Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdy przyjdzie dzień zagłady

Ukarze Ziemia ludzi                

Podburzy oceany         

Wulkany też obudzi

 

Zarazę na świat ześle

I głodem nas zamorzy

Płacz gorzki słychać będzie

Trup gęsty się położy

 

 My winę ponosimy

Ziemi nie szanujemy

Niszczymy wciąż przyrodę

Szkodzimy i trujemy

 

Odpłaci nam natura

Już brak jej cierpliwości

Za nasze poczynania

Uderzy bez litości

 

A kiedy nas zabraknie

Odetchnie z ulgą Ziemia

I zacznie się uleczać

Ze swego udręczenia

 

 

Edytowane przez evicca
wyrównanie rytmu, zmiana tytułu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj  -  mam nadzieje że tego nie doczekam -  czytam czytam 

i tak sobie myślę że troszkę przegadany - bo biblia już o tym mówiła.

No ale to tylko ja więc się nie przejmuj.

                                                                                                            Uśmiechu życzę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem, przegadany. Ale który temat nie jest? Gdyby tak na to patrzeć, to nie byłoby o czym pisać, bo, dla przykładu, o miłości są miliony wierszy, o przyrodzie, śmierci, życiu również. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Bezwględna ta Ziemia @evicca, ale udręczona rzeczywiście, tyle, że ludzie na niej udręczeni, może dlatego tak też, jak i ona bezwzględni. Kosmos to walka. Dobry wers:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawe, czy po śmierci:

 

coś się czuje? To mnie zawsze fascynowało. Przeciez jakaś energia po nas pozostanie, czy to intelekt - energia myśli?  

 

Justyna. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja wierzę,  że nie odchodzimy definitywnie,  że kiedy umiera ciało,  zostaje dusza.  I uważam,  że w obecnych czasach to ludzie bardziej doświadczają Ziemię,  niż ona nas. Wiadomo,  że kataklizmy były zawsze,  ale teraz jest ich chyba więcej.  Pozdrawiam i dziękuję za komentarz. 

Edytowane przez evicca (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

evicco, nie, nie jest ich więcej. Jest tyle samo. 

 

Może zacytuję tu Sienkiewicza, np. 

 

Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.

 

"Ogniem i mieczem"

 

A Armagedon to koniec świata przepowiedziany w Apokalipsie - "Biblia", sa tam słowa:

 

Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście byli poddani próbie, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni...

 

Pozdrawiam, dziękuję za odpowiedź. Justyna. 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wyjaśnię tylko,  że tytułując mój wiersz nie miałam na myśli biblijnego końca świata. Chodzi tu o sens przyrodniczy,  totalną zagładę ludzkości, spowodowaną kataklizmami.  W wierszu nie ma odniesienia do Boga. Pozdrawiam.  

Edytowane przez evicca (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trudno jest wierzyć w nieznane.  Nikt, kto umarł nie wróci,  żeby nam powiedzieć,  że istnieje nadal i jak to jest.  Ale ja jestem osobą wierzącą i skoro wierzę w Boga,  to także w życie po śmierci.  Pozdrawiam jeszcze raz i dziękuję za Twoje ciekawe przemyślenia.  

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dorzucę jeszcze od siebie, że tego fragmentu nie należy się bać,

bowiem liczba 10 w Apokalipsie oznacza coś skończonego, byłoby gorzej, gdyby to było 7

(tak wiem, że siedem to mniej niż 10, jednakże 7 oznacza coś nieprzebranego

i to może być zarówno nieprzebrane szczęście jak i nieprzebrane nieszczęście).

Ale to taka dygresja :)

 

Co do wiersza - dla mnie trochę zbyt moralizatorski, fajnie że zwracasz uwagę na wpływ człowieka na otaczający go świat i propagujesz szacunek do natury, ale dla mnie to wszystko jest zbyt bezpośrednie i jednokierunkowe.

 

Osobiście uważam, że człowiek jest też częścią przyrody i przynajmniej część przedstawicieli naszego gatunku mając tę świadomość usiłuje przyrodę chronić i jej nie szkodzić, inna kwestia czy działania mające na celu ww. są skuteczne i właściwe. Należy jednak zauważyć samą ich szczytną intencję.

 

Podobnie jak Justynie, nie bardzo mi odpowiada przestawienie przyrody jako mściwej istoty,

która odetchnie, gdy ludzie przestaną istnieć. Przyroda w wielu sytuacjach potrafi sobie radzić,

człowiek może nie jest jej "do szczęścia potrzebny", gdyż sobie radziła kiedyś bez niego, ale to nie znaczy,

że musi go unicestwić, aby przetrwać. A przynajmniej ja chcę w to wierzyć.

 

Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dziękuję za komentarz.  Jednak przypominam,  że to tylko wiersz. A w wierszu mogę nadać przyrodzie cechy ludzkie,  mogę użyć przenośni czy ożywienia.  I nie oznacza to też,  że takie mam poglądy. Nie uważam,  że przyroda jest mściwa,  ale bez wątpienia uważam,  że jest udręczona naszą działalnością i boję się,  czym to się kiedyś skończy.    Pozdrawiam.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To jednak mówi, co innego.    

 

To "aż" wiersz, evicco. 

 

Mam nadzieję, ze wybaczysz mi, iż wtrąciłam swoje zdanie w rozmowę między Toba , a Deonix_. 

 

A czytelnik ma prawo odczytać go tak, jak go rozumie. Nigdy nie mozemy być pewni, jak odbiorca odczyta tekst przez nas napisany i jakie wniski wyciągnie.    

 

Pozdrawiam @evicca     J. 

Opublikowano

Droga koleżanko, temat rzeczywiście jak wyrocznia, czy przepowiednia, ale to dobrze, trzeba na takie tematy pisać. Chciałam jednak zwrócić uwagę na stronę techniczną wiersza. Masz tam wersy 6,7,8,9 sylabowe i średniówka też skacze. Gdybyś te mankamenty usunęła, wiersz zyskałby na jakości. Lubię jak jest w 99% równo. Tyle moich uwag, ale nie miej mi tego złe, sama się tutaj uczyłam utrzymywania rytmu i ustalania średniówki. Chętnie korzystałam (i nadal korzystam) z dobrych rad.

Pozdrawiam serdecznie:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gdy przyjdzie/ dzień zagłady, 3/4

ukarze/ziemia ludzi,                 3/4

zaleje/ miasta powódź,           3/4

wulkany / też obudzi.              3/4

 

Tutaj masz propozycję pierwszej zwrotki, możesz tak poprowadzić do końca. Oczywiście jak chcesz, to Twój wiersz.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems bardzo Ci dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @Migrena To świetna wiwisekcja polskiego doświadczenia urzędowego, podniesiona do rangi egzystencjalnego horroru, podróż do miejsca, gdzie prawa fizyki ustępują miejsca prawom "okienka", a czas płynie w zupełnie innym wymiarze. Poczta staje się tu kulinarnym koszmarem, w którym gotuje się „cały XX wiek” z dodatkiem PRL-u. Tu czas się nie tylko się zatrzymał, ale sfermentował. Urzędniczka na poczcie to strażniczka tajemnej wiedzy, która „trawi regulamin z dumą dynastii”. Jej władza jest absolutna, a system, na który się powołuje, jest bóstwem kapryśnym i okrutnym. Klient jest bezsilny w starciu z systemem kolejkowym. Moment wręczenia ziemniaków zamiast książki to czysty to majstersztyk absurdu. Dialog z kasjerką – "A może to książka zamówiła pana (...). A ziemniaki… cóż. One przyszły, bo mogły"- to zdanie to kwintesencja urzędniczej logiki – niepodważalnej, choć całkowicie bezsensownej. W sumie to poczta jest tu metaforą świata, w którym zasady są niejasne, przeszłość (Gomułka, PRL) wciąż trzyma nas za nogawkę.   Bardzo dziękuję Ci za ten wiersz, nieźle się uśmiałam. Jest wyśmienity ! Idealnie oddaje to, co usłyszałam, gdy składałam reklamacje za niedostarczenie mi przesyłek.   Do: Głównego Inspektora ds. Czasoprzestrzeni i Przesyłek Niechcianych . Dotyczy: Niezgodności towaru z marzeniami (Przesyłka nr: "Zapotrzebowanie Egzystencjalne") Treść: Niniejszym zgłaszam sprzeciw wobec otrzymanej "Korekty Losu". Zamawiałem słowo pisane, a otrzymałem półtora kilograma surowej rzeczywistości w postaci bulw. Ziemniaki patrzą na mnie wymownie, ale nie da się ich czytać.  
    • @Robert Witold Gorzkowski   dzięki Robert:)   z tym obrusem.....głupio mi....chętnie przyjadę i wypiorę:))))   pozdrawiam!!!!!      
    • @iwonaroma   Iwonko.   za Wiolą powtórzę - świetny!!!!!   pozdrawiam:)    
    • @Berenika97   piękne pragnienie!!!!!   za osobistym, łatwo dostępnym i kojącym rezerwuarem wewnętrznego spokoju, który ma służyć jako tarcza lub wsparcie w konfrontacji z hałasem i chaosem życia.   o tym jest ten miękki, puszysty wiersz Bereniki.     piękno marzeń zaklęte w cudownych wersach.   Nika.   ja z pełnym szacunkiem...... pozdrawiam:)))))      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...