Otucha

[tomass77]

Platynowe szyny

Sponiewierane dźwiganiem

Seledynowych tramwajów

 

Zamykają drzwi

Przed nieproszonymi gośćmi

 

Wożą falujące łany

Siwego zboża

 

Na odległe zbocza

 

Podaj rękę

Podaj nadłamaną gałąź

Przedłuż zawieszony-dzień

Edytowane 29 Października 2018 przez tomass77 (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Choć niezupełnie rozumiem przesłanie, oczarował mnie ten wiersz. Jego obrazy są nie tylko piękne, ale tez intensywne, żywe, ruchliwe... Ostatni wers jednak odstaje od tego wrażenia, brzmi rzeczowo i intelektualnie i pomimo tego jest dla mnie niezrozumiały. Może warto by było go jeszcze dopracować i przez to może rozjaśnić nieco też całą wypowiedź wiersza? Pozdrawiam :)

[tomass77]

Dziękuję Duszko. Tak, ma kontrastować. Może uda mi się zmienić by był bardziej jasny, lecz ciężka to robota bo raz włożona myśl w daną konstrukcję może rozbić wiersz. Pozdrawiam. 

[Jemall]

Witaj

Choć mam wrażenie, że czytam ze zrozumieniem, to tekst jest dość hermetyczny. Słowa - klucze  mogą być mało przejrzyste. 

Pomimo to dobrze napisany.

Życzę powodzenia i pozbycia się nieproszonych :)