Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dzisiaj o świcie zbłękitniała moja jucha,
a broda zaplotła się w loki, jak u mędrców.

Zauważyłem, że ci ze wschodu są jacyś dziwni, nieokrzesani.

 

U kosmetyczki odkrywam kolejne pokłady carskiej świadomości.
Nie szukam winnych prawd,
układam na stosie złote orzechy kredytu,
w wolnej przestrzeni upycham napiwki
i w zamian za to, jakby za karę,
targuję się od pięć groszy za jajko
z koszyka wyłożonego liściem winorośli.

 

Błękit pokrywa kolejno ściany, okna
 i podłogę mojego mieszkania.
Tylko w lustrze odbija się 
jeszcze przezroczysty

odcień lodu.

Edytowane przez Jemall (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

chód z wiersza bije, jak ten duch carycy Katarzyny na jednej z komisji i "ukadajom się te zote orzechy kredytu" w jednom, spojnom caość, ącznie z tom brodom zaplotom, zaplotniętom. Niedobrze, oj niedobrze, a wiersz dobrze bardzo dobrze, z takom wyrazistom bękitnom acz transparentnom powokom.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...