Pierwszy dzień listopada
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Pan Ropuch 3 244
zagrałem pierwsze skrzypce we śnie
śniłem tak jak chciałem gdy podswiadomosc
narzucała niechciane scenariusze - na żywo to zmieniałemgdy zapragnąłem latac latałem
gdy zapragnąłem być nieśmiertelny taki też się stałem
kochany wspaniały ach jakże boski
istna idylla już widzisz ten świat beztroskipo przebudzeniu
żal we mnie gora
znów mizerny
stąpam przeciętnie
brak zachwytów
I ta kompletna nudaszybko zatęskniłem za kolejnym reżyserowanym śnieniem
z pragnieniem nie budzenia się z niego wcale
lecz historia i tym razem zatoczyła tragiczne koło - zmarkotniałem
za trzecim razem przestałem śnić już wcale
spadałem w otchłań albo w niej tkwilem
ciężko opisać w jak beznadziejnym impasie byłemnazajutrz już było zdecydowanie lepiej
szybko zabrałem się do dzialania
zanotowałem o wiele intensywniejszy smak
choćby śniadania ludzie też dopisywali
mówili dzieńdobry albo się uśmiechali***
w końcu zacząłem śnić
najprawdziwsze koszmary
I chyba już nic nie zastapi
tej ulgi tuż po przebudzeniu - kochani
0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 25 odpowiedzi
- 603 wyświetleń
-
- 25 odpowiedzi
- 405 wyświetleń
-
- 21 odpowiedzi
- 602 wyświetleń
-
- 21 odpowiedzi
- 488 wyświetleń
-
- 19 odpowiedzi
- 542 wyświetleń
-
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się