Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za pozytywny odbiór - to jest właśnie ten wiersz, o którym Ci wspomniałam. Napisałam go jesienią, ale uznałam, że najlepiej go opublikować w okresie karnawału.

 

Dlaczego dzban jest słowem minionego roku?

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzban został młodzieżowym słowem minionego roku. oczywiście w Twoim wierszu nie oznacza tego, co w slangu młodzieżowym. Jakbyś chciała więcej na ten temat, wklejam link:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Witam -  ja drzwi otworze...udany wiersz taki na serduszko.

                                                                                Radości i słońca życzę.                            

                                                                                                       

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niektórzy w złych/trudnych/nawet tragicznych chwilach, potrafią trzymać nerwy na wodzy, mają 'naturalne', kamuflujące rzecz 'maski'.  Są też tacy, u których jakieś zawirowania, lub piętrzące się od długiego czasu osobiste sprawy, natychmiast są widoczne w ich zachowaniu/nastroju itp.
Waszawianko, wydaje mi się, że żadna maska namalowana/zrobiona nie zdoła 'zakryć' wrażliwej natury

danej osoby i tu, końcowy 'dwuwers'.. "Niech wszystkich łudzi gra radosnych światłocieni...gdy moja dusza

chmurna jest i pusta."... ta ułuda wiele mówi. Chyba jedynym 'lekarstwem' może być czas, ale też nie zawsze.
Serdecznie pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kogo o to prosi Peelka? 

Wiesz poza tym myślę, że maski się robi, odlewa z rysów, np. maski pośmiertne, a maluje się obrazy - to tylko przykład. 

 

Strach widzę Peelki w tym wierszu. Cała w obawach przed swiatem zewnętrznym:

 

 

 

I cała w obawach przed świat "wewnętrznym", własnym, u niej mój dom jest moją twierdzą, się nie sprawdza. 

 

 

To rozbicie całkowite, żal Peelki. I jeszcze musi być tajemniczy malarz/ producent masek - to zależnośc.

Dla mnie wiersz o strachu i obawach - już o tym pisałam. 

 

Justyna. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za Twój wnikliwy komentarz, Nato. Masz rację.

Chciałam tylko dodać, że z wiersza to może wyraźnie nie wynika, ale Peelka nie zamierza zasłonić się maską na dobre - chce z niej korzystać, gdy emocje biorą górę, a trzeba zachować twarz. Nawet, gdy nie jest to własna twarz...

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję, Justynko, za Twój wnikliwy komentarz. 

Wszystkie Twoje uwagi są słuszne.

Kogo prosi Peelka? To kwestia otwarta dla interpretacji.

Zgadzam się, że maski się przede wszystkim robi, ale tu chodzi bardziej o nadanie masce konkretnego, radosnego charakteru.

Lęków też, oczywiście, dużo. Przed czym? Każdy może dowolnie interpretować.

Więcej jednak lęków przed światem wewnętrznym, bo jak trafnie zauważyłaś, nie jest on już bezpieczny.

 

Serdecznie pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Pan Ropuch Twój wiersz ma piękną, intymną atmosferę. Metafora pięciolinii jako przestrzeni, gdzie druga osoba może "się rozgościć" wśród "szeptów, jęków i westchnień" jest bardzo zmysłowa i muzyczna. Bardzo mi się podoba.  
    • @Wiesław J.K. Oddałeś w swoim wierszu naszą skomplikowaną relację z czasem. Widzę pewną mądrość życiową i refleksję nad paradoksami czasu. Szczególnie podoba mi się kontrast między czasem "dobrze zużytym" a "zmarnowanym" oraz obraz czasu opisywanego "różnymi językami" w różnych mediach. Ps. A niektórzy twierdzą, że czasu nie ma.  
    • @MIROSŁAW C. Miły, refleksyjny wiersz z autentyczną emocją. A co do gąsienic - to jednak wolę ich inne stadium rozwoju. :) Pozdrawiam. 
    • @Dominika Moon super-ego:) pozdrawiam:)
    • @Migrena Twój wiersz to rana, która krwawi słowami. Czytając go, czuję, jak każda metafora wbija się pod skórę jak ten piasek z twojego lata - boleśnie i prawdziwie Piszesz o miłości jak o żywiole, jak o czymś, co nie zna granic ani litości. "Kochałem cię jak pustynia ulewę" - tak właśnie kocha się naprawdę - z desperacją, z głodem, który nie ma końca. Nie szukasz pociechy w pięknie, tylko prawdy w bólu. Jesień w twoim wierszu to nie tylko zmiana pór roku - to śmierć wszystkiego. Widzę te popalone krawędzie wspomnień, które się rozpadają w palcach. Końcówka rozbija serce. Ten samotny podmiot z piaskiem w oczach, z tęsknotą "co ma kształt noża" - to obraz tak konkretny, że fizycznie boli. Piszesz tak, jakbyś wyrywał słowa z własnego ciała, jakby każda linia kosztowała cię kawałek duszy. Pięknie! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...