Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oj Marysiu, ten jest wyjątkowy. Wszystkie elementy wynikają jeden z drugiego i poukładany i w odbierze bardzo naturalny, bez wtrąceń po to żeby uzupełnić rytmikę. Duży plus :) a przy okazji temat bardzo trafiony. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Ostatnio dużo tu wierszy o Bogu. Przy rymowanych szczególnie łatwo popaść w banał, zwłaszcza gdy chce się dowieść swojej tezy nie zostawiając miejsca na niedopowiedzenia. Moim zdaniem tutaj udało się tego uniknąć: mimo, że motyw widzenia Boga w drobnych rzeczach nie jest oryginalny, to wiersz jest napisany w taki sposób, że dobrze się go czyta. Podpisuję się pod tym, co napisał TomTom i daję plusa za dobre, niebanalne rymy (poza trzecią strofą, ale nie raziły).

 

Pozdrawiam.

 

PS. Z uwag od czepialskiego: każdy się domyśla o co chodzi, ale sformułowanie "bez rąk człowieka nie ma wyglądu" jest trochę nietrafione, moim zdaniem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Widzę tak, jaki był zamiar Autorki, ale lubię zwracać uwagę na to co się dzieje na poziomie słowa - stąd i ten wyłapany komiczny akcent. Nie namawiam do zmian - chciałem tylko pomachać do Autorki i tego rondka z łapkami ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Don Kebabbo, wszystkie przedmioty (i nie tylko) mają ręce człowieka. Inaczej by ich nie było. Chyba nasze myślenie odbywa się na innych poziomach? Do następnego:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...