Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łapacz snów


Koziorowska

Rekomendowane odpowiedzi

ŁAPACZ SNÓW

 


Trzask tłuczonej wody.
Obce kroki na stromych schodach
mojego nagiego sumienia.

 

Czy to Ty? Dobrze trafiłam?
A może marzenie, które nigdy nie nastanie?
Wystraszone myśli czmychnęły
we wszystkie strony – próbujesz je osaczyć,
ale wyrywają Ci się dzielnie
z donośnym szeptem
i zgrzytliwym pluskiem.

 

Ach, w głowie tak ciasno!
Straciłam władzę nad zamętem bezimiennych uczuć,
który niezmiennie się kotłuje
w czterech ścianach czaszki.

 

Jak ułaskawić uczucia, których nikt nie pożąda?
Jakiego imienia używać,
aby pozostać niezapomnianym?

 

Mój aniele, jesteś tak uspokajająco niedaleki –
lecz jednocześnie odległy
wzorem nieboskłonu, jakiego nie ujarzmi nigdy
ludzka ręka; do którego nie dotrze
wyszeptana naprędce modlitwa.

 

Boże, dzisiejszej nocy to Ty klękasz
u naszego łóżka – nie przegapisz okazji,
aby przyjrzeć się dokładniej czyimś snom.

 

Z Twego boskiego gardła wyrywają się słowa
niczym ostrza, równocześnie tak pokorne
i nieutulone – godzą w sedno naszych serc.
Za Tobą, Panie, podąża noc – noc, którą zarzucasz nam
na głowy, by powstrzymać przed grzechem.

 

Zbawco, tym razem Ci się to nie uda –
znajdziemy lepsze miejsce
dla naszych snów.
Oddal się, póki nie straciłeś resztki honoru
i rozsądku. Zostaw nas samych,
zabłąkanych w rozrzuconej pościeli,
zakopanych pod ciężarem
płonącej namiętności.
Tym razem nie czekamy na błogosławieństwo.

 

Aniele, całuj mnie
na przekór nocy!
Niech chciwe wargi rzucą się na siebie
niczym zgłodniałe drapieżniki.
Pokaż mi, jak powinien wyglądać
ostateczny, jedyny sen,
z którego nie ma odwrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy   Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytałeś - dzięki -                                                                    Pzdr. Witam - dziękuje za ten uśmiech -                                                                      Pzdr.
    • niepoliczalne są zdrady przypalone cygarem   w oparach whiskey i samowaru prowadzili nas czwórkami ( jak opowiada starsza pani ) tak jakby na potwierdzenie że w szaleństwie jest metoda   kule wyplułam razem z zębami po czym trupi konwejer i poczułam się częścią biblii narodziny mitu jedni uciekają kanałem a pozostali w piwnicy jedzą wapno ze ściany dość mam dość ofiarnych ołtarzy i pomników niby bohaterów   łubianka łubianka ciernistą drogą do piachu lub na duszę kajdanki  wyrok w zawieszeniu   przy akompaniamencie skowronków budzi mnie plusk w nurt rzeki spokojny          
    • na straży miraży  na boku kłopoty  w awangardzie  pochodu czele  zawsze spotkasz  wielkie idee a co jeśli na drzewie  będziesz w niebie  w kosmosie  miedzy lawendy  kroczysz spięty  I zjawia się ona  ochota i złość  cos głowę rozrywa  I ciało napina  I myślisz co zrobić  zaczynasz  projekty... I koniec umierasz  bogaty  śmietanką towarzyska   jak chomik nadęty   a było tak dobrze  w piwnicy  ale zjawili się  wiary strażnicy  I czort  odwagi życzę  jutrzenki  junacy  niech jak gwiazda poranna  poeta spada  na ziemię  na pysk  coś za coś niech lucyfer  nas oświeca  do krzyża przybity żyć jest źle niedoskonale  rozumieniem  te chwilę gdy irlandzki  katolik bierze  mnie za masona  ziemia lepsza  okrągła  zabawa jest  można lecieć  w kulki lub balonem  guma do żucia  nadaje się  do organizmu  odtrucia  od pychy  wydumania  I mizeriij  sezonu ogórkowego       
    • Świt niebo uwalnia spod wygasłych ognisk Porusza kierat w pustych objęciach  Wskrzesza ruch lecz mimo woli Wspomnienie rysuje coś na kształt serca   Pomiędzy oddechem a ścianą powietrza  W drobnych gestach przelotnych rozmowach Wciąż szukając w nich dla miejsca Dziś głośniej słucham rock and roll'a   Z inspiracją filmem Destrukcja
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...