Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żule

 

z piwkiem na ławce

 

czasami bliżej są jasności, prawdy

niż zabiegani księża, którzy 

zbyt rzadko uśmiechają się

do kobiet

 

i nie śpiewają na spontanie

 

 

" Siedem dziewcząt z Albatrosu,  tyś jedyna! "

Opublikowano

Noo, im bliżej ziemi, tym bliżej prawdy;) i im bliżej ludzi. Oczywiście, jak to zawsze, stron jest wiele. I potrzebna równowaga. Alkohol czasem jakoś tak oświeca, otwiera zamknięte za dnia drzwiczki, ale w nadmiarze i ciągłym upojeniu też nie ma co upatrywać słuszności i traktowania tego jako obcowania z prawdą;) tylko co jest prawdą;)? I gdzie granica?

 

Wiersz taki niby z przymrużeniem oka, niby wesoły, ale tak naprawdę mówi o głębszych zależnościach. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem wielkim fanem Pani twórczości i raz kolejny zostałem niezwykle pozytywnie zaskoczony :)

 

A co do cytatu, może mam jakieś błędne skojarzenia. Jednak pamiętam jak starsi znajomi wielokrotnie nabijali się z przytoczonego przez Panią cytatu, to samo spotkałem kilkakrotnie w sieci. Kiedyś pytałem o to taty i powiedział, że nie pamięta całej piosenki, ale z pewnością nie chodzi o początek utworu tylko błąd w tekście w innym miejscu oraz akcent wykonawcy. Ja nie widzę, by była jakaś liryczna wpadka (słowo "piosnka" mimo, że jest archaizmem, w poezji jest spotykane do dnia dzisiejszego), a wokal Pana Laskowskiego jest bardzo dobry (chociaż muzycznie piosenka jest dla mnie średnia). Wie ktoś może co ludzie widzieli zabawnego w tej balladzie czy po prostu poznałem dziwnych ludzi?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A z tym alkoholem to jest różnie. Nie jestem pewny czy to mutacja genetyczna, ale chyba tak. Są organizmy, które wydalają nadmiar toksyn bez uszkodzeń fizycznych i mogą przyjmować przez wiele lat alkohol i narkotyki w ilościach, które zniszczyłyby innych ludzi w ciągu paru miesięcy. Nie chcę rzucać pomówień, szczególnie w stosunku do światowych gwiazd rocka, ale wydaję mi się, że lekarze udowodnili to w przypadku Micka Jaggera i Ozzy'ego Osbourne'a. Nie mam czasu zweryfikować tych informacji, ale sam fakt, że Ci goście wciąż występują chyba jest dobrym dowodem :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zgoda w 100% z ta równowagą. Tischner, Twardowski - to osoby były (są?) bardzo kochające, a wielu (wielu) pijaczków kocha tylko siebie, albo nawet i nikogo. To się dzieje zawsze indywidualnie, kto zacz i co. Byle tylko nie uznawać, że zawsze pijak jest zły i głupi a ksiądz dobry i mądry. To jaką się drogę wybiera, nie daje gwarancji, że się dojdzie :) 

Co do alkoholu, to uważam, że tak jak ze wszystkim - trzeba rozpoznać w danej chwili - co jest nam potrzebne, a co nie. Czasem alkohol jest nam potrzebny,  a czasem nie. W jakich ilościach? To też sprawa indywidualna :) Nie zgadzam się też z określeniem osoby - alkoholik - tak jak zresztą z każdą łatką przyczepianą raz na zawsze. Człowiek je też codziennie - i jakoś tu się uzależnienia nie widzi, a przecież jest ono ewidentne :) Człowiek generalnie jest osobą uzależnioną (choćby od fizjologii) i wszystkie opowieści o wolności człowieka można między bajki włożyć.

Dzięki za kmnt i zdrówka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak beto, generalizowanie jest okropne (zdecydowanie nie każdy żul medytuje ;)), choć często je stosuję :( ale tak troszkę dla prowokacji ;) i przemyśleń.

Dzięki za głos, zdrówka 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zapewne wiele 'dzieł' by nie powstało, gdyby nie używki;) Myślę, że każdy organizm jest różny, czy to są mutacje - a może i tak;)

no, z tym jedzeniem, to ogólnie jest nam raczej potrzebne do życia, aczkolwiek jego ilość może być tu polem do spekulacji. 

Etykietki zawsze są krzywdzące i często wykrzywiające prawdziwe oblicze osoby. A generalizowanie nigdy nie oddaje 100% prawdy. Ale ciężko się go pozbyć. A znam takich, co wiele 'grup' traktują 0-1, co mnie wścieka. Miłego dnia:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki za uznanie :) 

No cóż, piosenka była obciachowa, ale wszelkiej maści żule (oraz inni stale bądź czasowo nawaleni :)) uwielbiali ja śpiewać, zwłaszcza, by zarwać jakąś żulową panienkę ;)

Co do twórczości Laskowskiego mam mieszane uczucia (delikatnie rzecz ujmując ;)) ale to wszystko kwestia wyczucia i interpretacji, bo Rodowiczka "Kolorowe jarmarki" zaśpiewała z klasą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...