Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W końcu przyszła upragniona 
w haftowanych białych szatach,
w ręku sople lśniące trzyma,
włosy z mrozem w warkocz spłata.

 

Wiatr- szaleniec jakby zmądrzał
i się trochę uspokoił,
liście w sadzie wszystkie przegnał,
ale śniegu ... to się boi.

 

Więc przyczaił się za zrębem
i przygląda się ukradkiem,
jak z podniebnych szarych kłębów 
śnieżny płatek spływa płatkiem.

 

Drzewa w bieli stoją milcząc
i nie w głowie im rozmowy,
w jarze nad przepaścią wilczą
grudniem śpią, śpią snem zimowym.

 

A na wzgórzach i na polach
mroźny pejzaż koronkowy 
po horyzont skrzy w kryształach
powodując zawrót głowy.

 

24.12.2018r.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj -  widać że pogoda dopisała zwłaszcza ta zimowa.

Ładne widoki.

                                                                                              Radosnych Świąt  życzę.

                                                                                                                 

Opublikowano

Marysiu, super wiersz. Można tańczyć w jego rytmie. Bardzo mi się podoba:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Najbardziej to:

 

I jeszcze o warkoczach:

 

 

 

Ciekawie. A w ogóle wiersz przywodzi mi na myśl utwór Jana Brzechwy Przyjście wiosny

 

Pozdrawiam serdecznie w ten wigilijny czas. Justyna. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba tak, eh, Marysiu, jakie to jednak suuuperowe, że tak sobie pisać możemy. Fajny jest ten Twój wiersz. Dawno nie było takiego, choć wszystkie - pewnie nie znam wszystkich, - Twoje utwory maja w sobie wiele dobra. Czyli koloryzują, akurat mój, świat, czasami bardzo szary i bury, ponury, zresztą , wiesz, jak jest.    No to pa. Justyna, Koleżanko. Do juterka? Justyna. Dziękuje za wszystko.

 

A, fajnie, ze tytuł zmieniłaś powyższego, ciekawiej jest. 

 

Obrazek z sieci.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - piękny wiersz Katarzyno - dawno cię tu nie było - więc się cieszę -                                                                                                               Pzdr.serdecznie.
    • Na początku pomyślałem, że będzie banał, zakończenie jednak zakręca wierszem w przeciwną stronę. Ciekawa konstrukcja. Pozdrawiam
    • Lubię obcować z ciszą bo jest jak cień który nauczył się milczeć   Jest zawsze szczera nie marudzi spokojna grzechem nie kusi   Cisza jest jak poezja kto raz ją zrozumie zawsze doń wróci    Cisza to lek który nigdy nie boli jest jak sen który cieszy   Cisza to prawda o życiu nie raz potrzebuje zrozumienia   Cisza to ważne ogniwo w  otaczającym nasz świecie nie hałasuje
    • mówi on:   w twoich ramionach roztarte marzenia myślami zabite, gdy serca nie słuchasz w śnie kruchym przemierzasz złudzenia i cierpisz, i pragniesz – ledwie oddychasz   nie twoja wina, za dużo miłości dla kruchej duszy, wątłego serca tak chciałem jak ludzie prości za mało czasu, zabrakło miejsca   za późno, by cofnąć wskazówki zegara tak być musiało, nikt nie jest winny cóż, że taka miłość, że taka para któż by pomyślał, któż mógłby inny   tak bardzo chcę być dzisiaj przy tobie lecz stopy innymi chodzą ścieżkami odpoczniemy w spokoju w głębokim grobie żegnam cię dzisiaj gorzkimi łzami   mówi ona:   cóż, gdy nie mogłam, kochałam skrycie za dużo chciałeś, ja taka młoda przede mną i tobą otwiera się życie zapomnij, lepsza czeka cię przygoda   przeznaczenie i tak niech zostanie nie cierpię, mylisz się mój miły cokolwiek zrobisz, cokolwiek się stanie – los, a los mój kochany bardzo zawiły   zapomnij, tysiąc powtarzam razy nie słuchasz – że będziesz, obiecałeś plączesz myśli, plączesz wyrazy mówiłam do ciebie – nie słuchałeś   mówi on:   nie zapomnę choćby świat runął tak trudno żyć wciąż myśląc o tobie moja miłość – moją dumą nie zapomnę i w głębokim grobie   mówi ona:   zapomnij, ostateczne rzucam słowo czas nasz to przeszłość, wspomnienie przyszłość barwą płynie kolorową zapomnij, niech nie dręczy cię sumienie
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @iwonaroma Odpuść sobie tą tęsknotę, ludzki los bywa różny i z czasem można się do wszystkiego przyzwyczaić.  ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...