byliśmy jedynym krajem, w którym produkowano broń seryjnie. Do lipca 1944 roku wykonano 600 egzemplarzy Błyskawic. Powstanie Warszawskie nie przerwało produkcji. Dzieło inżynierów- Zawrotnego i Wielaniera, było po polskim Stenie najsłynniejszą konspiracyjną konstrukcją broni tego typu w Europie. Państwo Podziemne - doskonałość, fenomen i cud.   Z czasem płyną powolne interwały. A my tak bardzo przejęci obrotem spraw, z uśmiechem uczepionym u twarzy. Sursum corda, toast za życie bez obaw. Gdzieś tam są Oni, młodzi gniewni, nieuważni na chmury, za wcześnie za późno urodzeni. Piękni Żołnierze Wyklęci. Niezłomni. Rozważam swoje możliwości. Bo mogę. Wszystkie te jak, co i dlaczego, pozbieram maleńkie chwile radości. Tęsknoty rzucę w tak słoneczne niebo.          
    • @andrew Paciorku, chyba po tym co ci zapodam przestaniesz pysznie i głośno się tu obnosić z tym zaufaniem. A wystarczyłoby poczytać ewangelistów by nie sprzedawać się dostojnym tęgościom za ich bełkotliwe wygłupy o niebiesiech.   Niestety (dla ciebie i podobnie narcyzowatych) ono nie jest miejscem do którego się wchodzi. To jest czlowieczy stan miary bycia z Chrystusem. Niebo to zjednoczenie z nim oznaczające uwielbienie boga, nie jakiejś laski, jałowe zresztą gdyż ty w tym stanie wielbienia będziesz bez jaj i kutasika, a ona bez waginy. Oboje "jako aniołowie" będzieta.   "Ewangelia według św. Mateusza 22:29-33 BW1975 "A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. " Czytać, czytać, żeby gdy ziemskość minienie nie zmartwychwstać z ręką w nocniku zamiast w waginie     Chyba że zaPISzesz się do Allaha. Nie, nie, żadnych hurys i rozpusty a to:   "2.25. Głoście dobrą nowinę tym, którzy wierzą i czynią dobro [5], albowiem dla nich są Rajskie Ogrody, pod którymi płyną strumienie. Gdy spożywać będą owoce z Ogrodów, wspomną „To jest to, co już kiedyś spożywaliśmy”. Otrzymają bowiem dary podobne do tego, co już mieli wcześniej. I w tych Ogrodach mieć będą"nieskazitelne małżonki i będą tam żyć wiecznie."   (za KORANEM, a nie urojeniami).
    • @Relsom  co też można zrobić- i któraż samotność gorsza( lepsza) niż ta samotność, czy samotność we dwoje
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...